Lokomotiw i Marsylia odpadają, PSG liderem grupy - środa w Lidze Mistrzów
PSG w przerwanym we wtorek spotkaniu wygrało aż 5:1 z tureckim Basaksehirem, dzięki czemu na finiszu zmagań grupowych zajęli fotel lidera. Duńskie Midtjylland na otarcie łez wyrwało punkt Liverpoolowi. Marsylia odpadła, Lokomotiv Moskwa z Polakami w składzie również może skupić się już na lidze. Zapraszamy do podsumowania pozostałych starć kolejki wieńczącej fazę grupową.
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
🤩 2020/21 round of 16 confirmed!
— UEFA Champions League (@ChampionsLeague) December 9, 2020
🏆 Favourites?#UCL pic.twitter.com/bV1t3dKedY
Midtjylland 1:1 Liverpool (Scholz 77' - Salah 1')
Duńczycy grali o honor, a Liverpool nie grał już w zasadzie nic. Mimo to podopiecznym Juergena Kloppa wystarczyła zaledwie minuta do wyjścia na prowadzenie, a futbolówkę do siatki skierował Mohamed Salah. Warto też wspomnieć, że dziś po raz pierwszy w karierze z opaską kapitana na ramieniu wystąpił Trent Alexander-Arnold. Midtjylland raz było bliskie wyrównania, ale piłkę z linii bramkowej wybił Fabinho. W drugiej odsłonie arbiter podyktował rzut karny po faulu Kellehera, a prezent na bramkę dającą wyrównanie zamienił Alexander Scholz. Midtjylland w 77. minucie nawet wyszło na prowadzenie, jednak po analizie systemu VAR trafienie nie zostało uznane.
Sędziowie przy stanowisku wideoweryfikacji nie mogli narzekać na nudę. Przed końcem regulaminowego czasu gry Takumi Minamino niby skierował futbolówkę do siatki, tyle że znów cala sytuacja musiała przejść przez pomieszczenie, w którym znajdowało się kilka monitorów przedstawiających każde możliwe ujęcie kamer na stadionie w Danii. W tym przypadku zaważyło zagranie ręką Mane tuż przed strzałem Minamino. Przez te wszystkie VAR-y obejrzeliśmy nie dwie, trzy, nawet cztery minuty więcej, a osiem.
Proud night for Trent Alexander-Arnold as he captains his boyhood club for the first time. It won't be the last. #LFC
— James Pearce (@JamesPearceLFC) December 9, 2020
PSG 5:1 Basaksehir (Neymar 21' 38' 50', Mbappe 42'K 62' - Topal 57')
Cały Internet żył wczorajszymi wydarzeniami w trakcie starcia Paryżan z tureckim Basaksehirem, które ostatecznie w 14. minucie zostało przerwane. Rzekomo gracze mieli wrócić na boisko w drugiej odsłonie, jednak goście nie chcieli się zgodzić na to, by rozpoczynający całą aferę sędzia techniczny miał jakikolwiek udział w prowadzeniu rywalizacji na Parc des Princes. Głównym arbitrem w dogrywanym od 14. minuty Danny Makkelie, a do pomocy Holendrowi przydzielono Bartosza Frankowskiego i Marcina Bońka. PSG potrzebowało dwudziestu jeden minut do pierwszego gola, a tak w sumie to siedmiu. Neymar pierw założył "rybkę" jednemu z zawodników Basaksehiru, a po chwili przymierzył wewnętrzną częścią stopy na dalszy słupek.
Nieco później Brazylijczyk podwyższył na 2:0. Dosłownie po chwili padł gol na 3:0, którego zdobył Mitchel Bakker. Tutaj doszło do małej kombinacji zdarzeń. Arbiter nasłuchiwał sygnału z wozu VAR o potencjalnym spalonym, dzięki któremu bramka nie została uznana, tyle że wtedy trzeba było jeszcze sprawdzić, czy chwilę wcześniej faulowany nie był przypadkiem Neymar. Okazało się, że był, i to przez bramkarza, więc futbolówkę na jedenastym metrze ustawił sobie Mbappe, po czym dał trzecie trafienie PSG. Neymarowi było oczywiście mało, dlatego w 50. minucie w końcu skompletował hat-tricka. Na pocieszenie bramkę dla Basaksehiru zdobył Topal, ale zaraz Paryżanie po raz piąty pokonali golkipera gości, tym razem za sprawą Mbappe. Sprawy w grupie H rozwiązane, pierwsze miejsce zajmuje PSG.
📊 Neymar jest pierwszym piłkarzem w historii Ligi Mistrzów, który zdobył 20 bramek w tych rozgrywkach dla dwóch różnych klubów (Barcelona i PSG). [OPTA] #UCL
— Daniel (@_BarcaInfo) December 9, 2020
Manchester City 3:0 Olympique Marsylia (Torres 48', Aguero 77', Sterling 90')
Pep Guardiola ze swoją świtą nie musieli już nic, mogli co najwyżej zabrać szansę na Ligę Europy chłopakom z Marsylii. W 30. minucie Payet trafił do siatki, niestety w momencie podania był na dwumetrowym spalonym. Do przerwy bliżej trzeciej lokaty byli podopieczni Andre Villasa-Boasa, ponieważ oni remisowali bezbramkowo z "Obywatelami", a Olympiakos przegrywał wówczas 1:0 z FC Porto. Sprawy na dobre skomplikowały się kilka minut po wznowieniu gry, kiedy wynik meczu otworzył Ferran Torres. Trafienie Hiszpana zostało odnotowane jako tysięczny gol Manchesteru City na Etihad Stadium w 445 meczu rozegranym na tym obiekcie. Widać niepisane im sukcesy w tegorocznej edycji Ligi Mistrzów, może w kolejnym wydaniu uda się powalczyć o coś więcej. Jeśli jeszcze w pewnym momencie liczyli na remis, to Sergio Aguero w 77. minucie pozbawił Marsylczyków złudzeń, jednak ostatnie słowo należało do Raheema Sterlinga.
🏟️ Ferran Torres has scored the 1,000th goal for @ManCity at Etihad Stadium, in their 445th game in all competitions since moving to the ground
— Sky Sports Statto (@SkySportsStatto) December 9, 2020
🔵 Trevor Sinclair scored their first competitive goal at the stadium, against The New Saints in the UEFA Cup in August 2003 #UCL pic.twitter.com/bSKKt2gqFY
Olympiakos 0:2 FC Porto (Otavio 10'K, Uribe 77')
Grecy musieli liczyć na to, że Olympique Marsylia przegra z Manchesterem City, ponieważ wtedy przypieczętowaliby swój awans do fazy pucharowej Ligi Europy. Najbezpieczniej byłoby jednak wygrać z FC Porto, żeby w razie nagłego przebłysku formy Francuzów nie pozostać z niczym na nowy rok. Zaczęło się jednak nie tak jak chcieli, bo już w 10. minucie meczu podopieczni Sergio Conceicao wyszli na prowadzenie po wykorzystaniu jedenastki przez Otavio. Fart Greków polegał na tym, że Olympique Marsylia przegrywała 0:2 z Manchesterem City, więc mogli być spokojni o dalszą przygodę w europejskich pucharach. Co prawda w tych mniej prestiżowych, ale jednak.
Real wychodzi z dziesięcioma punktami, drży o awans do ostatniej chwili, jego rywale w 1/8? Porto, Atalanta, Lazio, RB Lipsk
— Jakub Kręcidło (@J_Krecidlo) December 9, 2020
Barça wychodzi z piętnastoma punktami, awans ma od czwartej kolejki, frajerzy się z Juve, jej rywale? Bayern, City, Liverpool, Chelsea, Borussia i PSG.
Bayern 2:0 Lokomotiw (Sule 63', Choupo Moting 80')
Bayern bez Roberta Lewandowskiego, Lokomotiw Moskwa bez zarażonego koronawirusem Grzegorza Krychowiaka, na Allianz Arenie mogliśmy podziwiać tylko Macieja Rybusa. Rosyjska nadal mogła zająć trzeciego miejsce, ale warunkiem było zwycięstwo z Bayernem i przegrana Red Bulla Salzburg z Atletico Madryt. Dłużej przy futbolówce utrzymywali się gospodarze, którym udało się wykreować kilka sytuacji bramkowych, jednak w pierwszych czterdziestu pięciu minutach nie byli w stanie zamienić ich na bramki. Pierwszego gola zobaczyliśmy w 63. minucie. Wówczas na głowę Niklasa Sule z rzutu rożnego celnie dośrodkował Diego Costa. Szanse Loko na sukces zostały w tym momencie pogrzebane. W Salzburgu, przynajmniej po części, bo zapewne liczyli na coś więcej, mogli już otwierać szampany za zajęcie trzeciego miejsca w fazie grupowej. Jeszcze w 80. minucie na 2:0 Rosjan dobił Choupo-Moting i takim rezultatem zakończyła się rywalizacja Bayernu Monachium z Lokomotiwem Moskwa.
Winning end to a 𝒘𝒊𝒏𝒏𝒊𝒏𝒈 year ⭐ #FCBFCLM #MiaSanMia #UCL pic.twitter.com/KUjjqBo2gt
— FC Bayern English (@FCBayernEN) December 9, 2020