Liga Mistrzów przejdzie REWOLUCJĘ. Zagra WIĘCEJ drużyn
Trwające rozgrywki Ligi Mistrzów wkroczyły w decydującą fazę. W grze o miano najlepszej drużyny w Europie pozostało już zaledwie osiem zespołów. Tymczasem wiele wskazuje na to, iż forma, w jakiej Liga Mistrzów jest rozgrywana obecnie, lada moment przejdzie do historii. Jak zapowiedział prezydent UEFA, Aleksander Čeferin, najbardziej prestiżowe rozgrywki Starego Kontynentu zostaną poddane potężnej rewolucji.
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Bieżące rozgrywki Ligi Mistrzów są niezwykłe, jeśli weźmiemy pod uwagę kandydatów do końcowego triumfu. W niewielkim gronie szczęśliwców brakuje bowiem dwóch faworytów. Piłkarze Juventusu oraz Barcelony zakończyli swą batalię już na 1/8 finału. W walce o miano najlepszej drużyny Starego Kontynentu pozostały m.in. Bayern Monachium, Real Madryt, Manchester City czy FC Porto, które niespełna trzy tygodnie temu dostąpiło ogromnej niespodzianki, eliminując po dogrywce Starą Damę.
W środę UEFA oficjalnie ogłosi gruntowne zmiany w rozgrywkach Ligi Mistrzów. 36 uczestników, bez fazy grupowej, wprowadzony "system szwajcarski" (5 meczów u siebie, 5 na wyjeździe). [za The Athletic]
— Maciek Łanczkowski (@mlanczkowski) March 26, 2021
Śpieszmy się kochać Ligę Mistrzów. Tak szybko odejdzie...
Wiele wskazuje jednak na to, iż format, w jakim obecnie jest rozgrywana Liga Mistrzów, lada moment odejdzie w zapomnienie. Już we środę ma zostać ogłoszony nowy projekt, który kompletnie zrewolucjonizuje największe rozgrywki w Europie. Co się zmieni?
Główną, ale przede wszystkim najpoważniejszą zmianą będzie przejście na system szwajcarski i ostateczna rezygnacja z podziału zespołów na grupy. Tym samym kosmetycznej modyfikacji zostanie poddana liczba drużyn biorąca udział w rozgrywkach. Od sezonu 2024/25 w Lidze Mistrzów ma zagrać 36, a nie jak miało to miejsce dotychczas 32 zespoły. Wszystkie zostałyby umieszczone w jednej grupie, co zagwarantowałoby jeszcze większą ilość spotkań. Jeśli projekt wejdzie w życie, każdy zespół rozegrałby dziesięć starć – pięć u siebie oraz pięć w roli gościa. Rywalami poszczególnych drużyn będą zaś kluby wyłonione w drodze losowania.
Rezygnacja z podziału na oddzielne grupy będzie również następstwem zmian w kwestii awansu do fazy pucharowej. Od sezonu 2024/25 miejsce w najlepszej szesnastce rozgrywek uzyskałoby osiem najlepszych drużyn, do których dołączą zwycięzcy rundy play-off z miejsc od dziewiątego do dwudziestego czwartego.
Rewolucja Ligi Mistrzów ma doprowadzić do ogromnego skoku jakościowego oraz maksymalizacji zarobków za sam udział w rozgrywkach. Jak się okazuje, miejsce w najbardziej prestiżowych rozgrywkach Starego Kontynentu przypadnie niewielu. Z początkowych założeń wynika, że oprócz 32 drużyn, które zostaną wyłonione na mocy rankingu klubowego, możliwość udziału dostaną cztery zespoły z fazy kwalifikacyjnej. Taki wariant dość mocno komplikowałby udział nieco słabszych klubów, w tym przedstawicieli Ekstraklasy.
Zapowiedziany przez prezydenta UEFA, Aleksandra Čeferina projekt ma zostać ogłoszony w najbliższą środę i wejść w życie wraz z sezonem 2024/25.
Prezydent UEFA - Aleksander Čeferin o nadchodzącej reformie Champions League od sezonu 2024/2025, czyli tak zwanym systemie szwajcarskim pic.twitter.com/lXThg2HAHP
— Kamil Rogólski (@K_Rogolski) March 26, 2021