Real urządza sobie trening w ćwierćfinale Ligi Mistrzów
Trzeba przyznać, że mecz rozegrany pomiędzy Realem Madryt a Liverpoolem miał kilka podtekstów. W końcu w ramach ćwierćfinału Ligi Mistrzów mierzyły się drużyny, które są jednymi z najbardziej utytułowanych w historii Ligi Mistrzów oraz stosunkowo niedawno świętowały końcowy sukces w tych rozgrywkach. Zarówno „Królewscy” oraz „The Reds” liczą na dobre wyniki w trwającej edycji, ale fakty są bezlitosne – tylko jedna drużyna może awansować do kolejnej rundy. Po pierwszym spotkaniu krok w kierunku półfinału dokonali piłkarze Realu Madryt, a to wszystko za sprawą zwycięstwa 3:1.
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Real Madryt: T. Courtois – L. Vázquez, É. Militão, Nacho, F. Mendy – Casemiro, L. Modrić, T. Kroos – M. Asensio (70' F. Valverde), K. Benzema, Vinícius Jr. (85' Rodrygo)
Liverpool: Alisson – T. Alexander-Arnold, N. Phillips, O. Kabak (81' R. Firmino), A. Robertson – Fabinho, G. Wijnaldum, N. Keïta (42' T. Alcantara) – M. Salah, D. Jota (81' X. Shaqiri), S. Mané
Gdy obie drużyny mierzyły się ze sobą po raz ostatni, żyliśmy w zupełnie innych realiach. W 2018 roku drużynom Liverpoolu oraz Realu Madryt przyszło rywalizować o najważniejsze trofeum w klubowym futbolu, po które w Kijowie ostatecznie sięgnął hiszpański klub. Wydaje się, że trzy lata to krótki okres i raczej niewiele zmian mogło zajść w obu klubach. Prawda jest jednak taka, że akurat w świecie futbolu to właściwie wieczność i zobaczymy drużyny w kompletnie innym położeniu. Największe zmiany doświadczymy w formacjach defensywnych, bo Jürgen Klopp oraz Zinedine Zidane wspomnianą formację musieli klecić naprędce.
The last time Real Madrid and Liverpool met was in the 2018 Champions League final. Mohamed Salah left the game after being injured by Sergio Ramos with the game tied.
— B/R Football (@brfootball) April 5, 2021
Real Madrid went on to win. How could the football world have been different if Mo was able to carry on? 🔮 pic.twitter.com/7O3elRbvbh
🗣"This has nothing to do with 2018."
— Football Daily (@footballdaily) April 5, 2021
Liverpool boss Jurgen Klopp says his side will not be thinking about the last time they faced Real Madrid when they lost in the 2018 Champions League final pic.twitter.com/aaCbiwGvJH
No Sergio Ramos, Raphael Varane, Virgil van Dijk, Joel Matip or Joe Gomez in Real Madrid vs Liverpool, you say? 👀 pic.twitter.com/t59oJJ57AN
— Goal (@goal) April 6, 2021
Dodatkowe kłopoty przybyły przede wszystkim francuskiemu trenerowi Realu Madryt. Aktualni mistrzowie Hiszpanii w ciągu dnia poinformowali o tym, że pozytywny wynik testu na koronawirusa uzyskał Raphaël Varane i z tego względu stopera zabraknie w najbliższych meczach Realu. Trzeba przyznać, że przy tej informacji „Zizou” najpewniej bardzo szybko by wyłysiał, o ile oczywiście miałby włosy. W tych okolicznościach Francuzowi pozostanie jedynie uśmiechnąć się i przybić piątkę ze szkoleniowcem „The Reds”, bo dla Kloppa pozycja środkowego obrońcy jest równie wielką bolączką. W miejsce Varane’a do drużyny awaryjnie dokooptowano wychowanka Realu – Victor Chust.
Kolejny problem dla Zinedine’a Zidane’a. Raphaël Varane z koronawirusem. Na Liverpool Real wyjdzie bez trzech z czterech podstawowych obrońców — Varane’a, Daniego Carvajala i Sergio Ramosa. https://t.co/gWNnim54Jp
— Jakub Kręcidło (@J_Krecidlo) April 6, 2021
Poprzedni domowy mecz w Lidze Mistrzów bez Ramosa i Varane'a? Porażka 0-3 z CSKA XDDD
— Kamil Gala ⚡ (@GalsonHM) April 6, 2021
Jeżeli nie dostaniemy dziś i w sobotę wpierniczu to będzie sukces.
OFFICIAL: Víctor Chust has replaced Varane in the squad for tonight's game. #UCL 🇪🇸 pic.twitter.com/6LF9G6PhkV
— Infinite Madrid (@InfiniteMadrid) April 6, 2021
Duże braki w defensywach obu zespołów sprawiały, że wiele osób liczyło na bardzo otwarty mecz. Co prawda w ofensywie również nie jest kolorowo, ale w momencie największej próby piłkarze odpowiedzialni za ataki stają na wysokości zadania. Najbardziej zacierano ręce na pojedynek doświadczenia z młodzieńczą brawurą. Pozycja Karima Benzemy w ekipie „Królewskich” jest niezaprzeczalna i niepodważalna. Do tego stopnia, że francuski napastnik w dniu dzisiejszym założył opaskę kapitańską. Za to Portugalczyk dopiero buduje swoją pozycję w „The Reds”, ale na tym etapie rozgrywek ma lepsze statystyki od Roberto Firmino i żelazne trio ofensywne Salah-Firmino-Mané zostało rozmontowane właśnie za sprawą Joty, bo Klopp posadził Brazylijczyka na ławce.
Phillips-Kabak
— Krzysztof Marciniak (@Marciniak_k) April 6, 2021
Vs
Militao-Nacho
Mało ekskluzywne duety stoperów wystawione na starcie z Benzemą, Asensio, Salahem czy Mane. Kto potrafi lepiej maskować słabość w tym sektorze boiska?
Obie strzelą - tak mi to pachnie.
📍| Karim Benzema will be Real Madrid's captain tonight. #rmalive pic.twitter.com/PsYOYWxpIM
— Madrid Zone (@theMadridZone) April 6, 2021
Jota and Keita starting but Thiago dropped for Wijnaldum...#RMALIV pic.twitter.com/RMzhftV4Nm
— David🇬🇧🇳🇬 (@david_lfc16) April 6, 2021
Od początku byliśmy świadkami w miarę szybkiego tempa, chociaż było ono dyktowane przede wszystkim przez poczynania gospodarzy. Od samego początku kariery trenerskie Zinedine’a Zidane’a praktycznie wszyscy uważni obserwatorzy meczów piłkarskich widzą jedną prawidłowość – ofensywa drużyny prowadzonej przez Francuza opiera się na skrzydłach. Od jakiegoś czasu zauważalna jest jednak diametralna różnica jakości, bo na skrzydłach nie doświadczymy już Cristiano Ronaldo czy Garetha Bale’a. W zamian mamy Vinicíusa Júniora oraz Marco Asensio, aczkolwiek wspomniana dwójka ma jeszcze wiele pracy do tego, aby w choćby najmniejszy sposób nawiązać jakkolwiek do Portugalczyka bądź Walijczyka.
Ten Vinicius taki dzik na co dzień? #RMALIV
— Maciej Łaszkiewicz (@MaciejunioYJB) April 6, 2021
Po pierwszej połowie dostaliśmy jednak sygnał na to, że wspomniany duet jest wystarczający na pokonanie zdziesiątkowanego Liverpoolu. Jako pierwszy na listę strzelców wpisał się młody Brazylijczyk, który od pierwszych minut dążył do strzelenia gola. Ostatecznie dopiął swego, bo bardzo pewnie wykończył pojedynek sam na sam ze swoim rodakiem – Alissonem. Przy akcji bramkowej słowa uznania należą się również Toniemu Kroosowi, bo Niemiec ponownie popisał się fenomenalnym przeglądem pola dzięki któremu dostrzegł Vinicíusa wybiegającego za pleców defensorów „The Reds”. Za to przy drugim gola widzieliśmy ofensywnie nastawionego Trenta Alexandra-Arnolda. Prawy obrońca Liverpoolu od jakiegoś czasu wyznacza trendy nowoczesnego bocznego obrońcy, który włącza się do akcji ofensywnych. Tym razem Alexander-Arnold miał takie parcie na asystę, że nie miał żadnego problemu z tym, aby asystować Marco Asensio.
Vini Boże VIIIIINNNNNIIIIIIIIII!!!!!
— Paulina Rzadek (@paulinarzadek) April 6, 2021
Matko kochana, co za podanie 😍 #RMALIV
— Anna Czytowska (@AnnaCzytowska) April 6, 2021
Serio ten TAA dobry. Nawet nie trzeba kupować by zaczął asystować.
— Wiktor Kowa Zając (@ElKova11) April 6, 2021
Do przerwy można było chwalić Real za dwie rzeczy: wykorzystywanie wszystkich okazji podbramkowych oraz za to, że nie dopuszczali rywali w okolice własnego pola karnego. Duma z takiego przebiegu spotkania dobiegła końca jednak bardzo szybko, bo pierwsza akcja Liverpoolu w drugiej połowie zakończyła się golem kontaktowym autorstwa Mohameda Salaha. Jedyną nadzieją Realu na zachowanie czystego konta była interwencja VAR-u, ale sędziowie siedzący w wozie musieliby nie dostrzec tego, że Lucas Vázquez był najbliżej ustawiony swojej bramki i tym samym łamał linię spalonego. Po tym golu wydawało się, że "The Reds" pójdą za ciosem i zrobią wszystko, by wyrównać w tym meczu. Zapędy gości z Anglii zostały jednak dość szybko zahamowane, bo kolejny cios wyprowadził nieoczywisty bohater dzisiejszego wieczora czyli Vinicíus Júnior. Wraz z trafieniem Brazylijczyka, temperatura tego meczu spadła praktycznie do absolutnego minimum i obie drużyny rozpoczęły cierpliwe oczekiwanie na końcowy gwizdek sędziego.
brawo za trzymanie linii, Lucas
— Michał (@majkel1999) April 6, 2021
Vinicius Jr. vs. Liverpool: pic.twitter.com/xB2gA836Ew
— B/R Football (@brfootball) April 6, 2021
Vinícius and Asensio. Two of the most criticised players in the Real Madrid squad all season. Football, eh?
— Euan McTear (@emctear) April 6, 2021
Cały sezon padali, ból oczu, przekleństwa i wzywanie do dymisji. A potem przychodzi wiosna, Liga Mistrzów i zaczynają grać w ten sposób. Kocham.
— Bartek Radecki (@bonso17) April 6, 2021
Klopp był zdziwiony, że grają na boisku treningowym? No to chyba już nie jest. Real sobie potrenował.
— Mateusz Wojtylak (@Klatus) April 6, 2021