Gwiezdne Wojny: Zemsta Paryżan - wtorek z Ligą Mistrzów
Dziś mamy dzień, w którym ścierają się dwa święta. To piłkarskie w formie półfinału Ligi Mistrzów i miejmy nadzieję wybitnego widowiska oraz to popkulturowe, które dotyczy Gwiezdnych Wojen. Obydwa można zgrabnie połączyć, bo patrząc na składy obu drużyn śmiało można stwierdzić, że na murawie będzie wojna gwiazd, bo stawka jest niebagatelna. Tylko czy wszystkie faktycznie będą świeciły? Kylian Mbappe ostatnio nie do końca pamiętał jak się to robi, a "Obywatele" przypomnieli sobie dopiero w drugiej połowie. Kto tym razem zwycięży? Kto okaże się czyim ojcem?
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Jeśli PSG chce awansować, to jego ojcem musi się przede wszystkim okazać Mauricio Pochettino, bo jego silnej ręki zabrakło w decydującym momencie meczu z City. Paryżanie grali lepszą pierwszą połowę, ale 15 minut przerwy dało znacznie więcej Guardioli, który potrafił swoim zawodnikom nagadać i jeszcze ustawić ich tak, żeby to przyniosło skutek. Argentyńczyk zaś totalnie nie wiedział, co powinien robić, gdy gra zaczęła mu się sypać. Można być więcej niż pewnym, że w nadchodzącym starciu plany obydwu drużyn na pewnym etapie spotkania też wezmą w łeb. Jedne mniej, drugie bardziej, ale niezbędna będzie ich korekcja względem boiskowych wydarzeń. Jeśli Pochettino znów nie będzie potrafił odpowiednio zareagować, jego zespół po prostu odpadnie.
1 - Paris Saint-Germain attempted just one shot in the second half against Manchester City, the fewest they've had in a single half in a UEFA Champions League match since April 2016, also against Man City (one in the first half). Lacklustre. #UCL
— OptaJoe (@OptaJoe) April 28, 2021
Wiadomo, Argentyńczyk może liczyć na przebłysk geniuszu swoich zawodników, w których bez wątpienia moc jest silna. Niestety, pierwszy półfinał dobitnie pokazał, że może być ona też skutecznie stłumiona. Mbappe, który przecież miał sprawiać gigantyczne problemy defensorom City nie oddał nawet strzału na bramkę. Neymar też nie szalał tak, jak w dwumeczu z Bayernem. Ta dwójka musi dziś wejść na swój standardowy poziom, jeśli ma ambicje, by zagrać w tegorocznym finale. Dla Francuza może to być o tyle łatwiejsze, że dzisiejsza arena jest dla niego wyjątkowa. To właśnie na niej 4 lata temu, jeszcze w barwach Monaco, zdobywał swoją pierwszą bramkę w Lidze Mistrzów, zachwycając wówczas wszystkich kibiców, również tych wspierających City. Niby nie ten film, ale jak widać, mały powrót do przeszłości, by się dzisiaj przydał.
🇫🇷 Kylian Mbappé made his first Champions League start against Manchester City in February 2017, and scored his first goal in the competition...@KMbappe | @AS_Monaco_EN | #UCL pic.twitter.com/wVTtCIYIQY
— UEFA Champions League (@ChampionsLeague) April 28, 2021
Guardiola za to ze stoickim spokojem spróbuje to wszystko powstrzymać. Owszem, presja ciąży na nim spora, bowiem w błękitnej części Manchesteru jest gigantyczne ciśnienie na zwyciężenie Ligi Mistrzów, a "Obywatele" tak blisko tego sukcesu nie byli nigdy, ale Hiszpan ma też niezwykle komfortowy wynik, który powinien mu odjąć sporo nerwów. Zwycięstwo w Paryżu pozwoli dziś jego podopiecznym na spokojną grę w dokładnie takim stylu, jaki ich interesuje. "Obywatele" będą przeważali w utrzymywaniu piłki, w myśl zasady, że im dłużej mają ją oni, tym krócej posiada ją przeciwnik. Mało tego, nawet nie muszą z tego wynikać sytuacje, bo wynik ugrany został tydzień temu. Manchester będzie więc kontrolował grę tak, by ewentualnie coś strzelić, ale przede wszystkim nie nadziać się na kontrę.
The Dias test hits different pic.twitter.com/wYaOYEPGmH
— FW ⚡️ (@mcfc_fw) April 28, 2021
Dobrze, czyli nieco głębiej niż zwykle, ustawiona defensywa powinna mu w tym pomóc, tym bardziej, że Guardiola dysponuje chyba najlepszym obecnie środkowym obrońcą na świecie. Eksperci i kibice słusznie zresztą rozpływają się nad formą Rubena Diasa, który w tym sezonie był w stanie ujarzmić Harry'ego Kane'a, Erlinga Haalanda i Mbappe z Neymarem. Jeśli koledzy Portugalczyka wystrzegą się głupich błędów w ustawieniu, on sam z całą resztą sobie poradzi. On jest zresztą też kolejnym testem ojcostwa dla Pochettino. Argentyńczyk musi wymyślić sposób na strzelenie gola pomimo obecności Diasa. Ostatnio udało się to tylko za pomocą stałego fragmentu, ale w ich skuteczność nie można ślepo wierzyć. PSG musi więc mieć plan, jak stwarzać zagrożenie z akcji tak, by Dias nie był w stanie zareagować. To póki co, brnąc dalej w te dzisiejsze porównania do Gwiezdnych Wojen, faktycznie wydaje się być zagadnienie z kategorii science -fiction.