Po drugi triumf w historii - Chelsea przed finałem Ligi Mistrzów
Liga Mistrzów
29-05-2021

Po drugi triumf w historii - Chelsea przed finałem Ligi Mistrzów

-
0
0
+
Udostępnij

Awans Chelsea do finału Ligi Mistrzów można rozpatrywać w kategoriach sporej niespodzianki. Jest to jednak nagroda za odważne decyzje w trakcie sezonu oraz świetną postawę drużyny w fazie pucharowej Champions League. 


Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!

MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi. 


Droga do finału 

Faza grupowa w wykonaniu Chelsea przebiegła bez większych turbulencji. Cztery wygrane mecze oraz dwa remisy dały podopiecznym Franka Lamparda pierwsze miejsce w grupie, przed Sevillą, Krasnodarem oraz Stade Rennais. 

Tuż po losowaniu 1/8 finału Champions League wydawało się, że “The Blues” zakończą udział w obecnej edycji właśnie na tej fazie rozgrywek. Trafienie na Atletico oznaczało bowiem, że Chelsea, mająca spore problemy w Premier League, miała zmierzyć się z zespołem pewnie kroczącym po mistrzostwo Hiszpanii. Na przełomie lutego oraz marca sytuacja w obu klubach diametralnie się zmieniła. Chelsea pod wodzą Thomasa Tuchela zaczęła osiągać świetne wyniki, natomiast klub z Madrytu popadł w poważny kryzys. W efekcie Chelsea wygrała w dwumeczu aż 3:0, a postronni kibice z pewnością na długo zapamiętają piękną bramkę zdobytą przez Oliviera Girouda w pierwszym spotkaniu.

W ćwierćfinałowej rywalizacji Chelsea nie bez problemów uporała się z FC Porto (2:1 w dwumeczu), natomiast w półfinale wyeliminowała Real Madryt. Po korzystnym wyniku w Madrycie (1:1), piłkarze Tuchela nie zamierzali jednak bronić się i liczyć na bezbramkowy remis. Potyczka na Stamford Bridge była jednym z najlepszych występów Chelsea w kończącym się sezonie. Wynik 2:0 nie oddaje rzeczywistej przewagi londyńczyków, którzy byli wyraźnie lepsi od piłkarzy Zinedine’a Zidane’a. 

Historia

Chelsea wystąpiła dotychczas w dwóch finałach Ligi Mistrzów. Pierwszy miał miejsce w 2008 roku w Moskwie. Rywalem londyńczyków na Łużnikach był Manchester United. Piłkarze prowadzeni wówczas przez Avrama Granta po 120 minutach gry remisowali z “Czerwonymi Diabłami” 1:1. W serii rzutów karnych słynne poślizgnięcie Johna Terry’ego pozbawiło Chelsea praktycznie pewnego triumfu. Chwilę później pomylił się Nicolas Anelka, co ostatecznie przypieczętowało wygraną podopiecznych sir Alexa Fergusona. 

Cztery lata później “The Blues” w finałowym boju mierzyli się z Bayernem Monachium. Sytuacja była o tyle trudna, że decydujące starcie odbywało się na Allianz Arenie. W jednym z najbardziej dramatycznych finałów Ligi Mistrzów w XXI wieku, “The Blues” do remisu doprowadzili w samej końcówce dzięki bramce Didiera Drogby. Napastnik z Wybrzeża Kości Słoniowej mógł szybko zostać zepchnięty do roli antybohatera, gdy w dogrywce sprokurował rzut karny. Jedenastkę wykonywaną przez Arjena Robbena obronił jednak Petr Cech. W serii rzutów karnych Chelsea przegrywała od pierwszej kolejki, lecz w wyniku pudeł Ivicy Olicia oraz Bastiana Schweinsteigera stanęła przed historyczną szansą na sięgnięcie po puchar. Pewny strzał Didiera Drogby sprawił, iż właściciel CFC Roman Abramowicz spełnił swoje największe piłkarskie marzenie - jego ukochany zespół stał się najlepszym klubem w Europie!

 

Forma zespołu

Patrząc na ostatnie wyniki, nie jest ona zbyt wysoka. Chelsea przegrała trzy z ostatnich czterech spotkań. Ligowe porażki z Arsenalem (0:1) oraz Aston Villą (1:2) zostały przedzielone przegranym finałem FA Cup z Leicester City (0:1). O ile w starciach z “Kanonierami” oraz “Lisami” widać było pewną bezradność w ofensywnych poczynaniach Chelsea, tak już w ostatnim ligowym meczu na Villa Park szwankowała przede wszystkim skuteczność. “The Blues” stworzyli sobie mnóstwo okazji (zwłaszcza w pierwszej połowie), których nie potrafili jednak wykorzystać. Aston Villa natomiast była do bólu skuteczna, dzięki czemu sięgnęła po trzy punkty. Bardziej od stylu gry kibiców Chelsea może martwić nieporadność w kluczowych meczach naznaczonych sporym ciężarem gatunkowym. Przegrany finał FA Cup oraz de facto finał sezonu Premier League to rezultaty, które muszą spędzać sen z powiek Tuchela. Trzeba jednak pamiętać, że w obu spotkaniach to na Chelsea ciążyła presja związana z rolą faworyta. W finale Champions League londyńczycy będą występować raczej w roli underdoga, co może pozytywnie odbić się na nastawieniu mentalnym drużyny. 

Sytuacja kadrowa

Zawartość tej rubryki to prawdziwy miód na serca fanów “The Blues”. Podczas piątkowej konferencji prasowej Thomas Tuchel poinformował, że wszyscy zawodnicy są gotowi na mecz finałowy. Oznacza to, iż zarówno Edouard Mendy, jak i N’Golo Kante zdążyli wyleczyć urazy i będą mogli wystąpić w starciu z Manchesterem City. Podobnie wygląda sytuacja z Andreasem Christensenem oraz Kaiem Havertzem, którzy w ostatnim czasie zmagali się z drobnymi problemami zdrowotnymi. 

Trener

Sytuacja Chelsea w bieżącym sezonie odmieniła się jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki, odkąd w klubie pojawił się Thomas Tuchel. Niemiecki trener wyciągnął drużynę ze środka tabeli Premier League, doprowadzając ją (nie bez pewnych turbulencji) do czwartego miejsca premiowanego awansem do przyszłorocznych rozgrywek Champions League. Zdecydowanie większym zaskoczeniem in plus była jednak postawa Chelsea w najważniejszych klubowych rozgrywkach w Europie. Niewielu fanów “The Blues” tuż po losowaniu spodziewało się, że londyńczycy są w stanie wyeliminować Atletico. Udało się to jednak bez większych przeszkód, w czym duża zasługa niemieckiego szkoleniowca. 

Tuchel podważył wybory Franka Lamparda na wielu pozycjach. Za kadencji Niemca drugie życie na Stamford Bridge otrzymali m.in. Antonio Rudiger, Andreas Christensen czy też Marcos Alonso. Swoje minuty dostał również zewsząd krytykowany Kepa Arrizabalaga. I choć niepodważalną pozycję między słupkami Chelsea posiada Edouard Mendy, to Hiszpan w meczach, w których dostawał swoje szanse spisywał się raczej bez zarzutu. 

Za kadencji Thomasa Tuchela dużo lepiej prezentują się również rodacy szkoleniowca CFC - Kai Havertz oraz Timo Werner. Oczywiście były napastnik RB Lipsk jest słusznie krytykowany za multum zmarnowanych sytuacji. Nie można jednak zapominać o ogromnej pracowitości Wernera i ogólnym wkładzie w wyniki drużyny. Jeśli tylko odsuniemy na moment na bok kuriozalne statystyki dotyczące niewykorzystanych szans, liczby 25-latka są naprawdę niezłe. 12 bramek i 15 asyst w premierowym sezonie na angielskich boiskach jest wynikiem co najmniej przyzwoitym. 

Londyńczycy pod wodzą Tuchela zmienili system oraz styl gry. Niemiec przeszedł na grę trójką stoperów. Zadaniem drużyny jest jak najdłuższe utrzymywanie się przy piłce i szukanie luk w defensywie rywali. Chelsea potrafi jednak również skutecznie skontrować rywali, o czym przekonał się już m.in. Manchester City. Jedyny gol, jaki padł w rywalizacji obu drużyn w półfinale FA Cup, został zdobyty właśnie po szybkiej kontrze. Widać zatem, że Tuchel potrafi przygotować się pod konkretnego rywala i nie forsuje na siłę jednego schematu gry. We wspomnianym meczu z “Obywatelami” londyńczycy oddali piłkę rywalowi i trzeba przyznać, że drużyna Pepa Guardioli nie miała bladego pojęcia, co z nią zrobić. 

Kluczowy zawodnik

W tej rubryce spokojnie można umieścić Masona Mounta, Edouarda Mendy’ego czy też któregoś ze stoperów. Wydaje się jednak, że kluczowym graczem w sobotnim starciu będzie N’Golo Kante. Francuz w fazie pucharowej Champions League był wręcz nieprawdopodobny. Prawdziwym popisem w jego wykonaniu był mecz z Realem Madryt na Stamford Bridge. Kante był po prostu wszędzie, a o jego kapitalnej dyspozycji najlepiej świadczy udział przy akcji bramkowej na 2:0 

 

 

 

Komentarze0
Musisz być zalogowany aby dodawać komentarze.

Najnowsze

Betclic wprowadza grę bez podatku. Od 11 marca każdy Gracz może wygrać więcej
-
+7
+7
+
Udostępnij
Główne
14-03-2024

Betclic wprowadza grę bez podatku. Od 11 marca każdy Gracz może wygrać więcej

Footrollowa JEDENASTKA WEEKENDU - szalony Haaland, Reus błyszczy na pożegnanie!
-
0
0
+
Udostępnij
Newsy
Dzisiaj

Footrollowa JEDENASTKA WEEKENDU - szalony Haaland, Reus błyszczy na pożegnanie!

SŁOWA Pawła Wszołka po porażce 0-3 z Radomiakiem... xD
-
+12
+12
+
Udostępnij
Grafiki
05-05-2024

SŁOWA Pawła Wszołka po porażce 0-3 z Radomiakiem... xD

ZA TO Kapustka wyleciał z boiska w 5 minucie meczu z Radomiakiem! [VIDEO]
-
+17
+17
+
Udostępnij
Video
05-05-2024

ZA TO Kapustka wyleciał z boiska w 5 minucie meczu z Radomiakiem! [VIDEO]

Piłkarze, który zdobyli NAJWIĘCEJ HATTRICKÓW w Premier League!
-
+14
+14
+
Udostępnij
Grafiki
05-05-2024

Piłkarze, który zdobyli NAJWIĘCEJ HATTRICKÓW w Premier League!

FORMA Leo Messiego w tym sezonie w Interze Miami!
-
+12
+12
+
Udostępnij
Grafiki
05-05-2024

FORMA Leo Messiego w tym sezonie w Interze Miami!

Inter Miami 6-2 New York Red Bulls [VIDEO SKRÓT MECZU]
-
+17
+17
+
Udostępnij
Video
05-05-2024

Inter Miami 6-2 New York Red Bulls [VIDEO SKRÓT MECZU]

MAGICZNA asysta Leo Messiego z New York Red Bulls!!! [VIDEO]
-
+14
+14
+
Udostępnij
Video
05-05-2024

MAGICZNA asysta Leo Messiego z New York Red Bulls!!! [VIDEO]

Suarez STRZELA 3 GOLA, a Messi zalicza 5 (PIĄTĄ!) asystę! 6-1 [VIDEO]
-
+33
+33
+
Udostępnij
Video
05-05-2024

Suarez STRZELA 3 GOLA, a Messi zalicza 5 (PIĄTĄ!) asystę! 6-1 [VIDEO]

NIESAMOWITY GOL Portu na 4-2 z Barceloną!!! [VIDEO]
-
+13
+13
+
Udostępnij
Video
04-05-2024

NIESAMOWITY GOL Portu na 4-2 z Barceloną!!! [VIDEO]