Szansa na puchar w debiutanckim finale - Manchester City przed meczem z Chelsea
Dzisiejszego wieczoru MANCHESTER CITY rozegra swój pierwszy finał LIGI MISTRZÓW, na co sam PEP GUARDIOLA wraz z zespołem pracował od pięciu lat. Czy po pucharze za mistrzostwo Anglii i Carabao Cup w gablocie za ten sezon wyląduje również "uszatka" za CHAMPIONS LEAGUE?
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
.@ManCity opłacił 15 czarterów dla kibiców. W Porto witają ich pracownicy klubu, udzielając informacji i wskazując drogę do busów, które zabierają fanów do Strefy Kibica w centrum. Przy okazji DSLO przyznał, że latają z nimi na każdy europejski mecz. "Detale" 😉 👏👏 #UCLFinal pic.twitter.com/CnteLVkIRC
— Tomasz Flakowski (@tomflakowski) May 29, 2021
Droga MANCHESTERU CITY do pierwszego w historii finału LIGI MISTRZÓW
Pierwszy finał Ligi Mistrzów w historii Manchesteru City stał się faktem dopiero w tym sezonie. Od momentu objęcia "Obywateli" przez Pepa Guardiolę zespół trzy lata z rzędu zatrzymywał się zaledwie na ćwierćfinale tych rozgrywek, a przy pierwszej próbie w sezonie 2016/2017 pod wodzą byłego szkoleniowca Barcelony i Bayernu Monachium odpadł już w 1/8 finału. W bieżącej kampanii fazę grupową przeszli niemalże suchą stopą, notując tylko jeden remis w rewanżowym starciu przeciwko FC Porto. Poza tym drużyna z Manchesteru za każdym razem cieszyła się ze zwycięstw, co zaowocowało pierwszym miejscem w grupie. Później, już w fazie pucharowej, również rywale musieli uznawać ich wyższość. Tak było w starciach Borussią Moenchengladbach (4:0 - dwumecz), później Borussią Dortmund (4:2 - dwumecz), a już na ostatniej prostej po finał Champions League w dwumeczu z PSG (4:1 - dwumecz).
𝑻𝒉𝒊𝒔 is the day.#ThisIsOurCity
— Manchester City (@ManCity) May 29, 2021
⚽️ #UCLFinal
🔷 #ManCity | https://t.co/axa0klD5re pic.twitter.com/Nq11HL67ci
Średni początek sezonu udało się przekuć w mistrzostwo Anglii i Carabao Cup
Na koniec 2020 roku Manchester City znajdował się w Premier League na dalekim ósmym miejscu. Wówczas wydawało się, że o trzecie mistrzostwo Anglii pod wodzą Pepa Guardioli może być ciężko. Kolejne miesiące pokazały jednak, że "Obywatele" nie skupili się wyłącznie na upragnionej, niezdobytej jeszcze przez nich Champions League. Do triumfu ligowego, który został przypieczętowany na trzy kolejki przed zakończeniem zmagań, zespół z Manchesteru po wygranej 1:0 z Tottenhamem na Wembley dołożył jeszcze Carabao Cup.
Poza ostatnim pojedynkiem w Premier League, kiedy ekipa Pepa Guardioli rozbiła Everton aż 5:0, poprzednie trzy kolejki wyglądały co najmniej średnio. Cztery dni po zapewnieniu sobie awansu do finału Ligi Mistrzów odbyła się 35. kolejka ligowa, w której "Obywatele" zmierzyli się właśnie z dzisiejszym rywalem o prym w Europie. Lepsi wówczas okazali się piłkarze Thomasa Tuchela, którzy ograli świeżo koronowanego mistrza Anglii 1:2 na Etihad Stadium. Następnie przyszedł mecz z Newcastle na St. James' Park, który to zakończył się wynikiem 3:4. Potem Manchester City uległ 3:2 Brighton Grahama Pottera i na koniec odbyło się wspomniane powyżej spotkanie z Evertonem.
Do finału Ligi Mistrzów jeszcze kilka godzin, Pep Guardiola razem ze sztabem szkoleniowym na ostatnią chwilę myśli, co by tu przekombinować.
— Football Info (@football_inf0) May 29, 2021
- Może wystawisz Sterlinga? - proponuje asystent Juanma Lillo
Pep Guardiola: pic.twitter.com/hHU75xPXbJ
Sytuacja kadrowa przed starciem z CHELSEA
Wczoraj wszystkie możliwe media informowały o urazie Ilkaya Gundogana, którego doznał na przedmeczowym treningu. Wówczas niemiecki pomocnik schodził z murawy kulejąc, co stawiało pod znakiem zapytania jego ewentualny występ na Estadio do Dragao przeciwko Chelsea. Zanosi się jednak na to, że mimo wszystko najlepszym strzelec Manchesteru City w sezonie 2020/2021 zagra w finale Champions League, ponieważ koniec końców kontuzja nie okazała się zbyt poważna. Poza tym Pep Guardiola nie powinien mieć większych problemów z zestawieniem najsilniejszej jedenastki, gdyż najważniejsi zawodnicy będą do dyspozycji swojego bossa.
Powyżej wspominaliśmy o świetnej formie Ilkaya Gundogana, który przed dzisiejszym starciem w Porto miał na koncie siedemnaście bramek zdobytych we wszystkich rozgrywkach i pięć ostatnich podań do kolegów z drużyny. Całą uwagę widzów może skraść jednak ktoś inny, a mianowicie 21-letni od wczoraj Phil Foden. Młody Anglik w zmaganiach na przełomie 2020/2021 roku imponował swoją grą, czego najlepszym dowodem są również imponujące statystyki wychowanka Manchesteru City. W Premier League, Pucharze Anglii, Carabao Cup i Champions League trafiał do siatki szesnaście razy, do czego dołożył jeszcze dziesięć asyst. Dziesięcioletnią przygodę z "Obywatelami" sukcesem na arenie europejskiej może zwieńczyć Argentyńczyk Sergio Aguero, który od nowych rozgrywek najprawdopodobniej będzie graczem FC Barcelony.
Prawdopodobna jedenastka: Ederson - Walker, Stones, Dias, Zinchenko - Silva, Rodri, Gundogan - Mahrez, Bruyne, Foden
Dzień przed finałem Ligi Mistrzów, 21. urodziny obchodzi Phil Foden.
— Angielskie Espresso (@AngEspresso) May 28, 2021
W jutrzejszym finale życzymy wychowankowi Manchesteru City kolejnego wielkiego meczu w tym sezonie Ligi Mistrzów! pic.twitter.com/yh8Yuntnd3