TO JUŻ DZIŚ! Internet w dzień finału Ligi Mistrzów!

Nadszedł ten dzień, na który wszyscy czekaliśmy przez ostatnie tygodnie. Wreszcie zostanie rozegrany mecz, który zwieńczy nam całe klubowe zmagania w sezonie 2020/2021. Oczywiście chodzi tu o finał Ligi Mistrzów, który podobnie jak 2 lata temu zostanie rozegrany w gronie angielskich klubów. Na stadionie w Porto odbędzie się starcie Manchesteru City z Chelsea, a internet aż huczy przed tym meczem. 

Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!

MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi. 

Zaczynając przegląd internetu, zahaczymy delikatnie o to, co za kilka tygodni będzie interesowało nas najbardziej, czyli naszą reprezentację. Dzisiaj na konferencji prasowej był młody obrońca "biało-czerwonych" i podczas niej został zapytany o to, jaki rezultat dzisiaj przewiduje. Były już defensor Rakowa Częstochowa raczej nikogo nie zaskoczył i stwierdził, że starcie finałowe wygra Manchester City. 

Chyba wszyscy dobrze pamiętamy to, co działo się kilka dni temu w Gdańsku. W finale Ligi Europy mieliśmy do czynienia z istnie szalonym konkursem rzutów karnych, który zakończył się po jedenastu seriach. I właśnie, w dzisiejszym finale również nie możemy wykluczyć takiego scenariusza, w którym będzie konieczność wyłonienia zwycięzcy za pomocą "jedenastek". Swoje umiejętności w tym aspekcie gry na treningu zaprezentował nie kto inny, jak golkiper Manchesteru City, Ederson. 

Skoro już jesteśmy przy drużynie z niebieskiej części Manchesteru, to nie możemy nie poruszyć tematu Pepa Guardioli. Hiszpański szkoleniowiec może dziś zdobyć swoją trzecią Ligę Mistrzów w karierze, a pierwszą od 10 lat. Wtedy Pep wraz z prowadzoną przez siebie Barceloną wygrał z Manchesterem United na Wembley i chyba sam się nie spodziewał, że na kolejny finał będzie musiał czekać tak długo. Gdyby Guardioli udało się wygrać dzisiejszy mecz, dołączyłby do zaszczytnego grona trzykrotnych zwycięzców Ligi Mistrzów. Tymi szkoleniowcami są Bob Painsley, Zinedine Zidane oraz Carlo Ancelotti. 

Jednocześnie warto dodać, że były gracz Barcelony będzie miał dziś na miejscu jednego, dość niespodziewanego kibica. Bowiem jak podało "Mundo Deportivo" w Porto zameldował się Victor Font, czyli jeszcze do niedawna kandydat na prezydenta "Dumy Katalonii". Jak widać, "Cules" trzymają się razem. 

Gdy przejdziemy w kierunku Chelsea, zauważymy przede wszystkim bardzo dużą pompkę na oficjalnym Twitterze klubu ze Stamford Bridge. Tam od kilku godzin pojawiają się różnego rodzaju filmiki, czy to zwyczajne posty zapowiadające dzisiejszą rywalizację. Ciekawym smaczkiem, który się tam pojawił, jest krótkie nagranie dotyczące Masona Mounta. Bowiem dowiadujemy się z niego, że tenże wychowanek "The Blues" kiedyś już zdobył bramkę w meczu finałowym, w którym jego rywalem był Manchester City. Oczywiście było to jeszcze w rozgrywkach młodzieżowych. 

Jednym z głównych aktorów tego widowiska może być senegalski bramkarz drużyny z Londynu. Edouard Mendy przebojem wdarł się do podstawowego składu swojego zespołu i robi niesamowitą furorę. Senegalczyk jeszcze kilka lat temu pobierał zasiłek dla bezrobotnych, czy też szukał pracy w pośredniaku. Teraz jest ze swoim zespołem w czołówce europejskich rozgrywek. Jeśli dzisiaj wystąpi, będzie pierwszym afrykańskim bramkarzem w erze Ligi Mistrzów, który wystąpi w finale tych rozgrywek. 

Wcześniej mówiliśmy o rzutach karnych i warto jeszcze dodać, że gdy tylko Chelsea grała w finale Ligi Mistrzów, mieliśmy do czynienia z właśnie takim rozstrzygnięciem wyniku. "The Blues" byli dwukrotnie w takiej sytuacji i raz zwyciężyli. Dzisiaj kibice klubu ze Stamford Bridge zapewne nie chcieliby powtórzenia takiej sytuacji, ale postronni widzowie raczej nie narzekaliby na takie dodatkowe emocje. 

Autor

Jakub Duda

kuba_duda2