Angielska bitwa o LM dla CHELSEA!!!
Dzisiejszy finał miał wyjątkowe znaczenie nie tylko dla obu klubów, ale również dla szkoleniowców obu finalistów. Pep Guardiola, za wszelką cenę, chciał przerwać katastrofalną dla siebie passę w Lidze Mistrzów, która trwa od 2011 roku. Za to w pamięci Thomasa Tuchela na pewno wciąż siedziała finałowa porażka z poprzedniej edycji Ligi Mistrzów, którą poniósł jeszcze jako trener PSG. Z końcowego sukcesu mogą się cieszyć w stolicy Anglii, bo zwycięstwo padło łupem piłkarzy "The Blues". A to wszystko za sprawą skromnego zwycięstwa 1:0.
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Manchester City: Ederson – K. Walker, R. Dias, J. Stones, O. Zinczenko – B. Silva (64' Fernandinho), İ. Gündogan, P. Foden – R. Mahrez, K. De Bruyne (60' G. Jesus), R. Sterling (77' S. Agüero)
Chelsea: É. Mendy – C. Azpilicueta, T. Silva (39' A. Christensen), A. Rüdiger – R. James, N. Kanté, Jorginho, B. Chilwell – K. Havertz, T. Werner (66' C. Pulisic), M. Mount (80' M. Kovačić)
Samo spotkanie miało dwa ewidentne podteksty, które dominowały przed pierwszym gwizdkiem sędziego. Na pierwszy plan wysuwała się rywalizacja dwóch młodych pomocników z Anglii. Masona Mounta oraz Phila Fodena dzieli zaledwie rok różnicy, ale już w młodym wieku zaczynają stanowić coraz istotniejsze role w swoich klubach i sytuacja może podobnie się mieć w trakcie nadchodzących mistrzostw Europy. Przypadek rywalizacji Mounta z Fodenem może podążyć ścieżkami wydeptanymi przez Franka Lamparda oraz Stevena Gerrarda, chociaż piłkarze Manchesteru City oraz Chelsea nadal są piłkarzami na dorobku i przed nimi jeszcze daleka droga do tego, aby nawiązać do starszych rodaków.
Na początek tego dnia. Mason Mount dołączył do Chelsea w wieku 6 lat. Za to Foden poszedł do City gdy miał 9.
— Dominik Klekowski (@DoKlekowski) May 29, 2021
Fot. The Sun i oficjalna strona Chelsea. pic.twitter.com/hf5ZHmiQxM
Phil Foden and Mason Mount ✨
— Goal (@goal) May 29, 2021
The shining lights of English football 🏴
Today one of them will win the Champions League with their boyhood club 🏆#UCLFinal pic.twitter.com/RtIpSPaR52
Kolejnym smaczkiem była historia Riyada Mahreza oraz N’Golo Kanté. Obaj panowie bardzo późno rozpoczęli profesjonalne kariery, ale w pełni skorzystali z nadarzającej się okazji. Zarówno Mahrez, jak i Kanté zrobili wrażenie na Wyspach Brytyjskich, ale dołączyli do Leicester w różnych okresach. Najpierw Algierczyk podpisał kontrakt z „Lisami”, a półtora roku później Francuz został piłkarzem Leicester. Historia piłkarzy w klubie z hrabstwa Leicestershire ma jednak wspólny mianownik – sensacyjne mistrzostwo Anglii zdobyte w sezonie 2014/2015. Ten sukces dla Mahreza oraz Kanté był trampoliną do wielkiej kariery i dzięki temu stanęli przed ogromną szansą na zwycięstwo w najbardziej prestiżowych rozgrywkach klubowych na świecie, chociaż tym razem po dwóch stronach barykady.
Plucked from nowhere by Leicester.
— Goal (@goal) May 28, 2021
Champions of England together and apart.
A World Cup winner and an AFCON champion.
Man City v Chelsea. Mahrez v Kante.
It's gonna be emotional 🥺 pic.twitter.com/2IgcucqPDx
𝗡𝗲𝘃𝗲𝗿 𝗴𝗶𝘃𝗲 𝘂𝗽.
— UEFA Champions League (@ChampionsLeague) May 29, 2021
From Ligue 2 in 2013 to the Champions League final in 2021 for N’Golo Kanté & Riyad Mahrez 👏#UCL | #UCLfinal https://t.co/Kp0GUguQy5 pic.twitter.com/qwnPtQdkbU
Samo spotkanie od początku miało niespodziewany przebieg. Stare piłkarskie porzekadło mówi, że „finały się wygrywa, a nie gra”, więc wielu spodziewało się wyrachowania w akcjach obu drużyn. Na szczęście przedmeczowe przewidywania można było wyrzucić do kosza, bo piłkarze dochodzili w okolice bramki przeciwnika. Pod tym względem dominował Timo Werner czyli napastnik, który nie zawodzi w kontekście spektakularnego pudłowania. Niemiec w pierwszej połowie powinien zapisać na swoje konto hat-trick, ale schodził na przerwę bez bramki. Na szczęście dla Thomasa Tuchela, Timo Werner to niejedyny rodak będący do jego dyspozycji w Chelsea. Na boisku było jeszcze miejsce dla Kaia Havertza, który nie zawiódł w kluczowym momencie. Były piłkarz Bayeru do tej pory był na bakier ze zdobywaniem bramek w Lidze Mistrzów, ale przełamanie nie mogło nadejść w istotniejszym spotkaniu.
✖️✖️✖️✖️✖️✖️✖️✖️✖️✖️✖️✖️✖️✖️✖️✖️✖️✖️✖️⚽️
— Squawka Football (@Squawka) May 29, 2021
In his 20th game in the competition, Kai Havertz scores his first Champions League goal.
Absolutely worth the wait. #UCLfinal pic.twitter.com/Uj5cKOYEDL
🇩🇪 Kai Havertz (aged 21 yrs, 352 days) is the second youngest German player to score in an #UCLfinal after Lars Ricken (20 yrs, 322 days) for Borussia Dortmund in 1997
— Sky Sports Statto (@SkySportsStatto) May 29, 2021
To spotkanie było również zdominowane przez wymuszone roszady. Zaczęło się już w pierwszej połowie, gdy swoją niedyspozycję zgłosił Thiago Silva i Brazylijczyk został zastąpiony przez Andreasa Christensena. Strata brazylijskiego stopera była odczuwalna, ale Manchester City w drugiej połowie stracił jeszcze istotniejszego piłkarza. Mowa o Kevinie de Bruyne czyli o kapitanie i o mózgu drugiej linii "The Citizens". Belg bardzo mocno odczuł skutki starcia z Antonio Rüdigerem. Belgijski pomocnik ledwo zszedł z boiska, więc taki stan rzeczy na pewno musiał zaniepokoić kibiców reprezentacji Belgii. W końcu jesteśmy w trakcie odliczania ostatnich dni przed inauguracją EURO.
Jakoś nie jestem zaskoczony, że 46-letni Thiago Silva posypał się mięśniowo akurat w finale.
— Filip Modrzejewski (@FModrzejewski) May 29, 2021
Łzy De Bruyne sugerują coś więcej? Czyżby Euro właśnie poszło w cholerę?
— Piotr Żelazny (@ZelaznyPiotr) May 29, 2021
Żałowałem Thiago Silvy, żałuję Kevina de Bruyne. Jeszcze rozegra swój finał #UCLFinal https://t.co/ov5EeCs9WU
— Michał Pol (@Polsport) May 29, 2021
W ostatecznym rozrachunku Thomas Tuchel przechytrzył Pepa Guardiolę i sięgnął po Puchar Europy, który dla Niemca już rok temu był na wyciągnięcie ręki. Tegoroczny triumf Chelsea ma wiele podobieństw do tego, który został osiągnięty przez "The Blues" w 2012 roku. Prawie dekadę temu również doszło do zmiany trenerskiej w trakcie sezonu, chociaż Roberto Di Matteo nie mógł być pewny swojej posady jak Tuchel obecnie. Warto również wspomnieć, że były trener Chelsea z Włoch w dniu dzisiejszym obchodzi urodziny i to jest smakowity kąsek. W końcu Di Matteo jest mocno związany z londyńskim klubem i wygrana w Lidze Mistrzów to idealny prezent urodzinowy. Natomiast zainteresowani sukcesem w Lidze Mistrzów powinni skierować swoje zainteresowanie w kierunku Chorwackiej Federacji Piłkarskiej, która znalazła pewną receptę na sukces. Mianowicie od 2013 roku najbardziej prestiżowe rozgrywki na świecie wygrywała drużyna, która w kadrze miała reprezentanta Chorwacji. Nie inaczej było i tym razem...
Wanted to wish @ChelseaFC legend Roberto Di Matteo a very happy birthday today. Hopefully he can celebrate it in style if Chelsea win the @ChampionsLeague tonight. Last manager to win the trophy was Di Matteo himself. pic.twitter.com/9PQu465gvy
— Frank Khalid (@FrankKhalidUK) May 29, 2021
⭐️ #UCL 🇭🇷
— HNS (@HNS_CFF) May 29, 2021
2013 Mandžukić 🏆
2014 Modrić 🏆
2015 Rakitić 🏆
2016 Modrić & Kovačić 🏆
2017 Modrić & Kovačić 🏆
2018 Modrić & Kovačić 🏆
2019 Lovren 🏆
2020 Perišić 🏆
2021 Kovačić ❓@ChelseaFC fans, you must feel pretty good about your chances, right?#BeProud #UCLFinal pic.twitter.com/UWAmMRvme5
WE'VE DONE IT!!!!!!!#ChelseaChampions #UCLFinal pic.twitter.com/7VZ4RP8Kh6
— Chelsea FC (@ChelseaFC) May 29, 2021