Prezydent UEFA atakuje Barcelonę, Juventus i Real Madryt!

Próba założenia rozgrywek Superligi niemal od samego początku była spisywana na porażkę. Ostatecznie spełzła na niczym. Przedstawiciele trzech klubów, którzy owe rozwiązanie zainicjowali, samego pomysłu jednak nie zamknęli. Mimo wielu niepowodzeń organizacja została tymczasowo zawieszona i wciąż czeka na rychłe wskrzeszenie. To natomiast nie podoba się działaczom UEFA. Głos w tej sprawie zabrał prezydent organizacji, Aleksander Ceferin.

Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!

MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.

Pierwotne założenia Superligi mówiły o dwunastu stałych członkach i wzajemnej rywalizacji w ramach rozgrywek ligowych. Wystarczyły jednak zaledwie trzy dni, żeby zdecydowana większość klubów z owego pomysłu się wycofała. Chcąc uniknąć licznych problemów, przeszła na stronę UEFA. Sama organizacja została więc zawieszona, choć wciąż pozostają w niej przedstawiciele trzech klubów.

Jako jedyni z opcji dalszej współpracy skorzystały Barcelona, Real Madryt oraz Juventusu. Na ten moment nie wiadomo jednak, czy założona przed kilkoma miesiącami organizacja zostanie wskrzeszona i raz jeszcze spróbuje zawalczyć o rewolucję w świecie futbolu. Obecnie jest w stanie spoczynku. O reaktywacji muszą zadecydować działacze wspomnianej trójki, aczkolwiek powinni się również liczyć z ogromnymi karami, którymi już przed kilkoma miesiącami groziła UEFA. – To bardzo śmieszne, że chcą stworzyć nowe rozgrywki, ale jednocześnie nie mają nic przeciwko temu, aby grać w Lidze Mistrzów – powiedział w rozmowie z "Der Spiegel" prezydent UEFA, Aleksander Ceferin.

Wówczas rozchodziło się o wykluczenie z samej organizacji oraz zakaz uczestnictwa w zmaganiach pokroju Ligi Mistrzów i Ligi Europy. Sięgnięcie po tego typu argumenty nie było oczywiście przypadkowe. Brak występów w najbardziej prestiżowych rozgrywkach na kontynencie wiąże się ze sporymi stratami finansowymi. Ze względu na to, że pandemia koronawirusa i tak dość mocno nadszarpnęła klubowe kasy, najlepszą opcją była tymczasowa rezygnacja z pomysłu założenia Superligi. 

Mimo to działacze UEFA nie zostawiają na poszczególnych klubach suchej nitki i wciąż atakują ich za wydarzenia sprzed kilku miesięcy. – Nie miałbym nic przeciwko, gdyby Barcelona, Juventus i Real Madryt opuściły szeregi UEFA. Cała trójka ma niekompetentnych prezydentów. Ci ludzie próbowali zabić piłkę nożną – dodał Słoweniec.