On się nie zatrzymuje! Dublet Lewandowskiego z Barceloną!
Kiedyś było "Killerów dwóch", obecnie "de Jongów dwóch". Jak się okazało, to wciąż za mało na Bayern. Szkoleniowiec "Dumy Katalonii", Ronald Koeman, powinien już rozglądać się za trzecim rodakiem o bliźniaczym nazwisku, być może to okaże się receptą na bolączki klubu z Camp Nou! Dublet Lewego, powrót Coutinho, debiut Sabitzera w Lidze Mistrzów w barwach Bawarczyków. Komplet punktów wraca do Monachium!
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Barcelona - Bayern 0:3 (33' Muller, 56' Lewandowski, 85' Lewandowski)
Barcelona: ter Stegen - Pique, Garcia (66' Mingueza), Araujo - Alba (74' Balde), Pedri, Busquets (59' Gavi), F. de Jong, Roberto (59' Demir) - Depay, L. de Jong (66' Coutinho)
Bayern: Neuer - Davies, Sule (82' Stanisic), Upamecano, Pavard (66' Hernandez) - Kimmich - Musiala (70' Gnabry), Goretzka, Muller (82' Sabitzer), Sane (83' Coman) - Lewandowski
Pierwsza połowa rozpoczęła się nad wyraz obiecująco w kontekście startu rozgrywek fazy grupowej Ligi Mistrzów. Były nadzieje na wysokie tempo, klasowe zagrania i niecodzienne rozwiązania. Jak się jednak okazało było to złudne wrażenie, gdyż zawodnicy Koemana dość szybko stracili animusz. Co więcej - kilku z nich nie miało go ani na moment, mowa rzecz jasna o Sergim Roberto i Luuku de Jongu. Ten pierwszy uświadomił wszystkim jak ważną postacią jest i może być Sergino Dest, natomiast drugi... nie wybiegł na murawę, tak się mogło wydawać. Gra Bayernu była niczym stek. Treściwy i niezakłócony innymi dodatkami. Kilka razy błysnął Musiala, jednak to uderzenie Mullera odbite od jędrnego pośladka odwracającego się od piłki Erica Garcii (piłkarski kryminał) przesądziło o losach pierwszej części spotkania.
Gol dla Bayernu z czapy, mimo zdecydowanej przewagi, ale sama taka postawa bez agresji, bez wyrazu to proszenie się o takie sytuacje. Nie odbiłoby się od Erika, doszłoby do innej przypadkowej akcji. Zbyt mocno oddana inicjatywa. Samo granie do nogi nic nie da, a Depay atakuje sam
— Dominik Piechota (@dominikpiechota) September 14, 2021
Frywolne poczynania defensywy "Blaugrany" były przerywane udanymi interwencjami Ronalda Araujo, który dzięki swoim fantastycznym warunkom fizycznym i przyspieszeniu jako jedyny potrafił się pozytywnie wyróżnić. Będąc szczerym każda z formacji miała jedną pozytywną postać. Araujo-Frenkie-Memphis. Jak na klub o takich ambicjach to zdecydowanie niewiele. Jakość Roberta Lewandowskiego nie może zostać pominięta. Kilka podań dających przewagę kolegom, przegrany pojedynek właśnie z Araujo, dwukrotnie złapany na spalonym. Do tego akcje kombinacyjne z udziałem Mullera, Musiali i Sane, które sympatyków Barcelony przyprawiały o dreszcze.
Drugie 45 minut było równie żenujące w wykonaniu gospodarzy co pierwsza połowa. Tym razem jednak zostali skarceni za swoją opieszałość w defensywie już 10 minut po rozpoczynającym drugą część spotkania gwizdkiem arbitra. Światełkiem w zupełnie czarnym tunelu dla miejscowych było wprowadzenie Demira, Gaviego oraz Coutinho, który powrócił po długiej przerwie podyktowanej kontuzją. Z niezłej strony zaprezentował się także Balde, który zmienił Jordiego Albę. Bardziej doświadczony Hiszpan zgłaszał przed meczem problemy żołądkowe, które być może powróciły w trakcie gry. Debiut w barwach "Die Roten" w rozgrywkach Ligi Mistrzów zaliczył także Marcel Sabitzer, który po przenosinach z Lipska oczekuje na wielkie trofea. Zwycięstwo przyjezdnych przypieczętował Lewandowski zdobywając trafienie na wagę doppelpacka! Opanowanie, doświadczenie i profesura w wykonaniu Pana Piłkarza Polaka!
Aż przykro było na to patrzeć. To była rywalizacja drużyn z dwóch różnych półek. Gdy tylko Bayern przyspieszał, klepał między piłkarzami Barçy jako między pachołkami. Niemoc Barcelony porażająca. Można szukać jasnych punktów (de Jong, Gavi), ale całościowo – masakra.
— Jakub Kręcidło (@J_Krecidlo) September 14, 2021