Co przygotowała Liga Mistrzów? Hity w Paryżu i Mediolanie. Real Madryt ugości ''Szeryfa''
Dwa emocjonujące starcia w Paryżu i Mediolanie. Możliwość odkucia się przez Inter oraz wizyta kopciuszka w Madrycie. Niby mogło być lepiej, ale tragedii nie ma. Mówimy przecież o Lidze Mistrzów. Najbardziej emocjonujących rozgrywkach na kontynencie, które generalnie nie przywykły do rozczarowań. Przed dwoma tygodniami byliśmy świadkami prawdziwego spektaklu. Czy tym razem będzie podobnie? Bardzo byśmy chcieli.
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Najciekawszym, najlepszym, no i przede wszystkim najbardziej wyczekiwanym pojedynkiem wtorkowego wieczoru będzie ten rozgrywany w Paryżu. Po dwóch stronach barykady staną najpotężniejsze ekipy ostatnich lat, choć niekoniecznie mowa tu o względach sportowych. Zarówno Paris Saint-Germain, jak i Manchester City słyną raczej z potężnych wydatków na rynku transferowym, aniżeli tego, co w ostatnim czasie dzieje się na międzynarodowej arenie. Ci pierwsi pokusili się o potężne wzmocnienia dość małym kosztem. Od dwóch miesięcy szeregi stołecznej ekipy tworzą Messi, Donnarumma, Ramos, Hakimi i Wijnaldum. Całkiem niezła paka. Jeśli dodamy do tego Neymara czy Kyliana Mbappe, mamy murowanego kandydata do końcowego triumfu. No prawie, bo tak się składa, że mimo tych wszystkich nazwisk styl gry oferowany przez tegorocznego wicemistrza kraju jednak nie porywa. Przed dwoma tygodniami stracili punkty w Brugii. Na krajowym podwórku też wygrywają na centymetry i chyba nikogo nie powinien zdziwić scenariusz, jeśli dziś będzie podobnie.
Official | Lionel Messi and Marco Verratti are named in the PSG squad to face Manchester City tonight.
— Get French Football News (@GFFN) September 28, 2021
Manchester City robił, co mógł, aby zakończone przed miesiącem okno transferowe przyniosło solidne wzmocnienie kadry. Koniec końców pozyskali tylko Jacka Grealisha. Generalnie to na tym zakończyły się ich podboje na rynku transferowym. Fakt, reprezentant kraju kosztował ponad 100 mln euro. Dobrze wszedł do zespołu, szybko się odnalazł. Zaczyna dawać oczekiwane efekty. Boleć może jedynie fakt, że nie udało się ściągnąć ani Harry'ego Kane'a, ani Erlinga Haalanda. Po części brakuje tam napastnika, ale mimo to ich kadra i tak robi wrażenie. Może nie na tyle, aby byli tu jednogłośnym faworytem, lecz na pewno kimś, kto ma dużo większe szanse na triumf względem rywala.
Poza tym mówimy tu o starciu dwóch finalistów ostatnich edycji Ligi Mistrzów. Paris Saint-Germain przegrało przed rokiem z Bayernem Monachium. Obywatele zrobili to samo, tyle że w starciu z Chelsea.
Ultra ciekawie zapowiada się także pojedynek w Mediolanie. Po porażce w wyjazdowym starciu z Liverpoolem ekipa wicemistrza kraju przyjmie przed własną publicznością najlepszy zespół zakończonego sezonu w LaLiga. Dla jednych i drugich mecz na San Siro będzie niezwykle ważny. Milan przegrał na inaugurację z Liverpoolem. Atletico podzieliło się punktami z Porto, jednak nie jest to ostatni problem, z którym borykają się piłkarze stołecznego zespołu. Ostatnie tygodnie w ich wykonaniu są bardzo, ale to bardzo przeciętne. Kilka dni temu ponieśli srogą kompromitację, przegrywając z ostatnim w tabeli Alaves. Jeśli wygrywają, zazwyczaj jest to triumf po męczarniach. Coś wcisną w końcówce. Innym razem wygrają po totalnym farfoclu i tak to się toczy.
Kjaer nie zdążył się wykurować, czyli Milan na murawę San Siro w Lidze Mistrzów po siedmiu latach przerwy wyprowadzi Romagnoli. Zasłużył jak nikt. Marzyłem o tym scenariuszu przez lata. Oby rozegrał wielki mecz.
— Marcin Długosz (@DlugoszMarcin) September 28, 2021
Nie mniej jednak zapowiada się ciekawie. Ze względu na to, że mecz na San Siro jest jednym z tych, na które faktycznie opłaca się czekać, warto się nad nim pochylić. Być może znów będziemy świadkami całkiem przyzwoitego widowiska okraszonego w kilka ładnych trafień. Oby!
Niespodziewane zwycięstwo nad Szachtarem Donieck – serio, nikt się tego nie spodziewał – sprawiło, że piłkarze z Tyraspolu nie jadą do Madrytu jak na ścięcie. Faworytem nie będą, ale psikusa mogą przecież sprawić. Takie też mają podejście. Po drodze wyeliminowali już kilka znanych marek. Dzisiejszy mecz będzie jednak zdecydowanie inny. Po pierwsze, niespodzianki nie zdarzają się co dwa tygodnie. Te trzy punkty wywalczone na własnym obiekcie mogą być ostatnimi w tej edycji rozgrywek. Po drugie, to nie jest ten sam Real, który potrafił uśpić nie tylko rywala, ale i całą publiczność. Zmiana szkoleniowca wyszła im na rękę. Nie dość, że zaczęli punktować, wracając przy tym na fotel lidera LaLiga, czynią to ze sporym polotem. Nie biorą jeńców. Ich gra po prostu się do nas uśmiecha.
Mimo tego, że projekt Sheriffa może przypaść do gustu, niestety, dziś faworyt będzie tylko jeden.
Dobrze zapowiadają się także mecze w udziałem Interu Mediolan, Borussii Dortmund oraz Liverpoolu. Odbić się za pogrom w Manchesterze będzie chciał RB Lipsk. Co tu dużo mówić? Słabych pojedynków tu raczej nie będzie. Jest, na czym zawiesić oko, ale dlaczego miałoby nie być, jeśli mówimy o naprawdę konkretnych rozgrywkach? Paradoksalnie gdzie nie spojrzysz, tam czeka coś dobrego. Każdy gra o cenne punkty, więc nic więcej dodawać nie będziemy – proszę zasiąść wygodnie i ekscytować się chwilą.
🚨🌕| Toni Kroos WILL be in the squad to face Sheriff. @RMadridistaReal #rmalive
— Madrid Zone (@theMadridZone) September 27, 2021