PSG się męczyło... ale ma MESSIEGO. Jest on, jest triumf!
Paris Saint-Germain stanęło dzisiaj przed szansą, aby na półmetku fazy grupowej być liderem swojej grupy. Do osiągnięcia tego celu potrzebne było jednak zwycięstwo nad RB Lipsk. Goście z Niemiec postawili trudne warunki, ale obyło się bez niespodzianki - PSG pokonało RB Lipsk 3:2.
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
PSG: K. Navas – A. Hakimi, Marquinhos, P. Kimpembe, N. Mendes – I. Gueye (61' Danilo), A. Herrera (61' G. Wijnaldum), M. Verratti – L. Messi, K. Mbappé, J. Draxler (90' T. Kehrer)
RB Lipsk: P. Gulacsi – L. Klostermann (70' J. Gvardiol), W. Orban, M. Simakan (83' Y. Poulsen), Angelino (83' B. Heinrichs) – N. Mukiele, K. Laimer, T. Adams, A. Haidara (62' I. Moriba) - A. Silva (83' E. Forsberg), C. Nkunku
Zanim nastąpił pierwszy gwizdek sędziego, to Mauricio Pochettino musiał uporać się ze sporymi problemami. Największe kłopoty pojawiły się przy ustalaniu brakującego elementu do Lionela Messiego i Kyliana Mbappé. Z powodu kontuzji zabrakło Neymara, a z innych powodów grać nie mogło dwóch Argentyńczyków – Mauro Icardi oraz Angel di Maria. W tych okolicznościach Pochettino ostatecznie postawił na Juliana Draxlera, który w tym sezonie gra sporadycznie.
Prawda jest jednak taka, że gdyby mógł, to Pochettino w podstawowym składzie wystawiłby specjalnego gościa dzisiejszego wieczora w Paryżu, który na pewno rozwiązałby pewne braki kadrowe. Mowa o legendzie futbolu z Brazylii, która pierwsze kroki w europejskim futbolu, stawiała właśnie w stolicy Francji. Ten krótki opis powinien być wystarczający do tego, aby zrozumieć, że chodzi o Ronaldinho. Co prawda Brazylijczyk jest kojarzony przede wszystkim z Barceloną, ale na początku XXI wieku trafił do PSG i szatnię dzielił m.in.: z obecnym szkoleniowcem paryżan.
Ronaldinho is in the building for PSG’s game against RB Leipzig 🤙 pic.twitter.com/UTEYs6ZHjH
— B/R Football (@brfootball) October 19, 2021
Honorowy gość Paris Saint-Germain był świadkiem kapitalnego widowiska, w ramach którego pierwszoplanowe role odgrywali ci, od których w Paryżu się tego oczekuje czyli Lionel Messi i Kylian Mbappé. Francuz otworzył wynik spotkania, a następnie sędzia podyktował rzut karny po faulu właśnie na reprezentancie Francji. Do wspomnianej jedenastki podszedł Argentyńczyk, który w niespełna 10 minut ustrzelił dublet. Jedyną łyżką dziegciu w beczce miodu był przestrzelony rzut karny w końcówce meczu, bo Mbappé strzelił katastrofalnie!
A na koniec - Mbappe na wiwat z karnego, wprost w trybuny. W sumie można i tak. Tylko po co?
— Adam Godlewski (@AdamGodlewski) October 19, 2021
Z tego opisu wydawałoby się, że za gospodarzami spokojny spacer zakończony pewnym i wysokim zwycięstwem. Nic bardziej mylnego, bo goście z Lipska postawili twarde warunki i byli bliscy tego, aby z Francji wyjeżdżać z kompletem punktów. Podrażnieni piłkarze PSG zareagowali jednak w oczekiwany sposób, bo odwrócili losy spotkania i w Parku Książąt wszystko skończyło się zgodnie z oczekiwaniami. W końcu szejkowie ściągali do klubu takie indywidualności, by rozstrzygały tego typu spotkania.
Bardzo mi szkoda dzisiaj Jesse Marscha. Lipsk taktycznie przygotowany do spotkania bardzo dobrze, a to normą dotychczas nie było. Zdecydowały błędy indywidualne. Brutalny futbol...#PARRBL #UCL
— Kuba Lewandowski (@Lewyy_yy) October 19, 2021