Awans Liverpoolu. Przełamanie Milanu, wymęczone triumfy Realu Madryt oraz Interu

Wczorajsza kolejka, choć względem tej dzisiejszej prezentowała się dość średnio, troszkę dobrych wrażeń przyniosła. Mieliśmy trzy bramki oraz setny występ Roberta Lewandowskiego, drugie zwycięstwo Barcelony, niesamowitą końcówkę Manchesteru United, no i przede wszystkim znakomity mecz z udziałem Juventusu. W końcu zagrali tak, jak na jeden z najlepszych zespołów na świecie przystało. Poprzeczka była zawieszona dość wysoko. Wczoraj wydarzyło się sporo, dziś mieliśmy nadzieję na jeszcze więcej. Koniec końców stwierdzamy, że warto było to śledzić.

Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!

MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.

Pod względem tego, co przyniósł nam papier, dzisiejsza seria spotkań przynajmniej w teorii była dużo, dużo lepsza. Mieliśmy trzy hity, całkiem niezłe spotkanie w Manchesterze oraz walecznie nastawiony Tyraspol. Znów zagrał Real Madryt, odbić chciała się Borussia Dortmund – jedno było pewne, na palcach jednej ręki pomieścić się tego nie dało. Chciałeś prześledzić wszystko, co dobre? Nie było szans. A oznacza to mniej więcej tyle, że Liga Mistrzów faktycznie zasługuje na miano najbardziej prestiżowych rozgrywek na kontynencie, wszak zamiast zawieść, wywołała ogrom emocji.

Środowe granie w ramach rozgrywek Ligi Mistrzów rozpoczęło się od starcia z udziałem drugiej siły we Włoszech. Piłkarze z Mediolanu ponownie byli uważani za minimalnego faworyta, co w dużej mierze zostało to podyktowane faktem, iż są bardzo mocni w lidze. Wciąż nie zaznali goryczy porażki. Do tej pory nie potrafili jednak przełożyć tego na grę przy okazji zmagań na międzynarodowej arenie. Przegrali trzy mecze w trzech rozegranych starciach. Nic się nie kleiło, przepadał punkt za punktem i choć w dniu dzisiejszym doszło do małego przełamania, trudno powiedzieć, czy wicemistrzowie kraju czują powód do dumy. Mecz z dużo słabszym Porto zakończył się remisem 1:1. 

Straszne męczarnie, aczkolwiek warte nagimnastykowania się przeżyła zdecydowana część faworytów. Real Madryt? Wymęczył triumf z Szachtarem Donieck. Ze znakomitej strony ponownie pokazał się duet atakujących. Dubletem popisał się Karim Benzema, któremu już nie po raz pierwszy w tym sezonie dogrywał Vinicius Junior. W ramach ciekawostki, pierwsza bramka francuskiego napastnika była dla Królewskich już tysięczną w historii ich występów w Lidze Mistrzów. Nie bez problemów poradziły sobie także Manchester City oraz Paris Saint-Germain. Mistrzowie Anglii rozprawili się na własnym obiekcie z Club Brugge 4:1. Francuski gigant stracił zaś punkty z kulejącym w ostatnim czasie RB Lipsk. Mecz na obiekcie francuskiego giganta zakończył się wynikiem 2:2. 

Na koniec najlepsze starcie tego dnia. Liverpool podejmował na własnym obiekcie Atletico Madryt. Stołeczny zespół jeszcze przed końcem pierwszej odsłony skomplikował sobie plany wraz z czerwoną kartką otrzymaną przez Felipe. Zważając jednak na przebieg samego starcia, trudno powiedzieć, czy wykluczenie brazylijskiego defensora miało jakikolwiek wpływ na końcowy rezultat. Stroną dominującą i tak byli gospodarze. To oni atakowali, strzelali, finalnie też wykazywali się większym spokojem, aby w ostateczności zwyciężyć po bramkach Diogo Joty oraz Sadio Mane. Triumf Liverpoolu zapewnił im awans do 1/8 finału. 

Wszystkie wyniki środowych spotkań Ligi Mistrzów:
AC Milan - FC Porto 1:1
Real Madryt - Szachtar Donieck 2:1
Borussia Dortmund - Ajax Amsterdam 1:3
Liverpool - Atletico Madryt 2:0
Manchester City - Club Brugge 4:1
RB Lipsk - PSG 2:2
Sheriff Tyraspol - Inter Mediolan 1:3
Sporting - Besiktas 4:0