Liga Mistrzów, eliminacje, III runda - raport
Już bez Legii Warszawa toczą się zmagania o awans do Ligi Mistrzów. Może to i lepiej, nikt już nie przeżywa tak bardzo tego, jak słabo gra mistrz Polski. Wysłaliśmy do Europy bardzo słabego czempiona (wiem, to zestawienie się wyklucza, bo czempion powinien być z definicji silny), niemniej czas opisać, co dzieje się u innych. Czas się odciąć.
Ścieżka mistrzowska - wtorek:
Astana i Dinamo Zagrzeb
Najpierw wreszcie ktoś dobrał się do skóry Astanie na jej własnym stadionie. Zrobiło to naprawdę mocne Dinamo Zagrzeb. Nenad Bjelica wszedł do drużyny, która – jak na razie – robi wszystko jakby na jego żądanie, tak, jak sobie to wymarzył. Były trener Lecha Poznań wrócił do Chorwacji i jeszcze chwila, a zrobi w naprawdę kapitalnym stylu awans. 2:0 na wyjeździe to świetny rezultat.
Karabach i BATE
Jakub Rzeźniczak napisał, że z uwagi na wtorkowy mecz z BATE przełożono spotkanie ligowe, którym Karabach miał wystartować swój sezon w lidze azerskiej. W spotkaniu u siebie z białoruskimi rywalami męczył się bardzo mocno. Śledzący to spotkanie Jan Sikorski bardzo mocno podkreślał, że tak naprawdę wynik mógł ułożyć pozytywnie w jedną i drugą stronę.
Niemniej, Karabach nie sprostał. BATE przetrwało także swoje kryzysowe momenty (bo do takowych dochodziło) w tym spotkaniu i wygrało 1:0.
Malmoe i Videoton
MOL Vidi (pod taką nazwą startują mistrzowie Węgier) nie przestają zaskakiwać. Ich drużyna stara się walczyć, jak tylko może. Malmoe to nie jest słaby przeciwnik.
1:1 jest wynikiem, który dziś premiuje Węgrów do kolejnej fazy rozgrywek. Czasy Debreczyna są już coraz bardziej zamierzchłe dla Madziarów, dlatego wyczekiwanie na kolejny awans do fazy grupowej trwa sobie i trwa. Jest nadzieja, że może się zakończy tym razem.
Rewanż u siebie, w Szekesfehervarze, będzie kluczowy.
Crvena Zvezda i Trnava
Nas zapewne najbardziej ciekawiło to starcie. Jak poradzi sobie słowacki zespół Radoslava Latala przeciwko Crvenej Zvezdzie? Otóż, odpowiedź jest następująca – poradził sobie tylko troszkę gorzej niż z Legią. O ile w Warszawie to było kapitalne z ich strony, że tak zdominowali Legię… o tyle w Serbii, w Belgradzie, na gorącym terenie Trnava sprostała wyzwaniu.
1:1 przeciwko faworytom z Serbii stawia Spartaka w dobrej pozycji. Na pewno nie będzie taki komfort, jak przed spotkaniem z Legią, ale powalczyć zdołają.
Ścieżka ligowa - wtorek:
Slavia Praga - Dynamo Kijów
Zobaczcie tę oprawę na meczu w Pradze:
🇨🇿 Ładna oprawa Slavii Praga. pic.twitter.com/JxUhKVxGxw
— Kamil Rogólski (@K_Rogolski) 7 de agosto de 2018
Już od początku na stadionie Slavii było pięknie. Dla drużyny Tomasza Kędziory mogło być jednak lepiej – jego Dynamo Kijów nie ułatwiało sobie zadania. Właśnie Polak pod koniec sprokurował rzut karny, który sprawił, że Slavia uratowała przynajmniej remis 1:1. Wcześniej Verbić trafił na 1:0, w 82. minucie. Ukraińcy mogą mówić o wielkim pechu.
Standard Liege – Ajax
Matthijs De Ligt, lat 18. Najmłodszy kapitan w drużynie, która rozegrała mecz w europejskich pucharach klubowych. Będzie obchodził w najbliższą niedzielę, 12 sierpnia 19. urodziny.
Gorzej, że Ajaksowi nie poszło aż tak dobrze, jak można było się spodziewać.
W drugiej rundzie ich rywal, Sturm Graz sprawiał wrażenie otumanionego, natomiast drużyna Standardu wyszła na ten mecz z zupełnie innym nastawieniem. Jeśli cokolwiek możemy im zarzucić, to na pewno dyspozycja Orlando Sa… daleko od idealnej.
Zresztą zobaczcie te tweety Tomka Weinerta:
Śmiesznie- najpierw spodziewałem się, że będzie nieco łątwiej, a potem wynik dużo lepszy niż się spodziewałem na koniec spotkania.
— Tomasz Weinert (@PanTomaszJZW) 7 de agosto de 2018
Mocny rywal, dość powiedzieć, że mają piłkę częściej od nas.
Oglądamy ten sam mecz. https://t.co/12k2GuRYFI
— Tomasz Weinert (@PanTomaszJZW) 7 de agosto de 2018
To było klasyczne "przed meczem brałbym w ciemno, po meczu pozostaje niedosyt".
— Tomasz Weinert (@PanTomaszJZW) 7 de agosto de 2018
Obraz wyłania się sam. Są ludzie, którzy pociągną grę Ajaksu, ale brakuje tej kropki nad „I”. Nie ma zwycięstwa w Belgii – jest 2:2.
Benfica – Fenerbahce
Jeśli ktoś był spostrzegawczy, to zauważył, iż nasz ulubieniec wśród piłkarskich ekspertów, Tomasz Ćwiąkała wybrał się do Portugalii, by zobaczyć mecz Benfiki. Na Estadio da Luz zmierzyły się firmy, które spokojnie przywitalibyśmy w fazie grupowej. Niestety, jedna z nich odpaść musi.
Nie ma Ligi Mistrzów w Polsce, wiec trzeba było emigrować na trzy dni 😉 pic.twitter.com/gWRLoF6dxa
— Tomasz Cwiakala (@cwiakala) 7 de agosto de 2018
Skończyło się wynikiem 1:0, który na pierwszy rzut oka wygląda rozczarowująco, ale Benfica już przyzwyczaiła do tego, że w Europie ostatnio brakuje jej sporo. To są chwile, gdy dochodzili dwa lata z rzędu do finału Ligi Europy.
***
Ścieżka mistrzowska – środa:
Red Bull Salzburg – Szkendija
Kamil Rogólski wywarł chyba dość mocną presję na Salzburgu, zagościł bowiem na Red Bull Arena, tuż po tym, jak opuścił Pragę.
🇦🇹 W maju napisałem,że najgorszy w przypadku takich drużyn jak Salzburg po sukcesie jest eksodus. Tymczasem odejście Čara do OM i Berishy do Lazio da się przeżyć. Myślałem, że np. dni Haidary są policzone. 10 nieudanych prób awansu do LM. Jeśli po 1/2 LE się nie uda, zaorać.
— Kamil Rogólski (@K_Rogolski) 8 de agosto de 2018
Półfinalista LE stanął na wysokości zadania. Pokonał Szkendiję Tetowo, która i tak zaszła – jak na siebie – dosyć daleko. 3:0 to wynik, który sprawia, że do Macedonii „Czerwone Byki” jadą z jednej strony dopełnić formalności, natomiast z drugiej muszą udowodnić, że tej przewagi roztrwonić się nie da. W razie czego, przypomnimy – ta sama Szkendija prawie znalazłaby się w dogrywce po tym, jak pierwszy mecz z The New Saints wygrała 5:0.
Celtic – AEK Ateny
Pierwszy raz widziałem tak mało przekonujący Celtic Brendana Rodgersa. Na własnym stadionie zremisować z AEK Ateny… tak nie może grać mistrz Szkocji. Więcej argumentów jest im potrzebne w rewanżu, który do najprostszych nie będzie należał. Duchota w Grecji już wielu podcięła skrzydła, a 1:1 to nie jest dobry wynik.
Ścieżka ligowa – środa:
PAOK – Spartak Moskwa
Jak tej drużynie można nie kibicować? PAOK przed przerwą objął prowadzenie! ΠΑΟΚΑΡΑ Ολε! #UCL
— Mikołaj Krzywkowski (@Krzywy94) 8 de agosto de 2018
Od 0:2 do 3:2. W Salonikach znów było piekło, choć na początku tylko szczypało. Kolejny mecz, w którym gola strzela Aleksandar Prijović, wyraźnie pracujący na transfer do lepszego klubu niż PAOK.
Niemniej, imponuje styl, w jakim PAOK nie robi sobie absolutnie nic z tego, jakich rywali dostarcza im los. Basel? Do przejścia! Spartak Moskwa? Do przejścia! Nieważne, że byli jeszcze rok temu mistrzami swoich krajów. Grecy nie pękają w tych eliminacjach.
I to się chwali.
***
Rewanże już 14 sierpnia, we wtorek. Z uwagi na rozgrywany w środę, 15 sierpnia w Tallinie Superpuchar Europy wszystkie spotkania przeniesiono właśnie na wtorek.