Ceferin: VAR wciąż mnie nie przekonuje
VAR wszedł do piłki nożnej stosunkowo niedawno, a już wydaje się czymś niezbędnym. Choć toczono wiele debat na temat słuszności tego systemu, Mistrzostwa Świata chyba rozstrzygnęły wszystkie z tych dyskusji. VAR rozwiązał tam bowiem mnóstwo sytuacji, które byłyby zinterpretowane błędnie przez arbitrów, gdyby nie asysta kolegów zza monitorów. Oczywiście nie obyło się bez wpadek, ale było ich znacznie mniej, niż mogło. Mimo to nie wszystkie federacje piłkarskie uważają, że jest on dobrym rozwiązaniem. Wiele związków wciąż podchodzi mocno sceptycznie do tego wynalazku, co wygląda trochę jak wieśniak rezygnujący z centralnego ogrzewania na rzecz ogniska po środku domu. Jak chata spłonie, to spłonie, ja rur sobie nie dam montować, bo mój pradziadek nie miał, a to ognisko robi klimat.
Choć mogłem trochę przejaskrawić sytuację powyższym porównaniem, mniej więcej z takiego założenia wychodzi prezydent UEFA, Aleksander Ceferin. Słoweniec udzielił ostatnio wywiadu Ekipie, na łamach którego wypowiedział się na wiele ciekawych, ale też kontrowersyjnych tematów. Musiał też zostać zapytany o sędziego video, a w ramach odpowiedzi stwierdził, że "VAR wciąż go nie przekonuje".
Prezydent tłumaczy jednak swoje słowa w późniejszej części wypowiedzi. Ceferin twierdzi, że największym problemem VARu jest fakt, że nikt do końca nie wie, kto decyduje, by z niego skorzystać. Jest to sędzia główny czy sędzia asystent zza monitora? Teoretycznie to ten drugi powinien dawać sygnał, że powtórkę należy obejrzeć, ale w praktyce może wyglądać to różnie. Pamiętamy, ile kontrowersji spowodowały decyzje Szymona Marciniaka, który na Mundialu rzadko korzystał z VARu, choć kibice uważali, że powinien. Polak tłumaczył się później, że nie dostał nawet cynku, że coś warto sprawdzić na powtórce. Podaję przykład Marciniaka, bo jest nam najbliższy, ale oczywiście takich sytuacji bywa więcej i to we wszystkich rozgrywkach, w których zaimplementowano już ten system. Ceferin dodaje, że VAR zostanie wprowadzony przez UEFA w przyszłości, ale dopiero po rozwiązaniu wyżej wymienionego problemu.