Czy to już NBA czy jeszcze Liga Mistrzów?
Znacie sytuację, w której mistrzowie NBA (najlepszej ligi koszykarskiej na świecie) otrzymują pierścienie mistrzowskie? Podobny sygnet chcą otrzymywać Sergio Ramos i Antoine Griezmann. Co nie powinno dziwić - wielcy fani koszykówki.
Piłkarze klubów z Madrytu chcieliby zastąpić medale właśnie otrzymywaniem takiej biżuterii na palec. Dyskusja nabrała kształtów, po emisji dokumentu "En el Corazon de La Decimotercera" (wolne tłumaczenie - W sercu trzynastego Pucharu Europy), która nastąpiła w przeddzień inauguracji nadchodzącej edycji Ligi Mistrzów. W wspomnianym materiale, Sergio Ramos wypowiada się na ten temat już po zakończonym finale:
UEFA powinna przyznawać nam pierścienie za wygranie Ligi Mistrzów. Powinna robić dokładnie to samo, co NBA. Pierścień z wygrawerowanym logiem trofeum i nazwą miasta, w którym zostało ono zdobyte. Ja na swoim mam napisane: Lizbona, Mediolan, Kijów. Miasta, w których zdobywaliśmy Ligę Mistrzów. Choć, muszę przyznać, że przed wygraniem meczu z Liverpoolem nawet go nie dotykałem...
Wątek zostaje poruszony również podczas rozmowy z Giannim Infantino, prezesem FIFA. Szwajcar przytaknął kapitanowi Realu, więc być może lada moment odnotujemy zmiany podczas dekoracji zwycięzców. Są jednak piłkarze, którzy biorą sprawy w swoje ręce. Antoine Griezmann podarował każdemu koledze z Atletico pierścień z okazji wygrania Ligi Europy.
Antoine Griezmann, wielki fan NBA, wręczył swoim kolegom z Atlético Madryt pierścienie upamiętniające triumf w Lidze Europy. Ładny gest 😉👏 pic.twitter.com/U5rYRKIRHm
— Jakub Kręcidło (@J_Krecidlo) 16 sierpnia 2018
Czy będą to medale, czy jednak pierścienie jedno jest niezmienne. Zwycięzcy powinni być gloryfikowani w taki sposób, na jaki zasługują. Wieczna chwała jest ważniejsza od świecącej się błyskotki.