44 lata temu zaprezentowano hymn Barcelony – zapowiedź wtorkowych spotkań LM

Dokładnie tak – nie pomyliliście się. Fani „Blaugrany” mogą świętować nie tylko jutro (kiedy to ostatecznie zapewnią sobie 1. miejsce w grupie B), ale i dziś. To właśnie 27 listopada 1974 roku zaprezentowano bowiem hymn tego klubu, który do dziś odśpiewuje się na Camp Nou przed wszystkimi meczami. Nosi on nazwę „Cant del Barça” i został napisany przez Jaume Picasa, Josepa Marię Espinàsę oraz Massipa. Autorem muzyki jest natomiast Manuel Valls Gorina. Dziś jednak o „Dumie Katalonii” więcej pisać już nie będziemy, bo, jak już wspomniałem – swój mecz rozegra ona jutro. Przejdźmy zatem do tego, co w dzisiejszy wieczór przyjdzie nam obejrzeć na antenie Polsatów Sport Premium (albo na pirackich streamach, jak kto tam woli). Grają dziś grupy E, F, G i H. Jedziemy!

AEK Ateny – Ajax Amsterdam (18:55)
Zaczynamy od grupy E. Już dziś Ajax może zapewnić sobie awans do 1/8 finału. Do tego celu wystarczy jedynie wygrać dziś na Stadionie Olimpjskim w Atenach z lokalnym AEK-iem, tym samym pozbawiając go szans nawet na Ligę Europy. Jestem niemalże pewien, że podopiecznym Erika ten Haga ta sztuka się uda, ale cóż – póki mecz się nie odbył, to zawsze pozostaje jakaś tam niepewność i wątpliwości. Według mnie będzie to jednak wyglądało następująco – dziś Ajax pewnie wygrywa swoje spotkanie, a już za 2 tygodnie przed własną publicznością na Amsterdam ArenA toczy bój na śmierć i życie z Bayernem o 1. miejsce w grupie. Ależ to będzie meczycho! Tymczasem jednak, czas na typ co do tego spotkania.

Mój typ: 0-2

CSKA Moskwa – Viktoria Pilzno (18:55)
Z grupy E przeskakujemy na chwilę do G, bo tu odbędzie się drugi z dzisiejszych meczów, który zaplanowany jest na 18:55. W nim to CSKA podejmie na własnym stadionie Viktorię Pilzno. Śmiało można ten mecz nazwać pojedynkiem o Ligę Europy. Jeśli CSKA wygra – wychodzi z grupy z 3. miejsca. Jeśli jednak przegra, to Viktoria zrówna się z nimi punktami i Rosjanie muszą liczyć, że w następnej kolejce nie pokona ona na własnym obiekcie Romy (bo o zwycięstwie nad Realem na Santiago Bernabeu to mogą sobie jedynie pomarzyć). Nie do końca wiem kto dziś wygra, ale wiem jedno – dzisiejszy przegrany pożegna się z europejskimi pucharami w sezonie 2018/2019.

Mój typ: 1-1

Bayern Monachium – SL Benfica (21:00)
I wracamy do grupy E. A w niej mecz, od którego również dość dużo zależy. Dla Benfiki jest to ostatnia szansa na powalczenie o awans do 1/8 finału. Przeciwnik, a także teren, na jakim przyjdzie się z nim mierzyć, jest jednak dość mało wygodny (łagodnie mówiąc). Możemy się śmiać z Bayernu (a nawet musimy, bo to co oni odpierdalają w ostatnich tygodniach to jest jakiś kabaret), ale w Lidze Mistrzów radzą sobie oni całkiem dobrze, do tego nie mają najtrudniejszej grupy, więc powinni wyjść z niej bez większych problemów (aktualnie zajmują oni 1. miejsce z przewagą 2 oczek nad 2. Ajaksem). Z drugiej jednak strony – dziś na Allianz Arenę przyjedzie Benfica, która z pewnością jest ekipą mocniejszą od Fortuny Düsseldorf. A co zrobiła Fortuna Düsseldorf w ten weekend – doskonale wiemy (Dodi Lukebakio cieplutko pozdrawia defensywę Bayernu, a zwłaszcza Manuela Neuera). Tak więc remis jest tutaj jak najbardziej prawdopodobny, choć wydaje mi się, że Bawarczycy na ten mecz się zepną i pokażą podopiecznymi Ruiego Vitorii, kto tu rządzi.

Mój typ: 3-1

TSG 1899 Hoffenheim – Szachtar Donieck (21:00)
I przechodzimy do grupy F. A w niej zaczniemy od starcia, które wygląda mi trochę na pojedynek o Ligę Europy, ale wcale nie musi nim być. Czemu? Ano temu, że Hoffenheim traci tylko 3 punkty do Lyonu, a Szachtar 4, więc jedna z ekip w razie zwycięstwa (oraz porażki Lyonu w meczu z City, która, umówmy się, jest dość prawdopodobna) bardzo się do podopiecznych Bruno Génésio zbliży. Faworytem jest ekipa Hoffenheim, która z wyjazdowego meczu z Szachtarem wywiozła remis (dwukrotnie w tym meczu prowadziła, jednak nie zdołała wygrać). Nie jest to jednak nic nadzwyczajnego – wszystkie punkty, jakie obie drużyny zdobyły w tej grupie, zdobyły tylko i wyłącznie dzięki remisom. Ekipa Juliana Nagelsmanna ma ich 3, zaś podopieczni Paulo Fonseki – 2. Ten mecz może nam więc powiedzieć wiele, ale według mnie nie powie nam nic i dziś na Rhein-Neckar Arena obejrzymy kolejny remis.

Mój typ: 2-2

Olympique Lyon – Manchester City (21:00)
I przechodzimy do drugiego starcia w grupie F. Olympique Lyon – jedyna obok Barcelony niepokonana jak do tej pory ekipa w fazie grupowej Ligi Mistrzów podejmie na własnym stadionie Manchester City, który aktualnie wyprzedza ich o 3 punkty. Dlaczego ich wyprzedza? Ano dlatego, że na tę passę 4 meczów bez porażki u Francuzów składają się aż 3 remisy i zaledwie jedno zwycięstwo. Zgadnijcie z kim? Dokładnie tak – z Manchesterem City! „The Citizens” na pewno będą więc chcieli odbić sobie niepowodzenie z września i pokonać Lyon na jego stadionie. Podopieczni Bruno Génésio z kolei wiedzą, że nie mogą dziś przegrać, bo bardzo skomplikuje im to życie i walkę o wyjście z grupy. Słowem – obie drużyny nie chcą przegrać i dadzą z siebie 100%. Mimo wszystko wydaje mi się jednak, że siła (zwłaszcza ofensywna) ekipy Guardioli będzie zbyt wielka i totalni stłamszą oni swoich dzisiejszych rywali.

Mój typ: 0-2

AS Roma – Real Madryt (21:00)
Czas dokończyć zmagania w grupie G, które rozpoczęliśmy już pojedynkiem CSKA z Viktorią Pilzno. Tym razem przychodzi jednak pora na znacznie grubszy kaliber – oto bowiem zagrają ze sobą 2 drużyny, które jak do tej pory wiodą prym w tej grupie. Roma, której w lidze wiedzie się bardzo w kratkę (ostatnio mówiłem, że podopieczni Eusebio Di Francesco zaczęli się odrabiać, no to pokazali mi jak bardzo gówno wiem o piłce i przerżnęli z beznadziejnym Udinese), podejmie u siebie Real Madryt, któremu wiedzie się jeszcze bardziej w kratkę (u nich też wydawało się, że wszystko zaczyna iść w dobrym kierunku po objęciu drużyny przez Santiago Solariego, a tu cyk – przychodzi sobie Eibar i leje „Królewskich” 3:0). Wygrany z tego meczu na 99.9% zostanie zwycięzcą grupy G, i to pojedynek tylko o to, bo obie ekipy mają już niemalże pewny awans do 1/8 finału. W obliczu takiej formy obu zespołów nie jestem jednak w stanie wytypować ewentualnego zwycięzcy tego pojedynku. A co robi Koziełło, jak nie wie kto wygra? Dokładnie tak – myyyyyk na remisik!

Mój typ: 1-1

Juventus F.C. – Valencia CF
I przechodzimy już do ostatniej grupy, która rozegra dziś swoje mecze, a więc grupy H. Dla Valencii jest to ostatnia szansa, by powalczyć jeszcze o awans do 1/8 finału, zaś Juventus może ostatecznie zamknąć rywalizację w grupie i przepchnąć dalej siebie oraz Manchester United (który umówmy się, rozjedzie dziś ekipę Young Boys i nawet mi nie mówcie, że nie). Oczywiście trudniejsze zadanie mają podopieczni Marcelino, którzy muszą wygrać na wyjeździe z zespołem, który na ich stadionie sprał ich boleśnie, grając do tego w 10 po czerwonej kartce dla swojego najlepszego piłkarza, Cristiano Ronaldo. Trudno więc mówić o tym, że przed meczem z takim rywalem nie paraliżuje Cię strach. A co dopiero żeby takie spotkanie wygrać. Juve natomiast wie co ma robić – przyciśnięcie na początku, cyk brameczka, nastawienie się na kontrę, cyk brameczka z kontry, 2:0, na spokoju, następnie włączamy pragmatyzm i wygrywamy meczyk, #Easy. Jestem zdania, że właśnie dziś Juve oraz Manchester United awansują dalej, ponieważ bez większych problemów wygrają swoje spotkania.

Mój typ: 2-0

Manchester United – BSC Young Boys
Manchester United wygra. A jakby ktoś miał jakieś wątpliwości, to czas najwyższy je rozwiać – Manchester United wygra. Nie wiem, czy słyszeliście, ale Manchester United wygra. Jest tu ktoś z fanów United? No to czytajcie uważnie – Manchester United wygra. A ktoś z fanów Young Boys albo antyfanów United? No to również czytajcie uważnie – Manchester United wygra. Ogólnie idę sobie dzisiaj rano do sklepu po bułki, patrzę, jakiś napis na ścianie. Podchodzę bliżej, czytam, a tam: „Manchester United wygra”. Wzbudziło to u mnie sporą refleksję. No to tak sobie idę i sobie myślę: „Manchester United wygra”. Jeśli więc jeszcze nie czujecie się przekonani o tym, że Manchester United wygra, to uspokajam – Manchester United wygra. A tak w ogóle – mówiłem Wam już o tym że Manchester United wygra? No to mówię – Manchester United wygra.

Mój typ: 4-1

I kolejny wtorek z Ligą Mistrzów za nami. A właściwie przed nami, bo za nami tylko zapowiedź. Które mecze będziecie oglądać? Piszcie o Waszych odczuciach, przemyśleniach i typach co do dzisiejszych spotkań tutaj, oraz na naszej grupie facebookowej To Tylko Piłka Nożna (wcześniej znanej pod nazwą „Stajnia DissBlastera”). Śledźcie także nasze profile na Facebooku (niedawno powstał także nasz drugi fanpage, na który serdecznie zapraszamy), Twitterze i Instagramie – nie będziecie zawiedzeni! Ja zaś żegnam się już z Wami i w swoim imieniu zapraszam Was już na zapowiedź jutrzejszych spotkań LM, która ukaże się... jutro. A jeszcze dziś pomeczówki z wszystkich dzisiejszych spotkań, więc bądźcie czujni! До свидания!

Autor

Adrian Kozioł

Koziello95