Obrońca Zvezdy szczerze na temat Milika
Na jutro zaplanowane jest spotkanie piątej kolejki Ligi Mistrzów pomiędzy SSC Napoli a Crveną Zvezdą Belgrad. Serbowie wciąż mają szansę na awans do 1/16 Ligi Europy. Mogą również awansować do fazy pucharowej Ligi Mistrzów, lecz powiedzmy sobie wprost - jest to praktycznie niewykonalne. By zachować szansę na grę wiosną w europejskich pucharach, muszą pokonać podopiecznych Carlo Ancelottiego oraz liczyć na to, że Liverpool poradzi sobie z Paris Saint-Germain. W jutrzejszym spotkaniu od pierwszej minuty ma zagrać Arkadiusz Milik, co wyraźnie ukontentowało Srdana Babicia, obrońcę ekipy z Belgradu.
24-latek jest w słabszej formie i jest to widoczne gołym okiem. Obecna forma napastnika łudząco przypomina tą, którą prezentował na Mistrzostwach Europy w 2016 roku, kiedy zamiast jednej bramki powinien mieć na swoim koncie przynajmniej trzy trafienia w całym turnieju. Jutro Napoli czeka jedno z ważniejszych spotkań. Jeśli uda im się pokonać drużynę Zvezdy, będą o krok od awansu do fazy pucharowej Ligi Mistrzów, choć trzeba przyznać, że podopieczni Vladana Milojevicia łatwo skóry nie sprzedadzą, co pokazało starcie z Liverpoolem. Wspomniany Milik jest awizowany do gry w pierwszym składzie, a Srdan Babić, obrońca belgradzkiej ekipy, przyznał wprost, że cieszy się z powodu przewidywanej obecności Polaka w pierwszym składzie.
Przeciwko takim zawodnikom jak Milik gra się łatwiej. Dries Mertens czy Lorenzo Insigne prezentują inny styl. Są szybsi, bardziej dynamiczni i trudniej ich upilnować. Ale tak naprawdę nie ma między nimi wielkich różnic.
Czy Babić ma rację? Oczywiście! Przecież to logiczne, że Mertens oraz Insigne mają o wiele lepsze umiejętności piłkarskie oraz stanowią większe zagrożenie zarówno w defensywie jak i w ofensywie niż Milik, który niekiedy potrafił pudłować z kilku metrów. Obawiam się, że Babić może schować Milika do kieszeni. Z drugiej strony mam nadzieję, że napastnik reprezentacji Polski zagra w końcu dobre spotkanie, bo ostatnio gra wychowanka Rozwoju Katowice dupy nie urywa.