Emery zrezygnował z możliwości kupna jednego z najlepszych piłkarzy świata
Unai Emery został bardzo gwałtownie wrzucony z jednego świata do drugiego, gdzie obydwa są od siebie kompletnie różne pod względem finansowym. Prowadząc Paris Saint - Germain nie musiał się przejmować pieniędzmi, bo i tak kupowano mu tych zawodników, których sobie zapragnął i jeszcze kilku innych w gratisie. Teraz Emery przyszedł do Arsenalu, gdzie fundusze są bardzo ograniczone, ale Hiszpan i tak radzi sobie świetnie. Wykorzystał to, co miał na świetnych zawodników, ale jednocześnie zapowiedział też, że zimą nie należy spodziewać się nowych wzmocnień. Troszkę zrobiło mu się w związku z tym smutno i zebrało mu się na wspominki. Bardzo ciekawą kwestię wyjawił w wypowiedzi dla "Daily Mail":
Rozważaliśmy możliwość ściągnięcia Salaha do PSG, kiedy ten grał jeszcze w Romie. Mieliśmy jednak pewne wątpliwości. Chodziło nam dokładnie o to, czy uda mu się sprostać wymaganiom wielkiego klubu, jakim jest PSG. W końcu w Chelsea się nie udało. Potem jednak kupił go Liverpool i wszystkie te wątpliwości zostały rozwiane. Na ten moment jest dla mnie jednym z pięciu najlepszych piłkarzy świata.
Bardzo głupio wyglądają te tłumaczenia Emery'ego z naszej perspektywy i przy wiedzy, jaką posiadamy. Trzeba go jednak usprawiedliwić, bo nikt nie przypuszczał, że przychodzący z Romy Salah będzie tak dobry. Sądziliśmy, że będzie fajnym wzmocnieniem, ale nikt w najśmielszych marzeniach nie wyobrażał go sobie jako króla strzelców dzierżącego rekord Premier League. Nie możemy więc twierdzić, że Unai Emery jest słabym fachowcem i nie zna się na zawodnikach, bo dosłownie nikt nie przewidział takiego rozwoju formy Egipcjanina.
Paryżanie mogą jednak żałować, że nie kupili Salaha. Nie chodzi tu już nawet o to, że idealnie wkomponowałby się w atakujące trio z Neymarem i Mbappe, z którego można byłoby wyrzucić Cavaniego. Mógłby być pożądanym zastrzykiem gotówki. W końcu PSG potrzebuje teraz 170 milionów euro ze sprzedaży zawodnika i sam jeden Salah mógłby teraz je zagwarantować, przy czym wcześniej kosztowałby około 40 baniek. Jeśli więc PSG zostanie zdyskwalifikowane z europejskich pucharów przez komisję do spraw finansowego fair play, spokojnie możemy mówić, że to przez Unaia Emery'ego. Na kogoś w końcu trzeba zwalić.