Prezydent Nantes chciał sprowadzić Polaka
Prezydent FC Nantes, Waldemar Kita, w rozmowie z "Le Paresien" wyznał, że pragnął sprowadzenia Roberta Lewandowskiego.
Jego Nantes doskonale radzi sobie w rozgrywkach Ligue 1, zajmując piątą lokatę w tabeli z dorobkiem jedenastu punktów. Mimo porażki w ostatni weekend z niżej notowanym Dijon, "Kanarki" walczą o prawo gry w europejskich pucharach. Polski biznesmen, który już dziesięć lat zarządza francuskim klubem w rozmowie z Paryskim dziennikiem przyznał, że w 2010 roku chciał mieć w swojej drużynie Roberta Lewandowskiego.
Dziewięć czy dziesięć lat temu próbowałem sprowadzić Lewandowskiego. Miał wtedy 20 lat i grał w Lechu Poznań. Pojechałem obejrzeć jego występ na żywo i od razu się w nim zakochałem, powiedziałem sobie, że muszę go kupić.
Podjąłem decyzję, że zainwestujemy w niego, moim zdaniem był wart 800 tysięcy euro do miliona. Kiedy jednak poinformowałem o moim zainteresowaniu, Lech zapytał mnie, czy jestem w stanie zapłacić cztery-pięć milionów. Byliśmy wtedy w Ligue 2, to byłoby dla nas zbyt drogie.
Ostatecznie Lewandowski opuścił Lech w 2010 roku, przechodząc do Borussii Dortmund, gdzie wypracował sobie markę w Niemczech. Cztery lata później przeszedł za darmo do Bayernu Monachium, w którym gra do dziś.