Leonardo: ''Neymar nie zagra jutro z Nimes. Trwają rozmowy...''
Start nowego sezonu Ligue 1 już za nami. W pierwszej kolejce zabraknie jednak największej gwiazdy francuskich boisk, Neymara - poinformował dziś Leonardo, dyrektor sportowy Paris Saint Germain.
Losy brazylijskiego gwiazdora wciąż są jedną, wielką niewiadomą. PSG nie może sobie pozwolić na trzymanie w swoich szeregach zawodnika, który przez najbliższe pół roku nie wniesie do swojego zespołu nic konkretnego. Posiadanie jednego z najlepszych zawodników na świecie, bez jego wykorzystania jest bez sensu, a w stolicy Francji doskonale wiedzą, co należy zrobić w takiej sytuacji. Neymarowi marzy się ucieczka z Paryża, a najprostszym sposobem na rozwiązanie problemów z nim związanych, będzie przystanie na jego żądania. W ostatnich tygodniach w grze o Brazylijczyka ustawiały się trzy kluby. Barcelona, Real Madryt oraz Juventus od bardzo dawna są zdeterminowane w walce o zawodnika PSG, a możliwości jego odejścia nie ukrywa już nawet Leonardo, dyrektor sportowy klubu, który do niedawna niechętnie wypowiadał się na temat zawodnika.
Brazylijczyk potwierdził, że jego rodak nie wystąpi w jutrzejszym meczu inauguracyjnym, w którym PSG zmierzy się z Nimes. Nie ukrywa jednak, że jest to związane z negocjacjami jego transferu, które są znacznie bardziej zaawansowane niż poprzednio, lecz wciąż brakuje porozumienia. Kwestia jego przyszłości znów zatacza koło, a tygodnie spekulacji na temat jego przenosin znów będzie królował na pierwszych stronach gazet. Barcelona? Czy może Real Madryt? Hiszpańskie gazety nie mają wątpliwości, że Neymar może pójść drogą Luisa Figo czy Ronaldo i po znakomitej przygodzie w barwach "Dumy Katalonii" założyć królewskie barwy.
Leonardo, dyrektor sportowy PSG, potwierdził, że Neymar nie zagra jutro z Nimes. Potwierdził też, że „trwające rozmowy ws. transferu są bardziej zaawansowane niż wcześniej”, ale zaznaczył, iż „nie osiągnięto żadnego porozumienia”.
— Jakub Kręcidło (@J_Krecidlo) August 10, 2019