Neymar: ''Relacje z PSG? To niczym związek z dziewczyną''
Neymar bawi się w George'a Lucasa - tworzy jakieś bon moty, zupełnie nie wiedząc, że różnie można będzie na to spojrzeć. Tyle że o ile Lucas zawsze chciał dobrze, o tyle Neymar... chyba tylko Jerzy Brzęczek ma bardziej pod górkę z opinią publiczną. Neymara się nie lubi, Neymarowi się nie ufa. Piłkarz PSG wrócił na dobre do pierwszego składu w meczach ligowych, rozegrał we wrześniu 360 minut na 360 możliwych i już zabrał się za uspokajanie wszystkich dookoła w swojej sprawie...
Neymar: "My relationship with ~PSG is like a girlfriend. With a lot of love and kisses, everything will return to normal." #FCBarcelona #RealMadrid https://t.co/T4W6qbYbTQ
— footballespana (@footballespana_) September 30, 2019
"Moje relacje z PSG są niczym te z dziewczyną. Kiedy jest źle, nie rozmawiamy ze sobą. Gdy pojawia się miłość i pocałunki, wszystko powróci do normalności. Oddam życie na boisku za PSG."
To niczym poezja, tyle że niby ta nie rymuje się.
Normalnie odzywa się w Neymarze poeta, romantyk a'la Ross Geller. Na pewno dobrą rzeczą jest to, że zaczął się przyczyniać znów do tego, że Paryż przewodzi w tabeli Ligue 1, bo to po prostu powinna być oczywistość. Są 3 gole, Neymar się bawi, Neymar jest zadowolony. Jeszcze może się okazać, że nawet jemu coś przestawi się w głowie i odechce transferu do Barcelony. Wszystko zależy od tego, czy znów dozna kontuzji trzeci rok z rzędu w newralgicznym momencie sezonu.
Stara się rozmyć temat desperacji, w jakiej znalazł się jeszcze w sierpniu. Może kibice zapomną? Może przestaną złorzeczyć tak, jak robili to na początku sezonu? Wypada tylko poczekać. W przypadku PSG trudno uwierzyć w cokolwiek. Za często rozczarowywali - oni, jak i również Neymar, który na ten moment nie zbliżył się do Złotej Piłki (a zamierzał wyjść z cienia w drużynie, gdzie będzie gwiazdą).