.jpg)
Hazard latem powiedział ''NIE'' wielkiemu klubowi
Przerwy na mecze reprezentacyjne bardzo często służą do tego, by mocniej uzewnętrznić się przed opinią publicznością. Z takiej okazji postanowił skorzystać Eden Hazard, który latem zmienił barwy klubowe. Belg zgodził się na duży wywiad z dziennikarzami "L'Equipe", dzięki któremu dolał oliwy do ognia przed nadchodzącym meczem Ligi Mistrzów pomiędzy Realem Madryt a PSG.
Paryżanie od wielu lat starali się ściągnąć do siebie byłego już piłkarza Chelsea, ale skrzydłowy reprezentacji Belgii każdorazowo odmawiał katarskim szejkom, którzy od początku tej dekady inwestują olbrzymie sumy pieniędzy na klub ze stolicy Francji. 28-latek na pewno świetnie odnalazłby się na boiskach Ligue 1, bo dla Hazarda byłby powrót do kraju, gdzie na poważnie zaczęła się profesjonalna kariera piłkarza. Nieprzypadkowo wspominam przeszłość Hazarda, bo to ona okazała się być decydująca dla decyzji odmownej Paris Saint-Germain.
Kapitan reprezentacji Belgii zadebiutował w dorosłej piłce ponad 10 lat temu, gdy Claude Puel - ówczesny trener Lille - dał szansę debiutu wówczas zaledwie 16-letniemu Edenowi Hazardowi w ligowym meczu przeciwko Nancy. Pobyt w północnej części Francji był niezwykle owocny dla samego piłkarza, bo w tamtym czasie liga francuska nie miała jeszcze wyraźnego hegemona i każdy mógł liczyć się w walce o mistrzostwo. Dla Lille najlepszy okazał się być sezon 2010/2011, gdy ówczesny klub Ludovica Obraniaka, byłego reprezentanta naszego kraju, świętował dublet - mistrzostwo oraz Puchar Francji. Natomiast sam Hazard zostawał uznawany jako najlepszy młody piłkarz całej ligi, a później najlepszy piłkarz bez względu na wiek.
Zatem wcale nie dziwi to, że paryżanie ciągle mieli zapisane nazwisko piłkarza w swoich notesach i zapewne robili wszystko, by to właśnie Eden Hazard był jedną z twarzy projektu sygnowanego katarskimi pieniędzmi. Plany PSG nigdy jednak nie współgrały z planami Hazarda, bo sam piłkarz w ogóle nie jest zainteresowany powrotem do Francji. Brązowy medalista zeszłorocznych mistrzostw świata zarzeka się również, że widzi jeden kierunek - tylko ponowne występy dla Lille wchodzą w grę, jeśli chodzi o Francję. Wielka szkoda, że wtorkowy mecz Ligi Mistrzów Real nie rozegra w paryskim Parku Książąt, bo reakcja publiczności zgromadzonej na paryskim stadionie, zaraz po publikacji tego wywiadu, byłaby niezwykle interesująca.
- Byłeś blisko PSG w przeszłości?
- Nie. Nigdy. Często chcieli mnie pozyskać, ale ja nie chciałem wracać do Ligue 1. Zawsze im odmawiałem. W głowie widziałem to jasno. To klub, który może pomóc ci w wygraniu Ligi Mistrzów. Jednak nie znajdował się w moich planach. Jeśli wrócę do Ligue 1, to do Lille.
Eden Hazard only has one home in France… 🇫🇷 pic.twitter.com/DU2PZ17vYM
— B/R Football (@brfootball) November 21, 2019