Tuchel komentuje scysję z Mbappe
Od kilku sezonów prowadzenie PSG należy zdecydowanie do najtrudniejszych posad w świecie piłki. Wiadomo, klub dysponuje takimi zawodnikami, że w teorii taka ekipa powinna sama zdobywać trofea. W rzeczywistości jest jednak inaczej, trzeba ją nie tylko prowadzić, ale też podejmować trudne decyzje, z którymi nie zgadzają się często piłkarze. Ci grający właśnie w Paryżu mają w większości gigantyczne ego, choć w niektórych przypadkach można nazwać to po prostu ambicjami. Z tego powodu trudno się z nimi czasem dogadać, czego najlepszym dowodem jest sytuacja, która wynikła między Thomasem Tuchelem i Kylianem Mbappe.
Już za tydzień mecz Bayern Monachium vs RB Lipsk! Ten i wiele innych meczów pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem.| Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Co się stało? PSG mierzyło się wczoraj z Montpellier i gładko to spotkanie wygrało. Paryżanie zwyciężyli w stosunku 5:0, a wyżej wymieniony, francuski skrzydłowy zdobył nawet gola. W 68 minucie menedżer postanowił go jednak zdjąć, co kompletnie nie spodobało się samemu zawodnikowi, który w dość ostentacyjny sposób wyraził swoje niezrozumienie dla tej decyzji. Niemiec chciał wytłumaczyć ten pomysł swojemu piłkarzowi, ale ten wyrywał się i nie chciał go słuchać. Warto zaznaczyć, że nie jest to pierwsza taka sytuacja między obydwoma Panami. Po spotkaniu Tuchel został zapytany na konferencji prasowej o tę sytuację, co wytłumaczył słowami:
Ja jestem trenerem i to ja podejmuje decyzje dotyczące schodzenia z boiska. Kylian jest inteligentnym i ambitnym piłkarzem, wie co robi. Nie było to dobre zachowanie, ale nie jesteśmy jedynym klubem, w którym takie sytuacje mają miejsce. Ostatnio widziałem podobne zdarzenia w Manchesterze, Liverpoolu czy Borussii.
Tłumaczenie Tuchela powinno skończyć się na tym, że jest trenerem. To daje mu bowiem wystarczające prawo do podejmowania takich, a nie innych decyzji. Nie było potrzeby zasłaniania się innymi klubami, bo zabrzmiało to trochę tak, jakby dzieciak tłumaczył się z winy tym, że jego koledzy też coś przeskrobali. Więcej dojrzałości Panie Tuchel. No, Kylian, Tobie też się w sumie przyda.