PSG postanowiło, co zrobić ze swoim trenerem
Ligue 1, w przeciwieństwie do innych czołowych lig Europy, nie będzie dogrywane. We Francji uznano, że najlepiej jest sezon podsumować na podstawie posiadanych już wyników i w ten sposób go rozstrzygnąć. Oczywiście mistrzem zostało PSG, które miało już wyrobioną sporą przewagę. Pomimo tego sukcesu nie był to najlepszy sezon dla paryżan, gdyż ci zaliczyli kilka wpadek. Media szukały różnych winowajców, ale zwykle obrywało się za to menedżerowi, Thomasowi Tuchelowi. W związku z tym jego przyszłość była niepewna, ale według "L'Equipe" już sie wyklarowała.
Już w sobotę mecz Borussia Dortmund vs Schalke 04! Ten i wiele innych meczów pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem.| Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Jak podaje źródło, Niemiec może być jednak spokojny o swoją posadę. Klub zdecydował się go bowiem pozostawić na kolejny sezon. Co ostatecznie o tym przesądziło? Przede wszystkim pieniądze. Paryżanie poniosą gigantyczne straty finansowe ze względu na przedwczesne zakończenie rozgrywek i zwyczajnie nie będą mogli pozwolić sobie na jeszcze kolejne. Zwolnienie Tuchela wiązałoby się bowiem z koniecznością wypłacenia mu odszkodowania rzędu 10 milionów euro.
— santi cazorla (@Hakim_psg) May 13, 2020
Kolejnym powodem może być też fakt, że PSG wciąż nie zostało wyeliminowane z obecnej edycji Ligi Mistrzów. UEFA planuje te rozgrywki dokończyć w sierpniu, więc zwalnianie Tuchela teraz i zatrudnienie kogoś na szybko mija się z celem. Nowy menedżer miałby zwyczajnie zbyt mało czasu, by odpowiednio ustawić i przygotować zespół do tak istotnych spotkań. Mogłoby to przynieść dużo więcej szkód niż pożytku, więc pozostawienie Tuchela na stanowisku wydaje się po prostu bezpieczniejszą opcją.
Niemiec musi mieć jednak na uwagę fakt, że to tylko chwilowa stabilizacja jego pozycji. Bo dograniu tego nieszczęsnego sezonu prawdopodobnie znów będzie na cenzurowanym, chyba że uda mu się wygrać Ligę Mistrzów, w co trudno uwierzyć. Może więc okazać się, że Tuchel nie pożegna się z robotą jeszcze teraz, ale gdzieś w okolicach października już tak.