Nietypowe zainteresowanie PSG
Każdy wie, do jakich transferów zdolni są petro-paryżanie. Kasa leci tam równo, choć za kadencji trenera Thomasa Tuchela PSG parę razy wykonało także ruchy dużo mniej oczywiste. Szkoleniowiec zna i lubi klimaty bundesligowe, w końcu stamtąd się wywodzi, dlatego zdaniem "L'Equipe" postanowił wrócić pamięcią do klubu, który go wypromował.
Już w piątek derby Berlina! Ten i wiele innych meczów pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem.| Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Rozmyślenia Tuchela mają swoje źródło w poszukiwaniu prawego obrońcy. Jak wiadomo, najlepszy w drużynie Thomas Meunier raczej nie przedłuży swojego kontraktu z PSG i pożegna się z francuską stolicą, niewykluczone zresztą, że trafiając do Borussii Dortmund - byłego klubu Tuchela. W zespole Niemiec ma jeszcze Colina Dagba, ale według medialnych doniesień nie jest do niego jakoś przesadnie przekonany. No i od biedy jest jeszcze nominalny stoper, Thilo Kehrer, który z boku jest jednak bardziej zapchajdziurą.
To jednak nie jest optymalna sytuacja dla klubu takiego pokroju. Jak twierdzi "L'Equipe", z wyżej wymienionych powodów Tuchel postanowił spojrzeć w stronę Mainz, swojej pierwszej drużyny, którą prowadził jako trener seniorów. Radził tam sobie zresztą bardzo dobrze, dlatego - drogą Jürgena Kloppa - trafił potem do Dortmundu. Ma sentyment do mogunckiej ekipy, stąd też zerka w stronę 22-letniego Ridlego Baku, reprezentanta niemieckiej młodzieżówki. Czy nazwisko tego gościa brzmi w kontekście paryżan sensownie? No tak średnio.
GOAL to Mainz 2-1
— F⚽⚽TSUL (@f_tsul) May 17, 2020
T. Awoniyi ⚽, B. Baku 🅰️ pic.twitter.com/xvyq4MxNQw
Mający korzenie w Demokratycznej Republice Konga zawodnik jest wychowankiem FSV i w tym sezonie regularnie występuje w pierwszym składzie - w poprzednim było z tym różnie, a w jeszcze wcześniejszym dopiero debiutował w poważnej piłce. To piłkarz z serii tych mniejszych, ale krzepkich, szybkich, który jednak jakiejś wybitnej formy bynajmniej nie prezentuje. Według not magazynu "kicker", jest to dopiero 10. gracz swojej drużyny, poniżej średniej zespołu. Nie brzmi to jak kandydat na PSG, tym bardziej że już oglądając jego grę widać gołym okiem, że to gracz mocno chaotyczny, choć bez wątpienia pewien potencjał posiadający. Aha, mówimy tu o zainteresowaniu prawym obrońcą, tak? No. Baku jest środkowym pomocnikiem.
Z 24 meczów, które Niemiec zagrał w tym sezonie, tylko 5 było na prawej obronie. W ostatnią niedzielę bawił się właśnie w Philippa Lahma, szło mu całkiem nieźle, dał też powyższą asystę - w końcu wyszkolony technicznie jest - stąd też taka plotka francuskiego dziennika pojawiła się w dziwnie odpowiednim momencie. Do tego dołożymy były klub Tuchela... teoria spiskowa gotowa. Z drugiej jednak strony futbol nie takie rzeczy już na oczy widział, choć transfer Baku do Paryża byłby na pewno tą rzeczą, która wytrzeszczyłaby moje gały.
Plotka z serii nietypowych. "L'Equipe" podaje, że PSG zerka na 22-letniego Riedlego Baku z Mainz, który miałby tam być prawym obrońcą - w obecnym sezonie zagrał na tej pozycji 5 z 24 spotkań, w tym to ostatnie. Meunier ma odejść, a Dagba nie przekonuje rzekomo Tuchela. #bundesTAK
— Piotrek Tubacki (@P_Tub) May 19, 2020