OFICJALNIE: PSG rozstaje się ze swoim najgorszym transferem w historii klubu

Jeszcze dziesięć lat temu dość poważnie rozważano perspektywę, gdy o przyszłości Realu Madryt oraz reprezentacji Hiszpanii miał stanowić duet Álvaro Morata oraz Jesé Rodríguez. Pierwszy z wymienionych jest w trakcie drugiego pobytu w Turynie oraz powoli wraca do łask w drużynie narodowej. Gorzej ma się Jesé Rodríguez, bo na Mikołajki otrzymał bardzo nieprzyjemny prezent – PSG rozwiązało z nim umowę i od wczoraj jest wolnym zawodnikiem. 

Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!

MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi. 

W lutym przyszłego roku Jesé Rodríguez skończy 28 lat i zamiast grać najlepszy futbol w swoim życiu, to zalicza spektakularny upadek. Zła passa zaczęła się już wiele lat temu, bo pierwsze problemy pojawiły się w momencie, gdy Jesé zerwał więzadła krzyżowe. Do zdarzenia doszło w marcu 2014 roku i skrzydłowy mógł praktycznie skreślić tamten rok, chociaż zdążył jeszcze rozegrać kilka minut podczas Klubowych Mistrzostw Świata. Prawda jest jednak taka, że skrzydłowy wrócił do w miarę odpowiedniej formy bardzo późno, bo kłopoty ze zdrowiem przestały zaprzątać jego głowę wraz z początkiem sezonu 2015/2016, chociaż praktycznie w ogóle nie umiał znaleźć uznania w oczach Rafy Beniteza oraz Zinedine’a Zidane’a i na przestrzeni całego sezonu spędził niespełna 1300 minut na boisku.

W tamtym momencie Jesé wyszedł z założenia, że nie ma czego już szukać w rodzimym klubie i czas wyruszyć na podbój innego kraju. Wybór padł na Francję, bo Hiszpan przyjął ofertę z hegemona Ligue 1 – Paris Saint-Germain. Paryżanie wyłożyli za wychowanka „Królewskich” niemałe pieniądze, bo aż 25 milionów €. Co prawda przyszłość pokazała, że dla Katarczyków takie pieniądze są jak drobniaki, bo transfer Jesé do stolicy Francji nie plasuje go nawet w czołowej dziesiątce najdroższych transferów klubu, ale właściciele podjęli ogromne ryzyko decydując się na transfer zawodnika po ogromnych przejściach. Weryfikacja nastąpiła bardzo szybko, bo w pierwszym sezonie rozegrał czternaście meczów we wszystkich rozgrywkach i strzelił zaledwie dwa gole. A biorąc pod uwagę fakt, że wówczas po mistrzostwo sięgnęli piłkarze Monaco, to w Paryżu wydarzyła się rewolucja i jedną z ich ofiar został główny bohater artykułu. Wypychanie Jesé nastąpiło bardzo szybko, bo już w zimowym okienku wylądował na wypożyczeniu w UD Las Palmas. Kolejny sezon to kolejne wypożyczenie i tym razem mieliśmy się przekonać, czy Hiszpan poradzi sobie w zimną i deszczową noc w Stoke. Jak łatwo się domyślić, były piłkarz Realu Madryt odbił się od Wysp Brytyjskich jak od ściany, ale dość niespodziewanie Jesé dostał szansę od losu, aby ponownie wykazać się w Paryżu. Thomas Tuchel go zostawił w Paryżu, chociaż trudno znaleźć sensowne przesłanki do tej decyzji, skoro Jesé nie powąchał murawy ani przez chwilę. To wszystko skutkowało tym, że Hiszpan z podkulonym ogonem próbował ponownie przypomnieć się we własnej ojczyźnie. Quique Setién uznał, że ten piłkarz przyda mu się w jego projekcie, którym kierował w Realu Betis. W stolicy Andaluzji dostawał sporo szans, ale bilans dwóch goli oraz jednej asysty ponownie uruchamiał dyskusję nad przydatnością tego piłkarza. Ostatni przystanek to Lizbona i Sporting CP. Klimat Półwyspu Iberyjskiego nie uratował jego kariery i przed tym sezonem musiał wrócić do Paryża, bo obowiązywał go kontrakt do końca sezonu 2020/2021.

Jest jednak kilka powodów, dla których PSG zdecydowało się rozwiązać kontrakt ze swoim piłkarzem. Kwestie piłkarskie są oczywiste, bo zostały przedstawione we wcześniejszym akapicie. Warto zwrócić uwagę jednocześnie, jak wielkim obciążeniem dla budżetu PSG była miesięczna pensja skrzydłowego, bo piłkarz zapewnił sobie sowite wynagrodzenie na poziomie 420 tysięcy € brutto miesięcznie. Oprócz tego Jesé w ostatnich miesiącach stał się bohaterem niemałego skandalu obyczajowego. Wyszło na jaw, że Hiszpan dopuścił się zdrady swojej partnerki oraz matki jego dziecka, a kochanka Jesé - Rocio Amar – nie chciała być gołosłowna i w internecie pojawiły się dowody świadczące o romansie. To zamieszanie rozwścieczyło Nassera Al-Khelaïfiego, który przestał darzyć piłkarza zaufaniem i zdecydował się na rozstanie z Jesé, który swoim zachowaniem godził w dobre imię klubu. Trudno odgadnąć co teraz wydarzy się z karierą Jesé, ale naturalnym kierunkiem zdaje się być Hiszpania i odzyskiwanie reputacji w LaLiga. 

Autor

Mikołaj Krzywkowski

Krzywy94