
Pochettino otwiera paryski dorobek. Pierwsze trofeum w karierze!
Trzeba było pandemii, aby mecz o Superpuchar Francji powrócił do... Francji. Mistrzowskie PSG mierzyło się z wicemistrzowskim Olympiquem Marsylia, który w 2010 roku pokonał paryżan w starciu o to trofeum. Parę lat później stołeczni wrzucili jednak tryb dominacji i dzisiaj także go potwierdzili.
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Składy:
- PSG: Navas - Florenzi, Marquinhos, Diallo, Kurzawa (65. Kimpembe) - Herrera (90. Sarabia), Paredes (88. Danilo) - Verratti - Di Maria (65. Neymar), Icardi (88. Kean), Mbappe
- Marsylia: Mandanda (46. Pele) - Sakai, Gonzalez, Caleta-Car, Nagatomo (66. Lirola) - Kamara - Thauvin, Gueye (56. Sanson), Rongier (80. Germain), Radonjić (56. Benedetto) - Payet
Ostatni raz Superpuchar widział francuski stadion w 2008 roku, a było to Bordeaux. Później potomkowie Karola Wielkiego poszli w biznes i jeździli po Kanadzie, Tunezji, Maroko, USA, Gabonie, Chinach, znowu Kanadzie, Austrii, znowu Maroko i znowu (dwukrotnie) Chinach. Teraz też mieli grać gdzieś, nie wiadomo gdzie, ale covid sprawił, że trzeba było wybrać mglisty wieczór w Lens - czyli niedaleko granicy z Belgią. Miejsce mało prestiżowe, bo Stade Félix-Bollaert do najpiękniejszych nie należy. Taki klocek bez łączonych narożników...
Ostatnie, myślę, że najskuteczniejsze zachęcenie do dzisiejszego meczu PSG z Marsylią.
— Michał Bojanowski (@Bojanowski33) January 13, 2021
W ostatnim meczu we wrześniu troszkę się działo 😉 #PSGOM #TropheeDesChampions pic.twitter.com/bjBZwEK69P
Ale ja tu przecież nie o klockach, a o meczu! Emocje zapowiadały się przednie, ponieważ ostatnie starcie tych ekip - 13 września - obiło się szerokim echem na całym świecie, bo mecz zakończył się... 5 czerwonymi kartkami. Pamiętacie zapewne niemałą ustawkę, jakieś plucie, jakiś rasizm... Do tego 12 żółtych kartek, obustronne prowokacje i - koniec końców - wygrana 1:0 marsylczyków! Pierwsza od 9 lat i od 20 spotkań. Dziś jednak było... dziwnie spokojnie. Za spokojnie. Zero chamstwa, brutalności i tak to się turlało jakoś. Olympique po kilkunastu minutach w miarę wyrównanej rywalizacji oddał inicjatywę PSG, które tę inicjatywę wykorzystywało, ale w sposób szkodliwy dla płuc - czyli paląc. Dwukrotnie (za)palił Kylian Mbappe, przez co gole jego i Mauro Icardiego nie zostały uznane.
Marco Verratti rozgrywa dzisiaj ósmy finał #TropheeDesChampions w karierze, najwiecej w historii tych rozgrywek. Za nim Anthony Réveillère i Grégory Coupet (6 finałów). #PSGOM #modanafrancje #francjaelegancja #L1pl
— Jordan Berndt (@JordanBerndt) January 13, 2021
"Setek" paryżanie praktycznie nie mieli, bo Marsylia broniła się ściśle, natychmiastowo podwajając krycie na skrzydłach, gdy zaszła taka potrzeba. PSG ma jednak gwiazdy pokroju Angela Di Marii, który w 39. minucie dośrodkował perfekcyjnie do Icardiego, dzięki czemu Argentyńczyk (na raty, bo na raty) trafił do siatki przeciwnika. Potem jeszcze były snajper Interu Mediolan ostemplował poprzeczkę, więc mistrzowie prowadzili w pełni zasłużenie. Olympique miał o czym myśleć i... trochę pomyślał.
W PSG wszystko co najlepsze dziś made in Argentina. Icardi z golem, Di Maria asysta. Paredes lider, rozgrywa i jeszcze kasuje super.
— robsonUnited (@RobsonUnited89) January 13, 2021
Marsylia bez sztycha. Kamara z połowy strzelał. Najlepszy momemt OM! Thauvin jedyny szarpie, aktywny itp. #Modanafrancje #FrancjaElegancja
Ale to jest wymowne, Thauvin przechodzi trzech, a reszta patrzy i w żaden sposób nie dołącza do ataku.. #PSGOM #TropheeDesChampions #FrancjaElegancja
— Michał Bojanowski (@Bojanowski33) January 13, 2021
W przerwie OM zmienił bramkarza, a chwilę potem (przede wszystkim) wpuścił na boisko jakiegoś napastnika, a był nim Dario Benedetto, co lekko zmieniło oblicze marsylskiego ataku. Od razu zrobiło się odważniej, więcej graczy zaczęło brać udział w akcjach ofensywnych, indywidualną akcję przeprowadził (bo musiał) jedyny aktywny Florian Thauvin, nieźle zza pola karnego uderzył Duje Caleta-Car. PSG przez dobre kilkanaście minut nawet minimalnie nie zagroziło marsylskiej bramce, ale wtedy na boisko wszedł Neymar i choć nic wybitnego Brazylijczyk nie zrobił, to gracze Olympique znowu oddali inicjatywę...
Paryżanie przywrócili kontrolę, a w dodatku jeszcze podwyższyli prowadzenie. Rezerwowy golkiper Yohann Pele przejechał jak ostrze pod unikającym go Icardim, a jako że działo się to w "szesnastce", po konsultacji VAR-u mistrzowie dostali karnego. Tego rzecz jasna wykorzystał Neymar, podchodząc do piłki w ten swój kretyński sposób. Wydawało się, że już po ptokach i Marsylia nowego trofeum do gabloty nie dołoży, lecz wtedy udało się jej zdobyć gola kontaktowego! Było to trafienie trochę z dupy, gracze "Les Phocéens" ponownie (w końcu) zaatakowali nieco większą liczbą a Thauvin dograł płasko z prawej strony do wbiegającego Dimitiego Payeta, który dziabnął piłkę do siatki. Czy zasłużenie? Nie, ale pojawiła się szansa na jakieś prawdziwe emocje w końcówce, może czerwone kartki...
Pochettino z pierwszym trofeum w swojej karierze trenerskiej. #modanafrancje
— Michał Zubrzycki (@MichalZubrzycki) January 13, 2021
Tych jednak nie było. OM było dziś ze dwie półki niżej niż rywale, a ich strach przed otwarciem się i odważniejszym zaatakowaniem może był podparty racjonalnymi argumentami, ale nie sprawdził się. W pojedynku byłych trenerów Tottenhamu Mauricio Pochettino pokonał Andre Villasa-Boasa, a PSG sięgnęło po swój 10., a 8. z rzędu Superpuchar Francji!