Sampaoli wygrywa w debiucie. Marsylia łapie kontakt z czołówką
Dziś w Marsylii rozpoczął się nowy rozdział. Swój debiut jako szkoleniowiec OM zanotował Jorge Sampaoli. Argentyńczyk ma wnieść nową jakość na ławkę trenerską marsylczyków i - co może nas cieszyć - widać, że od samego początku darzy zaufaniem Arkadiusza Milika, bo Polak wyszedł w podstawowym składzie.
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi
Sampaoli zmienia system
To od razu rzuciło się w oczy. Marsylia dziś wyszła w ustawieniu z trzema środkowymi obrońcami. Czegoś takiego nie mogliśmy oglądać za czasów Andre Villasa-Boasa. Widać, że nowy szkoleniowiec szuka rozwiązań i nie boi się kombinować. Jednocześnie, nie tylko w obronie nastąpiły pewne zmiany. Z przodu zawodnicy również byli ustawieni nieco inaczej i wydaje się, że byli obdarzeni dość dużą swobodą w szukaniu gry. Nieraz widzieliśmy chociażby Arkadiusza Milika w okolicach jednej z linii bocznych, a to mimo wszystko dość niecodzienny widok. Podobnie sytuacja wyglądała w przypadku Floriana Thauvina, którego raz oglądaliśmy w centralnej części boiska, a w kolejnej akcji Francuz był już na jednym ze skrzydeł.
Mimo tych zmian wciąż było widać, że marsylczycy jeszcze nie są w stanie zdominować rywala. Oczywiście, ich grę oglądało się lepiej niż w schyłkowym czasie Villasa-Boasa, ale też jakiegoś wielkiego szału nie było. Niemniej kibice drużyny ze Stade Velodrome chyba mogą być optymistami w kwestii poprawy stylu. Niezależnie od stylu Argentyńczyk tak czy siak wygrał w swoim debiucie.
Zbyt wolno OM wyprowadza ataki. Dlugie podania leżą.Obrona Rennes wyglada na pancerną.#modanafrancje
— Ryszard Drąg (@DragRyszard) March 10, 2021
Przy moich całkowicie zerowych oczekiwaniach co do gry Marsylii, jestem naprawdę zbudowany tą pierwszą połową.
— Michał Bojanowski (@Bojanowski33) March 10, 2021
Da się na to patrzeć, co jest ogromną zmianą w porównaniu z ostatnimi spotkaniami #TeamOM #OMSRFC
Milik bez podań
Naprawdę ciężkie jest życie Arkadiusza Milika w ofensywie Marsylii. Polak pokazuje się do gry w różnych strefach boiska, ale nie dostaje piłek w tej najważniejszej - w polu karnym. Zawodnicy OM mają duże problemy z transportowaniem futbolówki w pole karne, a gdy już się to uda często brakuje dokładnego dogrania. Przecież Polak sam nie wypracuje sobie sytuacji, a potem jeszcze wpakuje piłkę do siatki. Pozostaje mu tylko liczyć na to, że po dłuższym okresie przepracowanym z Jorge Sampaolim coś się w tej grze zmieni.
Rennes na równi pochyłej
Gdy udaje ci się awansować do Ligi Mistrzów, to kolejny sezon zaczynasz z całkiem dużymi oczekiwaniami co do jego przebiegu. No w Rennes te oczekiwania na pewno nie są spełniane. Drużyna zajmuje zaledwie dziesiąte miejsce w tabeli Ligue 1, a ostatnie spotkania to w ogóle koszmar. Dziś zanotowali aż piątą ligową porażkę z rzędu, a nie wygrali meczu aż od 17 stycznia. Po prostu tragedia, a gra drużyny z Bretanii nie zapowiada poprawy.
Wraca stara dobra Marsylia. Grają kichę, ale chociaż punktują #OMSRFC #FrancjaElegancja
— Michał Bojanowski (@Bojanowski33) March 10, 2021