Majecki zagra w finale Pucharu Francji!
Obyło się bez niespodzianki. Młodzieżowy reprezentant Polski, Radosław Majecki stanie przed szansą sięgnięcia po Puchar Francji. W spotkaniu półfinałowym jego AS Monaco rozprawiło się z trzecioligowym GFA74 (5:1) i już na sto procent powalczy o końcowy triumf.
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi
Przenosiny Radosława Majeckiego do Francji można było traktować jako spory niewypał, lecz każdy kolejny tydzień udowadnia, iż młodzieżowy reprezentant Polski zagra w barwach Monaco jeszcze nie raz. Potwierdzał to w poprzednich spotkaniach i nie zmienia tego nawet fakt, iż dzisiejszy mecz do najlepszych nie należał. Mimo tego jego zespół rozprawił się z GFA74. Ekipa z Księstwa pokonała trzecioligowca (5:1) i bez najmniejszych problemów zameldowała się w finale Pucharu Francji. O końcowy tytuł zawalczy z Paris Saint-Germain.
AS Monaco w finale Pucharu Francji. Tam zmierzy się z PSG, więc mam nadzieję, że zrobi co trzeba.
— Tomek Hatta (@Fyordung) May 13, 2021
Oby także w finale wystąpił Majecki. 👍
Papier, eksperci i wszelkie predykcje mówiły jasno - spotkanie z niżej notowanym rywalem było błahostką dla rozpędzonego w ostatnim czasie Monaco. Zespół prowadzony przez Nico Kovaca jest na fali. Co do tego nie ma najmniejszych wątpliwości i zostało potwierdzone podczas czwartkowego spotkania w ramach pucharowego starcia. W meczu półfinałowym zespół Chorwata zmierzył się z trzecioligowym GFA74. Zakończyło się szybko, wysoko, ale przede wszystkim przyjemnie. Precyzując, faworyt wbił pięć bramek i z przytupem zameldował się w decydującej fazie rozgrywek.
Spotkanie na obiekcie outsidera lepiej rozpoczęli jednak gospodarze. To oni wpisali się na listę strzelców po raz pierwszy, choć zarazem również i ostatni. Radosław Majecki więcej nie skapitulował. Do końca spotkania strzelali już tylko jego koledzy, w efekcie meldując się w finale. Trafieniami na wagę awansu popisali się Aurelien Tchouameni, Wissam Ben Yedder, Cesc Fabregas, Aleksandr Golovin oraz... jeden z zawodników gospodarzy.
Radek Majecki zakończył swoją serię bez straconej bramki w Pucharze Francji. Czwartoligowiec z Rumilly remisuje z Monaco w półfinale. pic.twitter.com/TjoWv61Pgg
— Kamil Rogólski (@K_Rogolski) May 13, 2021