AWANTURA w Nicei! Kibice ZAATAKOWALI piłkarzy!
Takiego obrotu spraw się nie spodziewaliśmy. Nie od dziś wiadomo, że francuskie trybuny nie należą do najbardziej kulturalnych na świecie, ale żeby od razu kibice Nicei atakowali graczy Olympique Marsylii? Skandal to mało powiedziane.
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Mecz zbliżał się do ostatniego kwadransa, a gospodarze prowadzili 1:0 po trafieniu Kaspera Dolberga z pierwszych minut drugiej połowy. Emocje oczywiście buzowały. O ile kwestie zgodowo-kosowe w Nicei są jeszcze jako takie, o tyle fani Marsylii we Francji nie mają praktycznie żadnej zaprzyjaźnionej grupy kibiców. Konfliktów mają natomiast całe mnóstwo, a jednym z licznych nielubianych klubów jest właśnie Nicea.
Kibice gospodarzy nie przepadają zbytnio za Dimitrim Payetem. Udowodnili mu to w 75. minucie, rzucając w niego plastikową butelką, gdy ten zmierzał w kierunku narożnika boiska, by wykonać rzut rożny. Wkurzony zawodnik wziął odwet i z całej siły odrzucił przedmiot w trybuny, co tylko zaogniło całe zajście. Poleciała kolejna butelka, on znów ją odrzucił... Ostro.
Kibice postanowili zareagować. Z każdą kolejną sekundą coraz większa ich grupa znajdowała się pod bandą oddzielającą przestrzeń pod sektorami od boiska. Służby porządkowe starały się reagować, ale kocioł, który się tam wywiązał, był zbyt głęboki. Przybiegli pozostali marsylczycy, gracze Nicei starali się tonować nastroje, we wszystko zaangażował się jeszcze sztab Olympique... A fani w końcu sforsowali bandy i zaczęło się naparzanie! Trzech piłkarzy OM miało ucierpieć w tych starciach i choć oczywiście nie są to kwestie szpitalne, to jednak ślady są ewidentne. Tłum na murawie był tak wielki, że trudno się w tym wszystkim połapać. Zobaczcie sami.
❌MECZ W NICEI PRZERWANY❌
— CANAL+ SPORT (@CANALPLUS_SPORT) August 22, 2021
Ogromna awantura na boisku w starciu @ogcnice z @OM_Officiel🤬
Czekamy na informację, czy mecz będzie kontynuowany⚠ pic.twitter.com/JXrY4QjuuU
Spotkanie rzecz jasna przerwano. Impas trwał 1,5 godziny, ale władze ligi postanowiły, że mecz powinien zostać dokończony. To z kolei nie pasowało marsylczykom. Ci odmówili powrotu na murawę w obawie o swoje bezpieczeństwo. Prezydent Olympique, Pablo Longoria, powiedział:
Liga postanowiła wznowić spotkanie, ale ze względu na bezpieczeństwo naszych piłkarzy, którzy zostali zaatakowani na murawie, postanowiliśmy odmówić, bo to bezpieczeństwo nie zostało nam zagwarantowane. Sędzia się z nami zgodził. Przyznał to mi oraz naszemu trenerowi Jorge Sampaolemu i postanowił przerwać spotkanie. To, co się dzisiaj stało, jest absolutnie nie do zaakceptowania. Musimy ustanowić jakiś precedens.
Co na to druga strona, prezydent Nicei Jean-Pierre Rivere?
W pełni uważam, że mecz mógł zostać kontynuowany. Jestem przekonany, że wszystko poszłoby jak należy. Niestety piłkarze Marsylii nie chcieli wznowić spotkania. Naprawdę nie rozumiem dlaczego.
Katalizatorem całego zajścia była reakcja dwóch graczy Olympique.
Opinie obu panów wyraźnie się różnią. Dodatkowo z racji tego, że według ligi mecz powinien być kontynuowany, a Marsylia odmówiła powrotu na boisko, automatycznie została ukarana walkowerem 3:0. Wątpliwe jednak, aby sprawa miała się tak zakończyć. Sytuacja wygląda - to moja opinia - kuriozalnie, bo co by nie mówić: piłkarz dostał jednak w mordę. Oczywiście Payet za swoje reakcje i odrzucanie butelek powinien zostać ukarany, ale jednak trochę strach byłoby wykonywać potem rzuty rożne z miejsca, w którym ktoś przed chwilę cię zaatakował, nawet jeśli służby porządkowe starałyby się zabezpieczyć to miejsce.
Burmistrz Marsylii, Benoit Payan:
Ranni piłkarze, nieskuteczna ochrona. Mecz nigdy nie powinien zostać wznowiony. Smutna decyzja. Jestem dumny z naszej drużyny, że nie wzięła udziału w tej farsie.
Czy Luan Peres powinien kontynuować spotkanie z taką pamiątką?
Selon RMC Sport, 3 joueurs marseillais ont été blessé suite à l’envahissement de terrain, dont Luan Peres et Guendouzi...
— Champ1OM (@champ1om) August 22, 2021
Le match doit-il reprendre selon vous ??? #OGCNOM pic.twitter.com/a5L4Lr1toA
Albo czy w ogóle powinien tam podbiegać? To kolejna sprawa... Dyskusje zapewne prędko nie ucichną, tym bardziej że swój grosz dorzucili do tego piłkarze Nicei. Po "zakończonym" spotkaniu... podziękowali kibicom, bijąc brawo na środku boiska. Niefortunnie.