DEBIUT MESSIEGO za nami. PSG z kompletem punktów!
Skończyło się czekanie, skończyły się te wszystkie domysły i wreszcie doczekaliśmy się tego wyczekiwanego debiutu. Dzisiaj Paris Saint-Germain czwarty mecz w tym sezonie Ligue 1, a na boisku Stade Reims doszło do rzeczy epokowej. W barwach paryskiego klubu zadebiutował Leo Messi.
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Stade Reims - PSG 0:2 (Mbappe 16', 64')
Reims: Rajković - Foket, Gravilllon, Faes, Abdelhamid - Munetsi, Cassama (Locko 46'), Lopy (van Bergen 71') - Kebbal (Flips 75'), Mbuku (Berisha 46') - Toure (Ekitike 81')
PSG: Navas - Hakimi, Kehrer, Marquinhos, Diallo (Kimpembe 75') - Wijnaldum (Herrera 66'), Gueye, Verratti (Paredes 75') - Di Maria (Draxler 81'), Mbappe, Neymar (Messi 66')
Zapewne wiele osób podjęło decyzję o oglądaniu tego meczu kilka godzin temu, gdy zobaczyły listę zawodników powołanych na ten mecz przez Mauricio Pochettino. Gdy okazało się, że na mecz do Reims pojechał Leo Messi i możemy spodziewać się jego debiutu, ta batalia zyskała wielu widzów. No i stało się, Argentyńczyk zadebiutował w barwach PSG.
Jest, wylazł. pic.twitter.com/hBNJudHiTw
— Mateusz Rokuszewski (@mRokuszewski) August 29, 2021
Czy był to olśniewający występ? No niezbyt. Znaczy, okej, zobaczyliśmy kilka zagrań, z jakich znamy Leo, ale i tak musimy jeszcze poczekać na jego najlepszą wersję. Dzisiaj zagrał nieco ponad 20 minut i raczej nie były to jego najlepsze minuty w karierze. Tą najlepszą wersję chyba powinniśmy ujrzeć po najbliższej przerwie na kadrę, bo teraz minęło jeszcze mało czasu od momentu, gdy rozpoczął treningi z nowym zespołem.
Wiecie, w normalnych okolicznościach powiedzielibyśmy, że największą gwiazdą tego wieczoru był Kylian Mbappe. To Francuz - który przecież cały czas jest łączony z Realem Madryt - zdobył dwie bramki, a to były oczywiście jedyne bramki w tym spotkaniu. Ale sytuacja jest, jaka jest i największym wydarzeniem w tym meczu był debiut Messiego. Oczywiście szacun dla Mbappe za dwa trafienia, ale to i tak nie one były najważniejszym wydarzeniem tego dnia we Francji.