PSG SZUKA stopera. Niemcy jednak wskazują problem
Dotychczasowe mecze PSG pokazały, że mistrzowie Francji nie mają się już co martwić o atak i pomoc. Wszystko śmiga pięknie i nikogo nie trzeba tam już dokładać. Wiedzą natomiast, że na pewno przyda się jeszcze jakiś stoper, przy pomocy którego będzie można rotować i zmieniać tych podstawowych. Jak się okazuje, za takowymi rozglądają się w Lipsku.
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
"Byki" słyną bowiem z wykształcania porządnych stoperów, którzy na dodatek potrafią grać piłką. Tylko w ostatnich sezonach zarobiły krocie na transferach Upamecano i Konate, a w kadrze RB są obecnie defensorzy, których również można przyzwoicie spieniężyć. Fundusze chętnie na nich wyda PSG, które jest dobrej myśli po sfinalizowaniu transferu Mukiele. Ta transakcja pozwoliła zrobić dobry grunt w dyskusjach między Lipskiem a Francuzami.
(🌕) RB Leipzig have informed PSG that Mohamed Simakan will NOT leave. Nevertheless, contacts will be maintained with a view to next summer. @Tanziloic 🗣🇫🇷
— PSGhub (@PSGhub) August 18, 2022
Niewykluczone, że ten czynnik pozwoli jeszcze tego okienka sprowadzić Mohameda Simakana lub Josko Gvardiola. Jak twierdzi "Sport1", obydwaj mają być na celowniku PSG. Na tę chwilę jednak "Byki" nie bardzo chcą sprzedawać, bo już straciły istotnych defensorów w tym okienku. Zresztą, paryżanie nie są pierwszą ekipą, która interesuje się wspomnianym wyżej Chorwatem, bo tego chciała już Chelsea, Tottenham czy nawet Barcelona. Wszelkie propozycje dotyczące go są jednak skrupulatnie odrzucane, dlatego trudno wyobrazić sobie, by na sam koniec okienka PSG jakoś przekonało Niemców. Podobnie może być w przypadku Simakana. Już kilka dni temu pojawiały się informacje, że Lipsk nikomu go nie sprzeda, bo ma za mało czasu na znalezienie następcy. Ale gdyby tak mistrzowie Francji porządnie sypnęli groszem?