Oficjalnie: Monaco z kiepską alternatywą dla Promesa
Kilka dni temu mówiło się, że do klubu z Księstwa ma dołączyć Quincy Promes. Holender wydawał się genialnym pomysł. Nie dojść, że miał okazać się tani, to jeszcze jest po prostu dobry. Pod skrzydłami Jardima miałby rozwinąć się jeszcze bardziej, a w zasadzie to wydobyć z siebie potencjał, który gdzieś tam na pewno drzemie. W każdym razie, miałbym to genialny transfer, który było Monakijczykom na ten moment bardzo potrzebny.
Klub opuścił bowiem Balde Keita, który może nie był jakimś niezastąpionym elementem zespołu, ale jednak zostawił dziurę na lewej flance, którą kimś trzeba było załatać. Promes jest charakterystyką podobny do Keity i dawałby podobne walory na skrzydle. Wszystko szło pięknie i ładnie, do momentu w którym nie wmieszała się Sevilla. Andaluzyjczycy przechwycili transfer Holendra i na tę chwile to oni finalizują jego sprowadzenie. Monaco potrzebowało jednak kogoś na tę flankę i musiało się zmobilizować. Alternatywę dla promesa klepnięto szybciej, niż Holendra zaprezentowano w Sevilli, ale czy było warto?
Nowym piłkarzem Monaco został bowiem Nacer Chadli. Tym samym Belg uratował się od gry w Championship i uciekł z West Bromu. The Baggies zainkasowali za niego 10 milionów euro, co można nazwać dobrym dealem, zważywszy na to, że cena piłkarza po spadku z ligi powinna spaść. Mógł mieć na nią jednak wpływ dobry występ na Mistrzostwach Świata. Chadli i tak wyszedł ostatecznie dwukrotnie taniej niż Promes, ale nie ma co dużo dyskutować nad różnicą jakości, jaką mogli zaoferować obaj panowie. Te 10 milionów z pewnością warto byłoby dopłacić, gdyby oczywiście nie wmieszała się Sevilla.
Niemniej jednak trzeba zaufać Monakijczykom. Raczej nie dokonują oni nieudanych transakcji, więc Chadliego nie powinno rozpatrywać się w kategoriach rozpaczliwego transferu, tylko po prostu planu B względem Promesa. W zasadzie to wcale bym się nie zdziwił, gdyby negowany przeze mnie Belg zagrał lepszy sezon niż Promes w Sevilli. W sumie to mu tego życzę, bo trzeba być życzliwym.