Ferland Mendy rozchwytywany
Olympique Lyon to taka drużyna, która w jednym sezonie Ligi Mistrzów, a nawet tylko w jej fazie grupowej może jednocześnie wygrać nagrodę dla największego pozytywnego zaskoczenia i największego negatywnego zaskoczenia. Jak to możliwe? Les Gones zdobyli w końcu w starciach z Manchesterem City aż 4 punkty, ogrywając ich na wyjeździe, a w żadnym innym spotkaniu z teoretycznie słabszymi rywalami nie byli w stanie wygrać, przez co ich awans do fazy pucharowej wcale nie jest taki pewny.
Niemniej jednak kilku zawodnikom udało się wybić i pokazać światu. Oczywiście taki Nabil Fekir czy inny Memphis Depay nie musieli nic udowadniać, bo wszyscy dobrze wiedzieliśmy, że to boiskowi kozacy, ale pozostali już nie byli tacy oczywiści. Największą furorę zrobił oczywiście Tanguy Ndombele, przez co jest teraz rozchwytywany przez największe marki światowego futbolu, ale nie tylko on jeden. Jak się bowiem okazuje, na poważny transfer mógł sobie też zapracować Ferland Mendy, którym również mają być zainteresowani futbolowi giganci Starego Kontynentu. Kto to taki?
"Tuttomercatoweb" podaje, że Mendym miała zainteresować się Barcelona, Juventus i AS Roma. Oczywiście musimy wziąć pod uwagę, z jakim informatorem mamy do czynienia, więc nie ekscytowałbym się tak bardzo dwoma pierwszymi klubami, ale już poważnie wziął pod uwagę ewentualny transfer do Romy. Mendy nie jest bowiem aż taką marką, że Duma Katalonii i Stara Dama mogłyby z niej skorzystać z wymiernym skutkiem, ale Giallorossi powinni już być zadowoleni, a sam Francuz okazałby się dla nich bardzo przydatny.
Poza tym, Mendy jest tani. "Transfermarkt" wycenia go na raptem 12 milionów euro, więc jak najbardziej łapie się w budżecie Rzymian. Poza tym, znając umiejętności negocjacyjne Monchiego, dyrektor sportowy Romy byłby w stanie tę cenę jeszcze zbić. Jeśli miałoby się okazać, że Giallorossi są w stanie pozyskać takiego piłkarza za mniej niż 10 baniek, to należy to robić czym prędzej. W końcu to gość, który odpowiednio ustawiony jest w stanie powstrzymać śmiertelnie groźny atak Manchesteru City. A to zdecydowanie jest niełatwą sztuką.