Xavi niedługo z licencją trenerską! Co dalej?

Kto jak kto, ale akurat w przypadku Xaviego kwestią czasu jest to, kiedy zobaczymy go na ławce rezerwowych jako trenera w najwyższej klasie rozgrywek. Do tego potrzeba oczywiście odpowiednich papierów, odbycia niezliczonej liczby stażów. Często droga byłych, profesjonalnych piłkarzy wiedzie przez zespoły juniorskie. Niektórzy pchają się jednak od razu do prowadzenia dorosłych drużyn. Jak może być w przypadku legendy Barcelony? 

Żeby prowadzić zespół w LaLiga, Premier League, Serie A czy Bundeslidze, potrzeba tych samych uprawnień co do prowadzenia drugiej ligi polskiej. Teoretycznie Xavi mógłby od przyszłego sezonu trenować np. Siarkę Tarnobrzeg lub przejąć Górnika Łęczna po Franciszku Smudzie. 23 kwietnia rozpocznie kurs UEFA PRO (najwyższa licencja trenerska), ale - tak jak napisałem we wstępie - do spełnienia warunków potrzebne są odpowiednie praktyki, w tym przypadku - minimum sześciomiesięczne. Legenda Barcelony pogrywa na koniec kariery w katarskim Al-Saad. To właśnie tam - w drużynach młodzieżowych - odbywa obowiązkowy staż. 

Pozycja środkowego pomocnika wiąże się z dużą odpowiedzialnością. To właśnie grając tam, trzeba mieć dosłownie oczy dookoła głowy. Najwięcej się myśli, przewiduje, antycypuje dane akcje - trzeba poruszać się inteligentnie po boisku nawet bez piłki, by po chwili rzucić piłkę w taki sektor boiska, po którym typowy fan piłki nożnej siedzący przed telewizorem wywala gały na wierzch.  Ancelotti, Guardiola, Gerrard... to pierwsze z brzegu przykłady byłych piłkarzy - środkowych pomocników, a obecnie trenerów. Dwóch pierwszych - jak wszyscy wiemy - osiągnęło i nadal osiąga w swoim fachu niesamowite sukcesy. Trzeci dopiero w tym sezonie podjął pracę jako pierwszy trener w szkockich Rangers i już nawiązuje z Celtikiem walkę o mistrzostwo Szkocji. 

I tu zastanawiamy się, jaka będzie droga Xaviego? Przywróci nieco glorii i chwały szkółce "La Masia", o której żartuje się, że - akurat w przypadku LaLiga - szkoli głównie dla klubów LaLiga innych niż Barcelona? Popracuje - jak Steven Gerrard - w młodzieżowych zespołach Barcelony, by po kilku latach objąć pierwszy zespół? A może - wraz z uzyskaniem UEFA PRO - zacznie szukać możliwości pracy od razu w seniorskim zespole? Może z kolei pójdzie drogą Henry'ego, który - zamiast obejmować jakiś klub - był asystentem w reprezentacji Belgii, przyczyniając się w pewnym stopniu do zdobycia brązowego medalu przez "Czerwonych Diabłów"? Może drogą jest asystentura np. w Hiszpanii, u Luisa Enrique, byłego kolegi z drużyny i później trenera? To byłoby coś. Doskonałe przetarcie przed samodzielną pracą, tyle że nie życzylibyśmy mu takiego falstartu, jak u Francuza w Monaco. 

Oto cytaty z wywiadu z Xavim, które zamieszczone zostały na stronie blaugrana.pl:

Jeśli zostanę trenerem, a to moje marzenie, chcę by moja drużyna utrzymywała się przy piłce.

Chcę mieć 99% posiadania piłki, 100% jeśli to będzie możliwe. To piłka stymuluje piłkarzy. W futbolu są dwa rodzaje trenerów: jedni, którzy boją się posiadania piłki, bo nie wiedzą, co z nią zrobić i drudzy, którzy boją się nieposiadania, bo nie wiedzą jak bez niej żyć. To dwa rodzaje myślenia, które wymagają inteligencji. Proszę jednak, dajcie mi piłkę.

Mógłbym przytoczyć większą ilość cytatów, ale myślę, że te dwa konkretne wystarczą do tego, by przekonać się do stylu jaki w swoich drużynach będzie preferował Xavi. Posiadanie piłki, ofensywa. Można śmiało stwierdzić, że w takim wypadku dobrym rozwiązaniem byłoby chyba pójście drogą Pepa Guardioli. Wdrożenie swojej filozofii w "La Masii", gdzie zapewne mógłby swobodnie nad nią pracować bez większej początkowej presji. Może też dzięki niemu kolejni zawodnicy ze słynnej szkółki częściej wchodziliby do pierwszej jedenastki. 

Jednego możemy być pewni. Jeśli wszystko dobrze pójdzie i Xavi nie zbłądzi po drodze, to możemy oczekiwać ładnej dla oka gry, kontynuacji katalońskiej filozofii. Pytanie tylko, czy na początku drogi ujrzymy go jedynie jako trenera Barcelony w młodzieżowej Lidze Mistrzów czy będzie chciał udowodnić wszystkim, że jest już gotów na pracę w dorosłym futbolu. 

Autor

Tomasz Dwurznik

@Tomektuta