Lovren ukarany za głupotę
Życie w erze social mediów ma swoje wady i zalety. Można się zwyczajnie otworzyć do ludzi, nawiązać nowe kontakty, zaistnieć na szerszą skalę. Można udostępnić nieco merytorycznych treści... albo zrobić coś tak mądrego, jak wyczyn Dejana Lovrena, po meczu Ligi Narodów z Hiszpanią (3:2). Chorwat pokazał wówczas jak nie korzystać z dóbr współczesności, a teraz UEFA postanowiła mu pokazać, jak bardzo opłacalny był to wybryk. I bardzo dobrze, bo głupotę karać trzeba!
Dla przypomnienia... Po wcześniej przytoczonym meczu, Lovren wrzucił na Instagrama filmik, w którym śmieszkował sobie z Sergio Ramosa i całej reprezentacji Hiszpanii. Był nawet na tyle wylewny, żeby pochwalić się tym, że uderzył łokciem piłkarza Realu Madryt celowo. Poza tym doradzał Ramosowi, żeby sobie "pogadał na konferencji prasowej" i nazywał kadrę Hiszpanii "bandą przystojaniaków p**d". Całe to zajście było po prostu pięknym przykładem, jak szybko może odbić piłkarzowi, po jednym udanym sezonie. Finał Ligi Mistrzów, potem Mundialu, przypisywanie sobie tytułu jednego z najlepszych obrońców na świecie i powrót do bycia "ulubieńcem" kibiców Liverpoolu i nie tylko. Tak to jest, jak ego za szybko rośnie...
UEFA postanowiła ukarać piłkarza zawieszeniem na jeden mecz w kadrze. Właściwie to niezbyt surowa kara, jeden mecz z Lovrenem czy bez nie zrobi większej różnicy ani jemu, ani Chorwatom. Przy jego obecnej formie, to może nawet się ucieszą... W każdym razie piłkarze jako osoby publiczne powinni dawać przykład lepszego zachowania. Radość po wygranym meczu, w dodatku tak ciężkim jest jak najbardziej zrozumiała. Co innego jednak obrażanie rywali i podśmiewanie się z nich. Nic dziwnego, że później na różnych stronach o tematyce piłkarskiej można spotkać takie rzeczy, skoro ludzie patrzą na takiego Lovrena i czują przyzwolenie. Człowieku, zacznij wreszcie lepiej grać, bo po poprzednim sezonie jestem przekonany, że stać na to bardziej, niż na wrzucanie czegoś sensownego do internetu.