Scholes bliski posady trenera
Dwa tygodnie w świecie piłki nożnej to wieczność. Świetnie to obrazuje przykład Paula Scholesa, który zdaniem brytyjskich mediów jest bardzo bliski objęcia stanowiska trenera Oldham Athletic. Od oficjalnego ogłoszenia decyzji mają nas dzielić godziny.
Pierwsze plotki dotyczące byłego zawodnika Manchesteru United pojawiły się pod koniec stycznia, gdy czwartoligowy Oldham Athletic rozpoczął poważne poszukiwania następcy, zwolnionego pod koniec zeszłego roku, Frankiego Bunna. W tamtym momencie, były reprezentant Anglii wyraźnie odciął się od medialnych spekulacji na swój temat:
Nie kryłem tego, że w pewnym momencie będę chciał wrócić do futbolu. Nie mam nic do powiedzenia na temat spekulacji dotyczących Oldham. Nie wiem, czy będzie to w jakiś sposób kolidowało z pracą w Salford City.
No właśnie, pewną kością niezgody była kwestia posiadania udziałów w innym profesjonalnym klubem, Salford City obecnie występującym na poziomie piątej ligi angielskiej. Właścicielami tego zespołu są członkowie słynnej „class of 92’” czyli szóstka przyjaciółka, która wspólnymi siłami weszła do profesjonalnej piłki ponad ćwierć wieku temu. Mowa oczywiście o słynnych wychowankach "Czerwonych Diabłów" - David Beckham, Ryan Giggs, Paul Scholes, Nicky Butt, bracia Neville, a początkiem ich drogi był wygrany młodzieżowy Puchar Anglii w 1992 roku.
Przepisy uniemożliwiają jednoczesnego pełnienia jakichkolwiek funkcji w dwóch, różnych klubach bez uprzedniej zgody zarządu. Władze ligi nie zanotowały ewentualnego konfliktu interesów. Na korzyść Scholesa działa fakt, że w Salford City odgrywa drugoplanową rolę i bezproblemowo może zachować swoje udziały w piątoligowym klubie. Jedynym ograniczeniem będzie brak możliwości zatrudniania piłkarzy z własnego klubu. Trzeba przyznać, że to dość rozsądny pomysł ze strony władz ligi.
Palący problem został rozwiązany, więc praktycznie już nic nie stoi na przeszkodzie, by Paul Scholes rozpoczął swoją trenerską karierę. Do tej pory 44-latek pracował jako ekspert telewizyjny.