Liga czeska > liga polska - Viktoria znów to udowadnia
Liga czeska, Fortuna Liga – wiem, że nie ma ona w Polsce wielu fanów. Ale na pewno co wakacje przypomina sobie, jak dobrze są oni usytuowani w Europie, a jakie problemy ma nasza klubowa piłka. Viktoria Pilzno stawiana jest za wzór długofalowości, a Sparta i Slavia Praga to zespoły przejęte przez wielki kapitał z Dalekiego Wschodu. Dziś miał miejsce mecz na szczycie czeskiej ekstraklasy – wicelider, Viktoria podejmował lidera, Slavię.
Walka o tytuł mistrzowski mogła się zakończyć już dawno, ale ten mecz mógł zmienić wiele. Slavia miała przewagę sześciu punktów nad swoim największym rywalem – który w przeciwieństwie do niej zagrał w tegorocznej edycji Ligi Mistrzów. Pilzno się budzi, co pokazało w dzisiejszym spotkaniu, które rozgrywało na własnym stadionie.
Tomas Chory – 44. minuta. Jean-David Beauguel – 82. minuta. To strzelcy goli dla Viktorii, które przesądziły o ważnym zwycięstwie dla ekipy z Pilzna. Doprawdy, ich drużyna zacznie niedługo być większą wizytówką niż piwo Pilsner Urquell. Ciekawą rzeczą jest to, że Chory’ego w składzie zmienił właśnie strzelec drugiego gola – Beauguel. Kto by pomyślał wtedy, że kluczową dla przypieczętowania zwycięstwa roszadę zobaczymy w 58. minucie? Mecz toczony był w żywym tempie, na pewno porównując to ze spotkaniami Ekstraklasy, wielokrotnie można było odnieść wrażenie, że oglądamy jakiś zupełnie inny poziom. Dodatkowo, ciekawą rzecz zauważył Mateusz Maj na Twitterze: w spotkaniu Viktorii ze Slavią wystąpiło w pierwszych składach 16 Czechów na 22 możliwe miejsca do wypełnienia w jedenastkach. Po ośmiu z nich wystąpiło w każdej z drużyn. Maj dla porównania pokazał, że w meczu Legia – Cracovia na murawie mieliśmy zaledwie siedmiu Polaków na 22 miejsca.
Fajne jest także opakowanie samego spotkania – jak donosi Grzegorz Rudynek z „Przeglądu Sportowego”, cały mecz był relacjonowany na żywo w publicznym radiu. Hit Viktoria – Slavia został doceniony, stąd też uznano, że takie spotkanie warto przybliżyć słuchaczom. Niestety, w Polsce takiej sytuacji nie mamy, znamy sytuację z prawami radiowymi.
Pavel Vrba, trener ekipy Pilzna (stacjonującej na Doosan Arena) udowadnia, że jest facetem, który zna się na rzeczy. Ilekroć bowiem słyszeliśmy jego nazwisko w kontekście Legii Warszawa, żałowaliśmy, że nie udało się go ściągnąć do stolicy. Teraz stolicę to ten pan rozjechał, tylko że czeską.
Viktoria Pilzno – Slavia Praga 2:0
Viktoria: Hruska – Limbersky, Hubnik, Pernica, Havel – Prochazka, Hrosovsky – Kovarik, Horava (89’ Bakos), Kayamba (68’ Petrzela) – Chory (58’ Beauguel)
Slavia: Kolar – Boril, Ngadeu-Ngadjui, Kudela, Coufal – Soucek, Husbauer, Zmrhal (71’ van Buren), Sevcik (46’ Kral), Stoch – Olayinka (76’ Skoda)