Grosicki z nagrodą od kibiców
Początki sezonu nie były łatwe. Hull City dryfowało po dnie tabeli Championship. Istniały nawet obawy, że mogą spaść do League One. Jednak w pewnym momencie "Tygrysy" zaczęły wygrywać seryjnie spotkania, dzięki czemu odbili się od strefy spadkowej tak mocno i wysoko, że wylądowali tuż nad strefą barażową do Premier League. Zawodnikiem, który miał znaczący wpływ na taki stan rzeczy, był nie kto inny jak Kamil Grosicki.
Z racji świetnej formy w ostatnim czasie, kibice "Tygrysów" wybrali reprezentanta Polski graczem miesiąca. Hull City wygrało w lutym dwa spotkania, dwa przegrali i jedno zakończyło się remisem. Kamil Grosicki zdobył w tym czasie jedną bramkę i dwa razy zagrał ostatnią piłkę do kolegów z drużyny. Trzeba przyznać, że na pięć rozegranych spotkań w lutym, to całkiem dobry wynik. Jednak nie tylko kibice chwalą postawę Polaka. Kilka dni temu dosyć głośnym echem odbiła się wypowiedź Garry'ego Monka, menedżera Birmingham City, który stwierdził, że "Turbo-Grosik" jest obecnie jednym z najlepszych skrzydłowych w Championship, a tym drugim kolega z drużyny Grosickiego, czyli Jarrod Bowen. Nie pozostaje nam nic innego, jak tylko cieszyć się z takich pochwał.
Hull City ma naprawdę świetną szansę na to, by zająć co najmniej szóste miejsce w lidze, dzięki któremu zagraliby w barażach do Premier League. Przypomnijmy, że "Tygrysy" zajmują obecnie dziesiąte miejsce i do strefy barażowej brakuje im tylko czterech punktów. Jeszcze przed sezonem - tym bardziej po kilku kolejkach - nikt się tego raczej nie spodziewał, a tu taka niespodzianka. Powodem dobrej formy reprezentanta Polski może być również fakt, że w styczniowym okienku transferowym w końcu skupił się na grze w piłkę, a nie rozmowach z agentem o potencjalnych ofertach z innych klubów.
"Turbo" działa, z czego powinniśmy się cieszyć przed nachodzącymi meczami w eliminacjach do mistrzostw europy. Od dawien dawna wiadomo, że bez dobrych skrzydeł możemy tylko pomarzyć o dobrych wynikach kadry narodowej, dlatego cieszy dobra postawa Grosickiego na drugim szczeblu angielskich rozgrywek. Może uda się podtrzymać obecną formę i od nowego sezonu Hull City zacznie nowy sezon w Premier League, a nie Championship?