PSV wycenia rozchwytywanego skrzydłowego
PSV Eindhoven może i nie jest w stanie pochwalić się taką szkółką jak Ajax Amsterdam, ale to wcale nie znaczy, że nie potrafi zarabiać na młodych, zdolnych zawodnikach. Klub ten zdecydowanie woli polegać na swoich skautach. Szuka odpowiednich nastolatków, inwestuje w nich, a następnie zgarnia za nich pokaźną sumkę. Niektórych wyszukują w Ameryce Południowej, innych w Meksyku, a jeszcze kolejnych pod latanią, w sensie, że w Holandii. Mało tego, tak się właśnie składa, że największy biznes mogą tego lata zrobić na wychowanku Ajaxu właśnie.
Mowa tu konkretnie o Stevenie Bergwijnie. Młody skrzydłowy jest teoretycznie produktem amsterdamskiej akademii piłkarskiej. Nigdy nawet nie było mu dane zagrać w pierwszym zespole "Joden", bo już w 2011 roku jako nastolatek przeniósł się do Eindhoven. PSV zapłaciło za czternastoletniego wówczas zawodnika 120 tysięcy euro. Trochę musieli czekać, aż ta inwestycja się zwróci, ale wychodzi na to, że wreszcie będą z tego pieniądze. I to spore. Na Bergwijna jest bowiem mnóstwo chętnych. Chce go Manchester United, Napoli, Bayern Monachium i jeszcze pewnie kilka innych klubów, o których zainteresowaniu jest nieco ciszej. PSV zamierza to wykorzystać i tym samym pokaźnie się obłowić. Jak bardzo? Do tej pory ta kwestia pozostawała tajemnicą, ale dzięki "De Telegraaf" wiemy już dokładnie, ile Holendrzy oczekują za swojego skrzydłowego. To okrągłe 40 milionów euro.
Trudno się dziwić, że PSV zażyczyło sobie takie pieniądze. Bergwijn ma wyśmienity sezon. Ma już na koncie 12 goli i 13 asyst we wszystkich rozgrywkach. Holender już pokazuje, że mógłby grać w lepszym klubie, a przecież ma dopiero 21 lat. Jeszcze wiele przed nim i to wszystko w klubach znacznie lepszych od PSV. W jakich? Częściową odpowiedź na to pytanie poznamy już na pewno latem. Nie chcę mi się bowiem wierzyć, żeby Bergwijn został na kolejny sezon w Eredivisie. PSV potrzebuje pieniędzy na kolejne inwestycje, a skrzydłowy będzie idealnym źródłem do ich pozyskania. Zjedzą ciastko, a kupią sobie trzy kolejne.