Powstrzymał Belgów, a teraz może zagwarantować sobie transfer
Jeśli chcesz sobie zagwarantować dobry transfer, a nawet lepszy od tego, na który zasługujesz po całym sezonie, musisz zagrać przyzwoicie na wielkim turnieju. Jak ktoś nie wierzy, niech spojrzy na Bartosza Kapustkę. Reprezentacyjni koledzy skrzydłowego wygrali wczoraj raczej nieoczekiwanie z Belgami, przez co zwrócili na siebie uwagę. Skauci wielu klubów zanotowali sobie ich nazwiska w kajecikach (oby nie fonetycznie, bo potem nie znajdą do nich kontaktu), a niektórzy już wybrali numery i zaczęli dzwonić. Właścicielem jednego z nich miał się okazać Mateusz Wieteska.
Piotr Koźmiński z Super Expressu podaje, że polskim stoperem bardzo mocno zainteresował się Sporting Braga. Nieco mniejsze, ale wciąż jakiekolwiek zainteresowanie miało również wykazać Dynamo Kijów. Na razie nie wiemy nic więcej, ale możemy spodziewać się, że z biegiem młodzieżowego czempionatu będziemy dowiadywali się coraz więcej. O ile oczywiście Wieteska czegoś nie spartaczy.
— Piotr Koźmiński (@UEFAComPiotrK) 17 czerwca 2019
Tego mu oczywiście nie życzę, bo transfer za granicę, a w szczególności do Portugalii wydaje się bardzo przemyślane. Nie jest to rzucenie się na głęboką wodę, a raczej roztropna ścieżka rozwoju. Oby więc bronił tak, jak w meczu z Belgami. No i żeby ludzie to widzieli, a nie przypisywali Grabarze, jak niektórzy polscy komentatorzy.