Chicago nie dla Frankowskiego? Ma zostać włączony w wymianę
Po wyjeździe za ocean nie dawali mu zbyt wielu szans na wielką karierę - on pokazał, że jednak można, lecz klub ma wobec niego inne plany i wiele wskazuje na to, że romans Przemka Frankowskiego z Chicago niespodziewanie może dobiec końca.
Informację o możliwym odejściu reprezentanta Polski z Chicago Fire podali dziennikarze "The Athletic" Paul Tenorio oraz Sam Stejskal według, których drużynę z Chicago czeka wiele zmian kadrowych. Wśród zawodników, którzy są brani pod uwagę przy ewentualnym odejściu znalazł się, także Przemysław Frankowski. Były zawodnik Jagiellonii Białystok nie wróci jednak do Europy, a w grę wchodzi tylko i wyłącznie pozostanie w Stanach Zjednoczonych. Polak miałby zostać włączony w transakcję wymiany z innym klubem z MLS, co znacznie komplikuje plany 24-latkowi.
🇵🇱 Przemysław Frankowski opuści Chicago Fire? 🤔
— Katarzyna Przepiórka (@pustulkaa) July 3, 2019
Tenoiro i Stejskal (dziennikarze The Athletic) podali informacje o pierwszych ruchach transferowych podczas letniego okienka. Do sporych zmian ma dojść w Chicago Fire. Mówi się o potencjalnej wymianie Frankowskiego.#MLSpl #cf97 pic.twitter.com/cLk5W3SvYE
Po transferze do Chicago Fire wielu twierdziło, że przeprowadzka za ocean była strzałem w kolano i Frankowski odejściem z Europy zamknął sobie drogę do reprezentacji Polski. Selekcjoner Jerzy Brzęczek początkowo zaufał wychowankowi Lechii Gdańsk i wystawiał go nawet w podstawowej jedenastce, lecz z biegiem czasu sytuacja "Franka" diametralnie się zmieniła, a sam zawodnik zaczął notować nieco słabsze występy.
Pogarszającą się dyspozycję dało się odczuć również w klubie. Choć Frankowski w zespole z Chicago występuje głównie na prawym skrzydle, to jego statystyki nie są imponujące. W przeciągu 15 spotkań, 24-latek zapisał na swoje konto gola oraz dwie asysty, co na zawodnika o tak ofensywnym nastawieniu jest przeciętnym wynikiem. Decyzja klubu ze stanu Illinois nie powinna, zatem dziwić, lecz odejście do znacznie słabszego klubu może mu zamknąć drogę do reprezentacji na dobre, a sam zawodnik ponownie zatęskni za Europą.