On słuchał O.N.A. - Diego Forlan mówi sobie ''dość''!
Oficjalnie możemy to ogłosić, skoro zrobił to wcześniej sam zainteresowany - Diego Forlan dał sobie już spokój z piłką. W wieku 40 lat odchodzi na emeryturę piłkarz, którego jeszcze w zeszłym roku można było zobaczyć w Hongkongu, kopiącego futbolówkę w ekipie Kitchee Soccer Club.
Dziś jednak już to wiemy - Diego Forlan kończy karierę.
OFFICIAL: Diego Forlan has announced his retirement from professional football. pic.twitter.com/FuUW3rbtZm
— Squawka News (@SquawkaNews) August 7, 2019
Urugwajczyk, który przedstawiał się nam w Manchesterze United, który później pewnie żałował, że pozbył się go lekką ręką, oddając do Villarrealu. Wzięty przez Atletico Madryt, przeżył najlepsze chwile swojej kariery i był jasnym punktem ekipy, jeszcze przed erą Diego Simeone. Właściwie tam jednak zakończyło się brylowanie, gdyż od transferu do Interu Mediolan Forlan już nie był tak samo porywającym piłkarzem. W 2012 roku wyjechał z Europy i już do niej nie wrócił.
Internacional, Cerezo Osaka, Penarol, Mumbai City, wspomniany Hongkong... stał się trochę taką maskotką i piłkarzem odcinającym kupony. Ludzie z Azji przychodzili na stadiony głównie po to, by zobaczyć tylko Forlana, ale już nie w takiej formie jak przed laty. Nie był to czarujący Diego, który na mundialu w 2010 roku przechodził samego siebie. Nie był to Diego, który był liderem obok Riquelme - jak w "Żółtej Łodzi Podwodnej" prowadzonej do półfinału Ligi Mistrzów. Nie był to Diego z boskiego duetu z Kunem Aguero. To był ten sam Urugwajczyk z imienia i nazwiska, ale już mający za sobą najlepsze sezony.
W końcu musiał powiedzieć sobie ''dość''.