Gdybyście przegapili - w Sportingu nadal jest dziwnie...
Będzie w tym tekście trochę emocji, ale oby zrozumiałych.
Jesteś Sportingiem, tym z Lizbony, tym z Estadio Jose Alvalade. Od 17 lat nie zdobyłeś mistrzostwa Portugalii. Szukasz na siebie pomysłu. I masz mniej więcej taki jak Benfica z Porto, które również sprzedają swoich najlepszych zawodników za miliony, ale też inwestuje w młodzież. Problem polega tylko na tym - przez twój brak wielkich sukcesów to "mniej więcej" oznacza tyle, że ucieka ci jednak tej młodzieży coraz więcej (do lokalnych rywali oczywiście, wystarczy poczytać obserwatorów ligi portugalskiej). A twoje elementy kadry są jednak dość stare jak na poziom pierwszej trójki, bo Ty masz Jeremy'ego Mathieu, Luisa Neto, Basa Dosta zamieniłeś na Yannicka Bolasie, a sprzedałeś Raphinhę i Thierry'ego Correię.
OK, nie jest z Tobą najgorzej... natomiast przychodzi taki mecz, jak ten z ostatniego weekendu z Rio Ave. I koszmary wracają. Znów widzisz napaści kibiców na ośrodek szkoleniowy, Bruno de Carvalho w konflikcie z kilkunastoma piłkarzami, rozwiązanie kontraktu z Sinisą Mihajloviciem, płacenie horrendalnej pensji Jorge'owi Jesusowi, który przegrywał w Lidze Mistrzów z Legią Warszawa...
Takie mecze nie pomagają.
>prowadź w lidze po 3 kolejkach, bo wyłożyła się Benfica
— Rafał Majchrzak (@RMnaTT) August 31, 2019
>przegraj z Rio Ave, dając sobie strzelić dwa gole w trzy niemalże końcowe minuty
>STRAĆ TRZY GOLE Z RZUTÓW KARNYCH
>jeszcze strać Coatesa na skutek czerwonej kartki
Brawo, Sporting nie zawodzi w byciu sobą. https://t.co/SKfsxFhGPI
Oczywiście jeszcze należy dodać, że ten doświadczony, niespełna 29-letni Coates sprokurował wszystkie te trzy rzuty karne. Mógł się Bruno Fernandes starać, ale co z tego? I tak kolega z obrony zawiódł, na nic zdało się odrabianie strat. Bruno później wygadywał jeszcze głupoty w wywiadzie pomeczowym, komentując brak słuszności decyzji arbitra odnośnie jednego karnego... nie widząc powtórki. Tak powiedział - "sędzia nas skrzywdził, ale nie widziałem sytuacji, muszę ją zobaczyć". Rozumiem emocje, ale tym nie pomógł w poprawieniu atmosfery.
Karny? https://t.co/1YHOb0L1M1
— Mariusz Moński (@M_Monski) August 31, 2019
Sporting przeszedł do działania.
1. Zwolnili trenera, Marcela Keizera.
Sporting - Sporting despede Marcel Keizer https://t.co/knOMN9JD0p
— Diário Record (@Record_Portugal) September 3, 2019
2. Przegrali z Rio Ave w sposób godny pożałowania. Ale o tym już pisaliśmy.
3. Zdobyli wcześniej 7 punktów w lidze i BYLI LIDEREM LIGI po porażce Benfiki z Porto, pewnie zadziwiając nawet samych siebie. To akurat należało pochwalić, ponieważ wiele razy drużynę na plecach ciągnął wciąż jeden piłkarz, rozdarty niedawno między Sportingiem a Anglią.
4. W tej ekipie zgadza się tylko jedno - gdyby nie właśnie Bruno Fernandes, "Lwy" mogłyby pewnie drżeć nawet o miejsce w grupie Ligi Europy. To człowiek o randze Naniego, Cristiano (przeszedł wszystkie szczeble na drodze do pierwszej drużyny, włączono go tuż po ostatnim mistrzostwie Portugalii zdobytym przez Sporting), Williama Carvalho - lider.
5. Sporting szybko jednak zadziałał. Sprowadzają do przodu Jese Rodrigueza (który poszedł do znanego klubu, ale z poważnej piłki wypisuje się coraz bardziej - odbił się od PSG, więc Sporting to jedna z ostatnich szans), Yannicka Bolasie, a trzecim i ostatnim transferem ostatnich dni okazuje się być Fernando, kolejny Brazylijczyk, który grał w Szachtarze (teraz został wypożyczony, ma za sobą ciężki sezon z niskimi liczbami w 22 występach, ale ma dopiero 20 lat).
🗣 "Estou bastante feliz, o Sporting Clube de Portugal é um clube muito grande. Prometo garra e golos."
— Sporting Clube de Portugal (@Sporting_CP) September 3, 2019
👉 https://t.co/lfbXysQ3OJ#FernardoÉLeão pic.twitter.com/NTAJaY4uyo
I would like to thank everybody at @Sporting_CP and everyone at @Everton for giving me the opportunity to play regular football again this season. #BolasieÉLeão 🦁 #YYB pic.twitter.com/bKiz5vjumA
— Yannick Bolasie (@YannickBolasie) September 3, 2019
Estoy muy contento de poder aventurarme en este nuevo reto. Gracias por confiar en mi y darme esta gran oportunidad. @Sporting_CP pic.twitter.com/Zy5gA0LEYC
— JeseRodriguez10 (@JeseRodriguez10) September 2, 2019
6. Próbują wciąż jakoś zmywać z siebie kolejne plamy, wypominane sezon po sezonie, ale chyba się nie da. Bo te sezony są do siebie zbyt podobne. Jest walka o Puchar Ligi, Puchar Portugalii, jest awans do Ligi Europy, ale jeśli komuś marzy się więcej - to niestety musi porzucić nadzieje.
Może przesadzamy, ale Sporting po raz kolejny stwierdził, że potrzebuje strażaka, który poprowadzi tę łajbę zamiast trenera Keizera (wiele razy zdawał się być człowiekiem, który ma dosyć tej drużyny, ale sam zbytnio też jej nie pomagał decyzjami - chodzi tu głównie o zarządzanie meczem - choćby zdjęcie Coatesa mogłoby np. pomóc z Rio Ave). Pomógł na tyle, ile mógł. Na razie drużynę poprowadzi trener drużyny U-23, Leonel Pontes.
A kto miałby zastąpić Keizera? Nie będzie wiwatów. Oto kandydat numer 1:
Eusebio Sacristán kandydatem na trenera Sportingu. Raczej nie jest to wymarzone nazwisko dla fanów Lwów. https://t.co/nWEDN4cXM6
— Radek Misiura (@Radek_Misiura) September 3, 2019