Cafu w żałobie
Nie lubimy przekazywać takich informacji, ale niestety takie też musimy puszczać w świat. Choć chcielibyśmy, żeby newsy dotyczyły tylko transferów i innych okołoboiskowych spraw, dotyczą również śmierci, ponieważ ona też dotyka piłkarzy i ich rodziny. To w końcu tylko ludzie i tak jak wszyscy przeżywają stratę bliskich. Dobrze wie o tym Cafu, który niedawno musiał pożegnać swojego syna.
Brazylijskie media donoszą, że syn byłego obrońcy chociażby Milanu zmarł podczas rekreacyjnej gry w piłkę ze znajomymi. Podobno w trakcie gierki po prostu osunął się na ziemię i zasłabł. Pomimo szybkiej pomocy, która została błyskawicznie wezwana prze znajomych, nie udało się go uratować. Został on nawet odwieziony do pobliskiego szpitala, ale na nic się to zdało. Przyczyną okazał się być nagły atak serca. Danilo Feliciano de Moraes, bo tak nazywał się syn Cafu, zmarł w wieku raptem 30 lat. To bez wątpienia wielka tragedia i nie tylko dla rodziny, ale całej piłkarskiej Brazylii, która w stu procentach solidaryzuje się z Cafu w tym momencie. My z resztą również. Pokój jego duszy.
— footballitalia (@footballitalia) September 5, 2019