Sprawa właściciela Warty wraca jak bumerang. Jakub Pyżalski srogo ukarany!
Sprawa Jakuba Pyżalskiego - byłego prezesa Warty Poznań wróciła jak bumerang. Dokładnie dwa lata temu w spotkaniu Garbarni Kraków z Wartą Poznań - zawodnik krakowskiego zespołu, Petar Borovićanin przyjął na klatę serię wyzwisk, które padły z ust prezesa poznaniaków. Gdyby tego było mało, kilka cierpkich słów otrzymała również partnerka piłkarza, Andżelika Borovićanin, a na rozwój zdarzeń musieliśmy czekać ponad trzy lata.
Cała afera związana z zachowaniem Jakuba Pyżalskiego rozwiązała się po trzech latach, a były prezes Warty Poznań został ukarany w bardzo surowy sposób. Na konto poszkodowanych - Petera Borovićanin oraz jego żony ma wpłynąć 100 tysięcy złotych. Ponadto część pieniędzy zostanie przeznaczona na fundację Feminoteka, a 40 tys. złotów powędruje do kasy Skarbu Państwa.
Walka o zadośćuczynienie trwała bardzo długo. Piłkarz wraz z małżonką po całym incydencie wkroczyli na drogę sądową - składając pozwy cywilne i karne. Rodzina Borovićanininów oczekiwała od Jakuba Pyżalskiego rekompensaty w wysokości 1,2 mln złotych, a także zasilenia konta fundacji Feminoteka. W marcu 2018 roku wydał wyrok w sprawie cywilnej, a straty byłego prezesa Warty wyniosły 70 tysięcy złotych. Złych informacji nie było jednak końca, a w ostatnich dniach sąd wydał drugi wyrok, który nakazał zapłaty kolejnych 70 tys. euro drogą zadośćuczynienia.
Jakub Pyżalski (w przeszłości związany z @WartaPoznan) ma zapłacić łącznie 140 tys. zł na rzecz piłkarza Petera Borovcanina, jego żony (których obrażał) i fundacji Feminoteka. To efekt 2 prawomocnych wyroków w sprawie cywilnej i karnej-info będzie na @gl_wielkopolski @K_Stanowski
— Norbert Kowalski (@norkowalski) September 25, 2019