Przybędzie konkurent dla Lewandowskiego? To odkrycie Ligi Mistrzów!
Robert Lewandowski strzela, strzela i nie ma zamiaru przestawać. Forma reprezentanta Polski znajduje się właśnie w zaawansowanym stadium, na atakującego Bayernu nie ma mocnych, lecz co jeśli ten wypadnie z gry na dłuższy okres? Takiego rozwoju zdarzeń boją się nie tylko Polacy, ale również mieszkańcy Bawarii, którzy choć na chwilę mogą odetchnąć z ulgą...
... na horyzoncie znalazł się bowiem ewentualny następca Lewandowskiego. Według wielu - chłopak, który może przerosnąć 31-latka i zostać jednym z najlepszych napastników na świecie. Jest jednak jeden warunek - głowa musi nadążyć, a kontuzje chodzić szerokim łukiem. Erling Braut Håland jest odkryciem tegorocznych rozgrywek Ligi Mistrzów. Urodzony w Leeds napastnik do składu Red Bulla Salzburg wskoczył znienacka. Tak naprawdę nikt go wcześniej nie znał, a jego nazwisko po raz pierwszy usłyszeliśmy podczas Mistrzostw Świata do lat 20 - rozgrywanych w Polsce. Wówczas reprezentacja Norwegii z 19-latkiem w składzie rozbiła rówieśników z Hondurasu (12:0), a sam Håland świętował w tamtym spotkaniu 9-krotnie. Napastnik Red Bulla Salzburg koronę króla strzelców zapewnił sobie jednym spotkaniem, lecz jak pokazał czas - nie był to jednorazowy wybryk. Norweg nadal strzela, możliwego kryzysu nie widać, a jedno co jest w tym momencie pewne, to olbrzymi zarobek, który lada moment zgarną Austriacy. 22 gole w zaledwie 15 starciach zrobiło wrażenie nawet na włodarzach Bayernu, którzy niechętnie podchodzą do rynku transferowego. Dla nich cel na najbliższe okienko jest jasny i każdy zdaje sobie sprawę, że walka o Hålanda będzie jedną z największych w ostatnich latach.
Mistrz Niemiec nie słynie z wielomilionowych transferów. W Bawarii do wszystkiego podchodzą na spokojnie, co z czasem przekłada się również na wyniki. Od ostatniego triumfu w Lidze Mistrzów minęło już 6 lat. Wówczas rywalem Bayernu była Borussia Dortmund, lecz ostatnie sezony na międzynarodowej arenie, to ból i katorga. Robert Lewandowski sam tego nie pociągnie, a według informacji podanej przez Fabrizio Romano - już tej zimy, mistrz Niemiec złoży ofertę w wysokości 60 mln euro, której celem będzie walka o "przyszłość światowej piłki".
Bitwa, a może nawet wojna o reprezentanta Norwegii z pewnością nie będzie prosta. Zainteresowanych usługami 19-latka jest zdecydowanie, więcej klubów. Włoski dziennikarz informuje, że "amunicję" szykują również odziały z Anglii, Hiszpanii oraz Włoch, Bayern w starciu z Juventusem, Manchesterem United, Barceloną czy Realem Madryt może się okazać bez szans. Z jednej strony dobrze - Robert nie zyska poważnego konkurenta, a jego pozycja nadal będzie bardzo bezpieczna. Z drugiej zaś jego szansę na sięgnięcie po Ligę Mistrzów stale maleją, gdyż gra w pojedynkę zwyciężania nie ułatwia. Plany niemieckiego giganta zweryfikuje jednak zima, która odpowie na jedno, zasadnicze pytanie - Håland dla Bayernu or not?
Bayern are one of over 20 clubs scouting and monitoring the progress of Red Bull Salzburg striker Erling Braut Håland (19). Salzburg expect that they will be able to sell Håland for more than €60m in the summer. [@FabrizioRomano] pic.twitter.com/v9IYN1ehE7
— Bayern & Germany (@iMiaSanMia) November 1, 2019