Szejkowie z PSG połaszą się na kolejny klub
Choć dekadę temu byli jeszcze egzotyką, obecnie nikogo nie dziwią już arabscy czy chińscy inwestorzy w europejskim futbolu. Gwarantują pieniądze, o których niektóre kluby bez nich nawet nie mogłyby pomarzyć. Z pewnością do takich zespołów należy PSG. Szejkowie zrobili tam dobrą robotę, ponieważ udało się zdominować Ligue 1. Nie wszystkie cele zostały jednak zrealizowane, ponieważ Paryż wciąż nie doczekał się zwycięstwa w Lidze Mistrzów. Szejkowie nie tracą jednak nadziei, a wręcz mają jej tyle, że są w stanie zainwestować w kolejny projekt.
Jak podaje "ESPN", Qatar Sports Investments, bo tak nazywa się oficjalnie firma prowadzona przez wyżej wspomnianych szejków, jest zainteresowane zakupieniem Leeds United. Dowiadujemy się, że rozmowy na ten temat toczone były już od pół roku, ale dopiero teraz nastąpił pewien przełom, choć nie wiemy dokładnie, czego on dotyczy. Źródło uspokaja również wszystkich chwilowo podnieconych tą sytuacją. Rozmowy zaczynają iść w dobrym kierunku, ale do finalizacji całego przejęcia jeszcze bardzo daleko.
Nie należy więc stawiać domu, samochodu i żony na to, że Leeds latem kupi zawodników za pół miliarda i niepokonane wejdzie później do Premier League. Dużo bardziej prawdopodobny wydaje mi się scenariusz, w którym Qatar Sports Investments całkowicie odpuszczą ten zakup. Przejmowanie klubów w Anglii wcale nie jest takie łatwe, o czym przekonało się niedawno Bury FC, które nie mogło znaleźć właściciela, więc zostało rozwiązane. Problemy ze sprzedażą Newcastle United ma też Mike Ashley, który najchętniej pozbyłby się klubu, ale nie może się z nikim dogadać. Nie zdziwiłbym się więc, gdyby przejęcie Leeds również zakończyło się fiaskiem. Zdroworozsądkowi kibice również to przewidują.
— paul young (@wicketlufc) November 18, 2019