Forlan bierze się za trenerkę
Znacie Forlana? Każdy go zna. On zawsze fajne bramki strzela. No, raczej strzelał, bo od zeszłego roku pozostawał bez klubu i w końcu postanowił dać sobie spokój z bieganiem po boiskach. Poszedł więc w trenerkę.
Zawsze miałem wrażenie, że Diego Forlanowi lepiej szło w reprezentacji Urugwaju niż w klubach. W Hiszpanii był co prawda kotem, głównie w Atletico, ale w Interze Mediolan tak dobrze już mu nie szło. Potem były natomiast kierunki - z europejskiego punktu widzenia - egzotyczne: Brazylia, Japonia, Urugwaj, Indie, nawet Hongkong. A szkoda, bo Stary Kontynent opuścił w wieku 33 lat, mogąc jeszcze pograć coś na najlepszym poziomie.
Taka jednak była jego decyzja i trzeba ją uszanować. 112 razy wystąpił w reprezentacji swojego kraju, zdobywając 36 goli (Luis Suarez ma 1 mecz więcej i 59 trafień). Stosunkowo mało, ale wiele było spotkań, w których nawet bez trafień dawał zespołowi wiele, a często też należał do grona tych, którzy próbowali, a do siatki trafić nie umieli. Forlan ma już 40-stkę na karku i postanowił zamiast koszulki z dziesiątką założyć koszulę i marynarkę, żeby zacząć przekazywać swoje doświadczenie innym.
Dla jednego pokolenia taki Ancelotti zawsze będzie piłkarzem a dla innego taki Forlan czy Lampard
— Adam Doczekalski (@mcja1234) December 20, 2019
Zaczął pracę jako szkoleniowiec Penarolu, gdzie grał w sezonie 2015/16 oraz w latach juniorskich. Jest to oczywiście jego debiut i wydaje się, że to dobry kierunek, bo nie dość, że popracuje u siebie w kraju, to jeszcze w klubie, który ma tam niezła markę. Pozostaje czekać, aż ktoś ściągnie go do Europy! Następca Diego Simeone w Atletico?
Sprawdź kursy przygotowane dla różnych lig przez sponsora kanału!